Dziennik postępów w leczeniu stawów. Osteo-Sport, Joint Repair, Animal Flex.

Witam,

Tak jak zapowiadałem, założyłem coś w rodzaju dziennika na okres ok
2-3 miesięcy w którym będę opisywał swoje odczucia związane z
przyjmowaniem suplementów na poprawę kondycji stawów.
Na samym początku:
https://www.sfd.pl/Dziennik/Test_suplementów_na_stawy._Bylby_chętni_czytać_-t619951.html

Dla przypomnienia. Zasady wyjściowe są takie: Wypiska ogólna co
tydzień, a w niej informacje czy coś odczuwam(poprawa,pogorszenie)
itp.
Tak jak pisałem, wzoruję się na relacjach z forum zagranicznych w
których w taki sam sposób relacjonowano "cykl" leczenia stawów na
poszzcególnym suplemencie.

To moze na początku zacznę od przedstawienia mojej sytuacji w stawach.
To tak, moją główną przypadłością jest choroba ZZSK. Zostałą ona
rozpoznana w marcu 2009 roku, lecz dolegliwości odczuwałem od ok 3
lat. Były to przede wszystkim ból w dolnym odcinku kręgosłupa podczas
dłuższego stania, MC,przysiadów,wiosłowania itp.
Minął rok, jestem pod stałą kontrolą lekarską, jak narazie nie widac
by choroba postepowała (to dobrze i źle..). Jednak wykrycie u mnie
ZZSK było przypadkowe. Historia zaczęła sie na początku roku 2008.
Mniej więcej w styczniu '08 zaczęły mi doskwierać dokuczliwe bóle
głównie w lewym barku.
Zazwyczaj były to bóle przy wyciskaniach(ławka płaska,skos, wycisk na
barki). Byłem głupi i uznawałem zasadę, ze jak boli to rośnie i
nie odróżniałem bólu barku od bólu mięsnia, więc mimo bólu katowałem
dalej. Takie bóle miałęm od ok listopada 2007, lecz w styczniu 2008
bóle były tak mocne, ze musiałem zacząć pzrerywac treningi.
W lutym 2008 roku całkowicie już przestałem ćwiczyć. Poszedłem do
ortopedy, ten jak zwykle g**** pomógł. Dał skierowanie na zabiego
(prądy,laser,ultradźwięki). Nic mi to nie pomogło. Udałem się do
innego ortopedy, ten dał mi skierowanie na krioterapię i
rechabilitację ruchową. To też nic nie dało.
Pod koniec roku 2008 udałem się ponownie do pierwszego ortopedy, ten
nic szczególnego nie poradził, ale dałza to skierowanie do poradni
reumatologicznej (z racji, że mój Ojciec jest chory na ZZSK a to jest
choroba dziedziczna-sprawdzenie czy ja czasem nie jestem również na to
chory). W marcu 2009 pojechałem do poradni. Niestety jak pisałem
wyżej-mam to g****
Od tamtej pory "leczę" się w DSK w Lublinie. W 2009 roku odbyłem 2
serie rehabilitacji(basen,masaż wodny,prądy,zajęcia ruchowe). Po
takiej grubej serii coś powinno ustąpic, neistety odczuwalna róznica
to myslę ok 2%, czyli tyle co nic.
W międzyczasie w roku 2008 zaczęły mi dokuczać łokcie, na początku
bolał cały staw, ale że pzrestałem ćwiczyć całkowicie z powodu bólu
przy większości czynności mięsień barzdo się "skurczył" :D i zaczęły
się problemy ze ścięgnami w łokciach.
Lekarz mi całkowicie zabronił ćwiczyć na siłowni. Ale ja jak to ja -
"pyerdole, będe cwiczył dalej ALE Z GŁOWĄ!" i tak robiłem. w kwietniu
2009 zaczałem znów powoli robić ćwizcenia, na początku
ogólnorozwojowe, potem zaczałem dużą uwagę poświęcać na rozciąganie
tricepsów i ich ścięgen itp. Po wakacjach 2009 już się cieszyłem
łokciami. Ból zmniejszył się o ok 70%.
Takze łockei sobie praktycznie sam podleczyłem. I to była furtka do
pozwolenia lekarza na moje dalsze ćwiczenia. Szło dobzre. w
2008(początek roku) kręgosłup bolał przy wiosłowaniu sztangą 30kg,
przysiadach 50kg,mc50kg. W ostatnich 2 miesiącach ćwiczyłem już
przysiady 120kg w seriach,wiosło 70kg, MC 120kg i te wszystkie
ćwiczenia bez bólu kręgosłupa!
Osiągnąłem to przez rozciąganie i częste ćwiczenie kręgosłupa(różne
skłony,skręty,mc na sucho lub z gryfem itp).
Jednak barki ciągle stoją w miejscu. Nie pozwalają mi iść do przodu.
ZZSK jestchorobą w której pzrede wszystkim sztywnieją(zrastają się)
kręgi w kręgosłupie, sztywnieją barki,dłonie,stopy,kark.. Ale choroba
chwyta również ścięgna(w mniejszym stopniu) i przyczepy!
Obecni dokuczają mi obydwa barki. Nigdy nie trafię z odpowiednim
treningiem. Na jednym wezmę w wiosłowaniu 70kg i nic nie będzie, a na
nastęnym wezmę 50kg i na drugi dzien będa barkli obolałe, bardzo
dokuczliwe wtedysą bóle przyczepu tylnegoaktonu barku (w70%prawego).
Barki mi strzelają, "pykaja", czasem po ćwiczeniahc gdzie zngazują się
barki, przy okrężnych ruchach w tył lewym barkiem czuję jakby głowa
kości ramiennej pzreskakiwała w dół(coś w stylu ześlizgnięcia) po czym
znów na swoje iejsce. Ale nie są to wybicia.
Czasami(kiedyś częściej, teraz mniej) gdy leżałem na plecach lub na
boku, gdy odchyliłem ramię do tyłu i przywodziłęm je spowrotem do
tułowia coś mocno przeskakiwałow barku czemu towarzyszył mocny ból
przy pzeskoku.
Praktycznie od początku stzrelały mi nadgarstki. Barki strzelają(lewy
sporo głośniej) za każdym razem. Łokcie czasem bola przy ćwiczeniahcna
triceps z dużym obciążeniem, ale to nie problem, wiem, ze to sam mogę
sobie zrobic na + poprzez wcześneijsze mocne rozgrzanie i
rozciągnięcie ścięgien.
Ale łokcie mi się dosyć często tak jakby blokowały, wtedy musze zgiąc
ramię na max i zrobić mocny wyprost ramienia, wtedy jest mocny stzrał
i mogę dalej ćwiczyć. Gdy tego nie zrobię chyab bym się posrał z bólu
robiąc jakiś wyprost z tym.

To mniej więcej tyle.

Jak widac zdrowy jestem jak ryba

Czego bym chciał od suplementów?
Przede wszystkim jakiejś odczuwalenj poprawy w barkach. Wzmocnienia
stawów,ścięgien i przyczepów. Wiem, że moze być cięzko to odczuć z
racji, że ZZSK wszystko psuje. Jednak wierze, że coś pozytywnego
odczuję po tych suplementach.
Oczywiście na czas tego "cyklu" nie będzie intensywnych sesji
treningowych. Treningi w czasie wolnym oczywiśie będa, ale umiarkowane
i z głową. Bedę się starał rozciągać stawy(ścięgna,przyczepy),
rozgrzewac poprzez serie z dużą liczbą powtórzen na malutkim
obciażeniu.
Jedyną rzeczą która jako tako moze i pi****lić to wszystkoto praca w
okresie wakacji, która może się trafiac co jakiś czas , lecz jest to
obowiązkowe, gdyż nikt mie nieda na prawo jazdy,
suplementy,diete,treningi itp. wiecie o czym mówię

Teraz moze o suplementach.

Są one następujące:
-Animal FLEX 44saszety
-Joint Repair (firma Transform Supplements ) 60 caps
-Osteo-Sport (firma Applied nutriceuticals) 150caps

W polsce (poza Animalem) są to raczej mało znane produkty.
Osteo-Sport jest numerem 1 na bobybuilding.com jeżeli chodzi o
sprzedaż. Sprzedaje się najczęściej.

Planuję to przyjmowac w taki oto sposób.
Na początku Joint Repair.
2x1caps.
-Rano 1
-Wieczór 1

Starcza to na miesiąc.

Za miesiąc wezmę Osteo-Sport w dawkach 3x1caps
-Rano 1
-W południe 1
-Wieczór 1

Teoretycznie powinno to starczać na 50 dni przy takich dawkach, lecz
nie planuję na ile, bo nie wykluczone, że z czasem podwyższe na 4 caps
ed.

Gdy będzie już zjedzone ok 3/4 opakowania Osteo-Sport włączę Animal Flexa.
Wtedy na pewno będzie Osteo - Sport 3caps ed + 1 saszetka Animala,
jednak rozkładu w ciągu dnia jeszcze nie wymyśliłem, mam na to dużo
czasu.






150 Capsules

Serving Size1Capsule
Servings Per Container150

Amount Per Serving .................500mg

Joint-Glide(tm) Mobility Complex (Proprietary Blend) 385mg
Bromelain (2000 GDU)*
Cetyl Myristoleate 20% CMO)*
Curcumin (95%)
Hyaluronic Acid*
Bioperine(R) (95-98% Piperine)* Registered Trademark Of Sabinsa Corp.
And Holds Patent # 5,536,506

CGC²; Joint Regeneration Matrix(tm) (Proprietary Blend) 115mg
Cissus Quadrangularis (40% Phytosterols)*
Ascorbic Acid (Vitamin C)**
Glucosamine Sulfate*
Chondroitin Sulfate 90% (Chinese Bovine)
MSM (Methylsulfonylmethane)*

* Daily Value not established
** 20% USRDA Daily Value per serving

Other Ingredients
Gelatin, Candurin Silver Fine, FD&C Blue #1, FD&C Yellow #5, FD&C Red #40







SKŁADNIKI



Opakowanie 60kaps

Jedna porcja: 2 kapsułki

Ilość porcji w opakowaniu: 30



Proprietary Blend: 1500mg

Glucosamine Sulfate

Chondroitin Sulfate

Methylsulfonylmethane (MSM)

Cissus Quadrangularis (20:1)

Turmeric Powder (cucurmin)

Boswellia Serrata (65% Boswellic Acid)

Quercetin

Pycnogenol













W czasie wolnym wrzucę real foto supli.

Zacząłem dnia 9.07
To chyba tyle.

Co tydzień będę dawał główne wypisy.

Jeśli nie będzie zbyt dużo chętnych do czytania to temat do usunięcia.
Z resztą wszystko opisane w temacie z linku na początku.

Dziękuję tym wszystkim, którzy przeczytali to od początku do końca

Zdrowia wszystkim!



(Ps. Do Modów działu. Jeśli uważacie, że jest to złe miejsce przenieście do Testów)


Zmieniony przez - Rude Boy92 w dniu 2010-07-11 19:58:17

Myślisz, ze ktoś odpowie Ci w temacie który był prowadzony 6 lat temu i jeszcze szybko się zakończył ?
Zamykam temat.

Jestem z tobą Brachu

Głęboko wierzę że Cuda ci się osiągnąć cel który przez następne 3 miesiące sobie zaplanowałeś wiem dobrze że borykasz się z tym problemem odkąd nasza znajomość sięga pamięcią dlatego będę się modlił do patrona BB Heraklesa aby Cię wyleczył z ZZSK a w niedalekiej przyszłości stanął na scenie

jestem obecny, bede podgladal.

Dzięki. ZA dużo chyba chętnych niema, ale moze będa po kilku wypiskach. Pierwsza będzie w weekend i chyba coś pozytywnego skrobnę bo wydaje mi się, że już moge
A jutro z rana śmigam do roboty (ocieplenia domów) na kilka dni pod namiot więc nie napisze nic w tym czasie, ale suple będę brać nadal.

Trzymajcie się.

bedzie dobrze.
rozkreci sie.
chcesz to prztyprowadze panienki?
powodzenia w rekonwalescensji

i nic się nie pochwaliłeś...

Będę śledził , jako że sam mam problemy ze stawami.

Witam
Tak jak zapowiadałem - wypiska po tygodniu PIERWSZYM
Ale zacznę od początku.
Obecnie od poprzedniego poniedziałku pracuję - docieplenia budynków(kto to robił ten wie, że przy tym stawy dostają ładnie do dupsku), tak więc nie jest lekko.
Stosuję codzień Joint Repair 2x1 caps ed.
JAk narazie(i wiadomo po takim czasie) nie odczuwam poprawy stanu w stawach (głównie mowa o barkach), ale mam takie odczucia/wrażenkia, że ten suplement "stara się" "blokować" dalszy rozwój dolegliwości. Jakiś czas temu gdy docieplałem inny budynek i jeszzce nie brałem żadnego suplementu na stawy barki wyraźnie się pogarszały, a teraz mam wrażenie, że stoję w miejscu. Nikby się wydaje, że to dupa działą skoro stoję w miejscu, leczja to odbieram pozytywnie. Myślę, że na tym etapie Joint Reapir zatrzymuje dalszy rozwój problemów. Oczywiście są pewnie zmiany w barkach na gorsze, ale jak na taka pracę są one bardzo małe dlatego ich nie uwzględniam.

Praca pewnie się skończy za ok 1.5 tygodnia. Wtdy pewnie bedzie zastój w robocie i barki będą mogły ruszycw kmierunku poprawy.

W razie pytań/sugestii pisać.

Dziękuję za uwagę i do następnej wypiski

chyba mam podobnie. szczególnie z tym kręgosłupem , jak chodzę to jak bym był napietą struną , jak by mi się w głowie coś , no i jak za długo siedzę to sztywnieją mi palce i mam problem z pisaniem bez błedów..

to shorzenie się ima chyba z hormonem wzrostu tak?
też ak mam musiz sporo robić areobów w między czasie ..
pozatym dyzó glukozaminy to więcej zrostó jak tego prawidłowo nierozćwiczsz to będzie gożej.

darmozjad widzę, że robisz same byki

Ja wiem co mam robić bo nie mam tego od wczoraj. Glukozamina to mit, nie dziala(przynajmniej na mnie).
Moja choroba niema nic związanego z hormonem wzrostu.
Kręgosłup utrzymuję w stałej kondycji, więc jak narazie ejst w dobrym stanie.

siema skąd kupiłes te suple??