Po długim namyśle postanowiłem założyć dziennik treningowy w formie elektronicznej. Jestem pewien, że bardziej doświadczeni forumowicze na pewno czegoś mnie nauczą.
Wiek: 21lat
Waga: 82kg
Wzrost: 182kg
Cel: Sylwetka Stallone'a :)
Staż: 5 miesięcy
Aktywność fizyczna: Wcześniej 3 do 6 razy w tygodniu prosty trening kalisteniczny. Aktualnie metoda Lafay'a.
Obwody:
-klatka 115cm
-talia/brzuch 83cm
-nogi >60cm
-ramie 36cm (może 36,5)
Jeżeli chodzi o dietę to mam problem, ponieważ gdy tylko wchodzę na dodatni bilans z dużą ilością węglowodanów wydaje mi się, że nieziemsko się zalewam. Możliwe, że to woda, a ja jestem przeczulony.
Około miesiąca jem wg. zasad CKD; wcześniej bywało różnie, ale starałem się zawsze jeść te 2g/kgmc białka średnio tłuszczy i resztę uzupełniać węglowodanami. Aktualnie suplementuję się białkiem (jednak tylko dodatkowo głównie białko z pokarmu) i kreatyną (od 3 dni) oraz oczywiście witaminy i minerały jak i omega-3.
Trenuję metodą Lafay'a dopiero pierwszy tydzień, aktualnie jestem na etapie B1-6x7. Wcześniej jak pisałem pompki z plecakiem 12kg(różne warianty), podciąganie (różne warianty), brzuszki, a całość dopełniałem poprzez MC i rwania.
Będę sukcesywnie wrzucał posty ze swoimi wynikami po to, by bywalcy forum, którzy są bardziej doświadczeni mogli mnie poprawiać/sugerować zmiany.
Btw.: Wiem, wiem... zamiast się regenerować to o 1 w nocy wrzucam posty :) Ale wolne w robocie to się wyśpię.
Na początek zdjęcia z września czyli mój start z przemyślaną aktywnością fizyczną mającą na celu poprawę sylwetki, a nie wyników sportowych: