Wczoraj miałem trening na siłowni.
pompki na poręczach, wyc. góra, rozpietki góra
Niekiedy w mostku coś mi się 'przestawiało' jakby, wtedy pomagało mocne nabranie powietrza i takie rozciągnięcie, następował 'klik' i było wszystko w normie. To przestawianie objawiało się tym, że czułem pewien dyskomfort w okolicy mostka, lekkie kucie.
Po wczorajszym treningu, myślę, że przez te poręcze, które dopiero zacząłem w poniedziałek, nastąpił taki przeskok i nie da się tego przestawić jak poprzednio. Czuć 'coś', jakby kucie w mostku.
Spotkał się ktoś z czymś takim? Jest się czym martwić?