Dudek: W styczniu odchodze

Dudek: W styczniu odchodzę!

Liczyłem na występ w meczu z Deportivo Saprissa, ale Benitez znów posadził mnie na ławce. Jestem rozczarowany- przyznaje Jerzy Dudek.

O ile wcześniej mogłem mieć jeszcze jakieś wątpliwości czy odejść, to po tym meczu zniknęły. To kropla, która przelała czarę goryczy. W styczniu odchodzę - powiedział polski bramkarz.

Liverpool walczy w Japonii o klubowy Puchar Świata i 4,5 miliona dolarów premii. Po półfinałowym zwycięstwie nad kostarykańskim Deportivo Saprissa 3:0, Anglików czeka jutro walka z brazylijskim Sao Paulo.

Benitez zapowiadał, że w Japonii zagramy najsilniejszym składem, ale miałem prawo sądzić, że w półfinale zagram. Strasznie się zawiodłem- "Dudi" nie może się pogodzić z decyzją Hiszpana.

Jedyny plus jest taki, że miałem okazję przyjrzeć się kostarykańskim piłkarzom, przeciw którym zagramy w mistrzostwach świata. Kostarykański dziennikarz powiedział mi, że Deportivo ma w składzie ośmiu kadrowiczów. Grają technicznie, ale nie są to jakieś fajerwerki. Poziom podobny do reprezentacji Ekwadoru - ocenił "Dudzio", który nie przestaje myśleć o swojej przyszłości.

Do tej pory Benitez mówił, że nie chce rozmawiać o moim odejściu, bo Liverpool ma przed sobą 10 ważnych meczów. OK, tu w Japonii nie będę o tym dyskutował, ale po powrocie trzeba to w końcu wyjaśnić.

"Dudi" mówi, że wylosowanie w 1/8 Ligi Mistrzów Benfiki Lizbona nie zrobiło na piłkarzach Liverpoolu wielkiego wrażenia.

Wiem, że plotkowano na temat mojego odejścia do Benfiki, ale skoro Liverpool trafił na Portugalczyków, to już mnie tam pewnie nie puszczą. Ale przecież są jeszcze inne kluby...


Źródło: Super Express

Dudek i tak zarabia tyle samo czy gra czy nie gra ... gwarantuje mu to kontrakt, w kwestii finansowej sprawa rozchodzi się o premie.
Ale Dudek jest osobą ambitną i chce się pokazać, aby po Liverpoolu trafił do jak najlepszego klubu a może przedewszystkim aby załapać się na MŚ.

odejdzie jak klub mu pozwoli odejść, a klub mu pozwoli odejść dopiero wtedy kiedy dostanie za Jerzego dobrą oferte a o to może być najtrudniej.

niech odchodzi bo jest coraz wieksze zagrozenie ze Go zabraknie na MŚ
tylko ze wlasnie On chce, Benitez nie. I co teraz ?? Musi z Benitezem porozmawiac o tym i przekonac Go do swojego odejscia

na pewno go nie wypożyczą... co najwyżej sprzedadzą za dobre pieniądze...

i tu pojawia się dziwna sytuacja...

w maju Livperool wygrał Lige Mistrzów. Dudek pokazał się z dość ciekawej strony broniąc w serii rzutów karnych. Jeżeli Liverpool chciał kupić tego gościa z Hiszpanii to dlaczego nie chciał sprzedać Dudka, który był... na fali...? Odpowiedź jest jedna: nie wiedzieli jak bronić będzie Reina.

Z drugiej strony Dudek popełnił chyba największy błąd w swoim życiu... widział co się dzieje i miał nadzieję, że będzie nadal pierwszym bramkarzem (mam tu na myśli chwile, kiedy Reina przychodził do LFC).


Cuż... życzę mu jak najlepiej, żeby sobie pograł trochę... ale patrzę na to realnie... nie sądzę, żeby Liverpool pozwolił mu odejść...

A tak poza tym... kiedy Dudkowi kończy się kontrakt?
Nadal gra z numerem 1 na koszulce?

ja wiedziełam że finał będzie ostatnim meczem Dudka w Liverpool'u, myślałem, że odejdzie, gdyby nie kontuzja może by go już nie było w kadrze "the reeds"

to nie jest takie latwe. Dudek moze i chce odejsc, ale czy Liverpool tego chce? Benitez powiedzial, ze chce go zostawic. Pewnie, jak dostana dobra oferte to go puszcza gdzies, tylko skad nadejdzie ta dobra oferte, jezeli w ogole nadejdzie?

kompletny brak szacunku ... na takie słowa z twojej strony napewno nie zasłużył.

tez nie lubie Dudka, ale nie nalezy tak pisac

Nie odejdzie
Benitez napewno chciał by za niego sporą sumke,a kto by kupił kota w worku??
Kiedy on rozegrał ostatni mecz w barwach The Reeds.... dawno
A więc nie wiadomo jak z jego formą... nie ma głupich nikt nie odważy się wydać dobrych pieniędzy za niego

Dudek jest slaby, zaden normalny klub go nie zechce, a z liverpoolu i tak go nie puszcza, w reprezentacji nie zasluguje nawet na grzanie lawy, przykro mi ale taka prawda...