Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
jakby to coś zmieniało, że zmielisz...a potem pod wieczór brzuch i tak jak balon, bo te węgle musza spuchnąć. Macie myślenie... smieszne się to robi, bo dopychacie żarcia na chama by za chwilę założyć temat o redukcji "bo ulało" w dupie macie wrażliwość komórek, obciążenie jedzeniem.. jeszcze nie poznałem człowieka, który by od wpierdzielania syfu : a) super wyglądał i miał super siłę b) stał się duży i maxymalnie umięśniony tak jak on by to widział
Szacuny
26
Napisanych postów
137
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
9574
Dlatego dodaje jaglanych bo po nich nie mam problemu z żołądkiem. A miele dla wygody i tylko dla tego. Chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu. Niema tam ani słowa o obżeraniu się. Walę szejki bo jest szybko i wygodnie. Poza tym po treningu u mnie jest tak że nie mogę jeść jeszcze długi czas (innych ssie ja mam niestety na odwrót ). Więc walne wtedy jakiegoś gainerka i mam spokój na jakiś czas.
a) czytaj ze zrozumieniem
b) nie wmawiaj komuś swoich teorii
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:25:30 AM
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:28:08 AM
Szacuny
165
Napisanych postów
1228
Wiek
30 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
180644
tomcio11
Dlatego dodaje jaglanych bo po nich nie mam problemu z żołądkiem. A miele dla wygody i tylko dla tego. Chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu. Niema tam ani słowa o obżeraniu się. Walę szejki bo jest szybko i wygodnie. Poza tym po treningu u mnie jest tak że nie mogę jeść jeszcze długi czas (innych ssie ja mam niestety na odwrót ). Więc walne wtedy jakiegoś gainerka i mam spokój na jakiś czas.
a) czytaj ze zrozumieniem
b) nie wmawiaj komuś swoich teorii
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:25:30 AM
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:28:08 AM
Wiesz w ogóle jaka jest definicja obżarstwa? "polegaja na pochłanianiu większej ilości pokarmów i napoju niż osoba potrzebuje do swego życia", poza tym można pod to podciągnąć zmuszanie się do jedzenia w momęcie w którym nie chce ci się jeść "Poza tym po treningu u mnie jest tak że nie mogę jeść jeszcze długi czas (innych ssie ja mam niestety na odwrót ). Więc walne wtedy jakiegoś gainerka i mam spokój na jakiś czas."
Szacuny
26
Napisanych postów
137
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
9574
Mateusz4949
tomcio11
Dlatego dodaje jaglanych bo po nich nie mam problemu z żołądkiem. A miele dla wygody i tylko dla tego. Chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu. Niema tam ani słowa o obżeraniu się. Walę szejki bo jest szybko i wygodnie. Poza tym po treningu u mnie jest tak że nie mogę jeść jeszcze długi czas (innych ssie ja mam niestety na odwrót ). Więc walne wtedy jakiegoś gainerka i mam spokój na jakiś czas.
a) czytaj ze zrozumieniem
b) nie wmawiaj komuś swoich teorii
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:25:30 AM
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 8/9/2018 8:28:08 AM
Wiesz w ogóle jaka jest definicja obżarstwa? "polegaja na pochłanianiu większej ilości pokarmów i napoju niż osoba potrzebuje do swego życia", poza tym można pod to podciągnąć zmuszanie się do jedzenia w momencie w którym nie chce ci się jeść "Poza tym po treningu u mnie jest tak że nie mogę jeść jeszcze długi czas (innych ssie ja mam niestety na odwrót ). Więc walne wtedy jakiegoś gainerka i mam spokój na jakiś czas."
Kolego widzę że nadal drążysz. Więc Ci odpowiem. Mógłbym iść na siłownię głodny. Czyli organizm daje mi znać że potrzebuje posiłku. Jednakże po każdym wysiłku u mnie nie mogę jeść. Nie ważne czy byłem wcześniej głodny czy nie. Więc przyrządzam sobie po treningu gainerka i sprawa załatwiona. Kolejny posiłek jem wtedy kiedy organizm się domaga. Robię tak samo kiedy jestem na redukcji. Wtedy na ogół trenuję rano na czczo ( szczególnie na docince kiedy idzie joszka ). Pomimo treningu na czczo znowu nie mogę nic wmusić. Więc wypijam gainerka i gitara. Nie wiem gdzie tu obżarstwo które próbujesz mi usilnie wmówić.
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 2018-08-09 20:14:28
Zmieniony przez - tomcio11 w dniu 2018-08-09 20:16:02
Szacuny
165
Napisanych postów
1228
Wiek
30 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
180644
W momęcie gdy pijesz shake/gainera gdy naturalnie nie jesteś głodny, jest to bardziej skomplikowane bop głód może być mylony z odwodnieniem lub być powodowany przez diety high carb i reguralne posiłki co kilka godzin przez cały dzień czy cukry proste i rozregulowaną produkcję insuliny.
Szacuny
26
Napisanych postów
137
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
9574
Nie wiem jak się to ma do twojej teorii ale ja robię tak od kilkunastu dobrych lat, nie mam problemu ani z obrzarstwem ani z nadwagą ,pomimo że mam już na karku ponad 40 lat. Jedzenia w siebie nie wmuszam ale gainerek po treningu zawsze leci. Wszystko w temacie.
Szacuny
165
Napisanych postów
1228
Wiek
30 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
180644
Dla mnie sama sytuacja że nie chcesz jeść ale mimo wszystko wmuszasz jedzenie podstępem - robiąc go w formie płynnej to obżarstwo, nie chodzi tu tylko o nadwage bo jedzenie ma wpływ na cały organizm a nie tylko na odkładanie tkanki tłuszczowej czy budowanie masy mięśniowej możesz wyglądać jak mistrz kulturystyki a wśrodku być ruiną ze skopaną gospodarką hormonalną, układem trawiennym i innymi rzeczami jak stany zapalne, nowotwory itd., a jak nie masz problemów z obrzarstwem to spróbuj sobie poradzić bez shakeów. Znam takich co mówili mam 40 pare lat nigdy żadnych problemów a potem j** zgon albo szpital Tłumaczenie się w stylu "Jedzenia w siebie nie wmuszam ale gainerek po treningu zawsze leci." to jak powiedzieć "Nie biję żony ale jak czasem jej j**ne liścia jak sobie zasłuży" bo jak sam powiedziałeś gainerek wlatuje bo nie chcesz jeść
Szacuny
26
Napisanych postów
137
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
9574
Mam kolegę którego mogę wpisać w twój tok rozumowania. Od zawsze mało jadł, czyli jakieś 5, 6 kromek chleba dziennie do tego czasami jakiś kawałek pizzy i to wszystko . Obiad zjadał chyba tylko w niedzielę u matki. Moja dwunastoletnia córka je więcej niż on. Pomimo że jest starszy ode mnie o kilka lat też nie ma problemów zdrowotnych. Co prawda jeszcze kiedy razem pracowaliśmy często nie miał sił szybko się męczył. Ale innych skutków niedojadania nigdy u niego nie widziałem. Kiedy mówiłem mu chłopie jedz więcej odpowiadał oo cholerę skoro nie jestem głodny. Nie będę siebie wmuszał. Tak jest do dzisiaj. Można tu polemizować czy to jest mądre . Puki co nic mu nie jest i tak trzymać. On chyba też kieruje się twoją teorią, ale czy słusznie tego nie wiem .
Szacuny
165
Napisanych postów
1228
Wiek
30 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
180644
Miałem raczej na myśli zmuszanie się do jedzenia przy dużych ilościach jak to ma miejsce szczególnie u młodych ludzi co myślą "jak nie zjem 4000-5000 kalorii dziennie to nie urosne" czy coś w tym stylu. Niech jedzą normalne ilości a nie do momentu aż jest nie dobrze i nic się nie chce robić. Raczej nie mam takiego samego toku rozumawani jak twój kolega i portfel trochę grupszy bo jem bardziej na bogato, a chleb i pizza to nie zdrowe i uważam że trzeba być d****em żeby tak jeść na codzień. Podstawową rzeczą nad jaką bym się skupił to dostarczenie minerałów,witamin, niezbędnych kwasów tłuszczowych i aminokwasów, są to imo dużo ważniejsze żeczy niż puste kalorie które można nabijać "kurczakiem ż ryżem" 5 razy dziennie. Nie można zapomnieć o dodawaniu sporej ilości warzyw i dobrych źródeł tłuszczy, owoce w umiarkowanej ilości ze względu na cukry.