Ja, specjalnie, nie demonizowałbym problemu. Wprawdzie, zgodnie z polskim prawodastwem, odżywki, takie, jak olimpu, stosować można już u starszych dzieci, to, właściwie, przeznaczone są one głównie dla osób dorosłych.
W tym przypadku, rodzice mają pełne prawo decydować o tym, co może, a czego nie może, stosować ich pociecha. Kiedy dorosną, i tak będą o sobie samostanowić. Oczywiście, dobrze jest uświadamiać rodziców, że odżywki to nie sterydy i nie szkodzą, ale to może być "walka z wiatrakami". Grunt, że Wasze pokolenie rozróżnia już pojęcia: "doping" i "wspomaganie", i Wy będziecie już potrafili wskazywać drogę kolejnemu pokoleniu.
Dodatkowo, robtę psują tu amerykańskie
prohormony (diole), bo przeczą argumentowi, że odżywki nie zawierają sterydów!
S. Ambroziak