Do S.Ambroziaka

Mam pytanie:
Co sądzisz o dziale "Doping" na SFD?

Niestety, 90% pakerów zainteresowana jest głównie "towarem".
Nie zdążyłem, i chyba nigdy nie zdążę, przejżeć tam wszystkiego (kilka tys. wejść). Nikogo nie potępiam - taka jest rzeczywistość...!
Widziałem tam kilka problemów, do których chcę się odnieść, ale zrobię to w OLIMP-ie - napiszę nowe tematy.
Jeżeli masz jakieś pytania w tym temacie, pytaj tutaj - nie mam czsu spacerować po całym forum, niestety.

S. Ambroziak

Też wiem, jaka jest rzeczywistość 90% "pakierów".
I to nie zmienia faktu, że potępiam takie sytuacje- gdzie np. nastoletni chłopak bez żadnego wykształcenia medycznego i wieloletniego doświadczenia jest undergroundowym guru dla nastolatków wciągających koks. Dla KAŻDEGO chłopca (bez względu na wiek i staż) wchodzącego na SFD. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam.

Ja tym działem interesuję tylko pod względem ph - czyli praktycznie nic tam dla siebie niemogę znaleźć

lucek

"Może" dlatego, że PH to bardzo drogi interes- i przez to dla większości chłopców nieosiągalny (i przez to dużo mniej popularny).
Nawet na podstawowe suplementy trzeba mieć tych kilka stówek.
A za kilkadziesiąt złotych przeciętny chłopak ma w dłoni 100 cudownych tabletek- które zgodnie z tym, co piszą w "Dopingu" mogą mu dać dobre efekty i przy prawidłowym braniu zwiększyć jego obwody i wagę.
Gdybym miał 16 lat, był napalony na siłownię i pochodził z "przeciętnej" polskiej rodziny- to trochę tak, jakbym nie miał wyboru. Ale podkreślam, że to tylko moje zdanie. Pozdrawiam.
P.S. Większość i tak zawsze ma rację.



Zmieniony przez - boogie w dniu 2002-12-19 09:40:16

Kurde - sorry boogie, wiem ze nie mielismy sobie wchodzic w droge, ale gdzie Ty widziales posta w ktorym ktos kompetentny oznajmia malolatowi, ze Metanabol (domniemam ze te 100 cudownych tabletek to okreslenie na ten wlasnie preparat) powiekszy jego obwody ? Wogole jak mozna mowic "o prawidlowym braniu" w przypadku malolatow - jezeli naprawde, gdzies pojawil sie taki post, to mysle, ze spokojnie mozesz o tym powiadomic Ed'a albo 666 - a oni usuna posta chocby ze wzgledu na pkt 2-gi regulaminu.

Od 10 lat próbuję walczyć z dopingiem, poprzez uświadamianie, oczywiście.
Dawno "opadły mi ręce"! Toksykomanie są tak stare, jak ludzki gatunek.
Jednak uważam, że jeżeli moją bazgraniną odstręczę chociażby jednego młodego człowieka, od dopingu, to warto...!
Cieszę się, że Ty, młody sportowiec, myślisz podobnie, jak ja, weteran!

S. Ambroziak

Sławku, kilka lat temu czytałem wywiad z Tobą w Muscle gdzie z nostalgią ("to se ne vrati") wspominałeś lata 70-te i 80-te w Herkulesie.
Opowiadałeś co wtedy braliście, jakie ówczesne "odżywki" i mikstury i z tego co pamiętam to też z niejednego pieca chleb jadłeś.
Wywiad tan utkwił mi w pamięci i bardzo mi się podobał (mam wszystkie numery , więc ten też gdzieś mam).
Nie piszę tego oczywiście po to żeby zarzucić Ci hipkryzję czy coś takiego, ale w młodszym wieku byłeś chyba taki sam jak ci dzisiejsi adepci kulturystyki którzy chcą szybko mieć dużą masę?


SONBATY

Sonbaty, tak było, masz rację. Dla tego, mówię, że nie potępiam tych młodych ludzi. Dzielę się z nimi, tylko, moimi przykrymi doświadczeniami.
Sam, chwała Bogu, cieszę się doskonałym zdrowiem, bo wcześnie skończyłem z "nałogiem" sterydowym, a moje wykształcenie pozwoliło mi zlikwidować skutki uboczne. Jednak, przynajmniej kilku z Nas, ze starej ekipy, miało bardzo poważne kłopoty zdrowotne. Na szczęście, nikt z tego grona nie "odszedł na zawsze", ale byli tacy, co "otarli się o śmierć" i, niektórzy z nich, nie są dziś w pełni sprawnymi ludźmi.
I pamiętaj, stosowane wtedy dawki (15 - 20 mg mietka, bo praktycznie nic więcej nie było), dziś rozśmieszyły by nastoletniego "pakiera".

S. Ambroziak

Slawku - a powaznie pilo sie wtedy plyn Lugola (czy jak on sie tam zwal) "na rzezbe" !?

Spice, jak najbardziej, wtedy nie było clebuterolu, a o karnitynie, nikt nawt nie słyszał...!

S. Ambroziak