Lord_Xenu
Ten art może przyda się kilku młodszym forumowiczom, którzy chcą zacząć stosować kreatynę.
Ok 4 lata temu przeczytałem jaki to dobry suplement, działa super i tak dalej... Ćwiczyłem już ze 2 lata na sucho, więc teoretycznie mogłem zacząć. Wtedy na forum sfd (tylko czytałem do czasu do czasu) popularna była Ultimate Creapure 300g za wtedy ok 50zl, zbierała dobre recenzje. Wynalazłem sklep w siłowni Nemesis 2, gdzie to mięli i kupiłem. Do tego glukoza delecty i jazda. Początkowo wzrost siły, ale masy jakby brak. Pobrałem se tydzień, a potem
dorwało mnie jakieś przeziębienie czy infekcja... Odłożyłem kretkę na później jak sie wylecze. Tak zrobiłem... i znowu ta sama choroba po tygodniu brania. Przypadek czy nie...ale przerwałem ponownie, tym razem tak sie pochorowałem, że szkoda słów (to była zima, początek roku). Brałem standardowo
2X 5 g bez ładowania, ważąc ok 73kg (z natury jestem chudy, raczej bez tkanki tłuszczopwej).
Przyszło lato, brałem już od dawna witaminki, ostro ćwiczyłem, masa poszła w górę - niekoniecznie mięśniowa:), ale troche się jadło. Pomyślałem, że spróbuje znowu (ta sama kretka od Ultimate, ta sama pucha co wtedy). Tym razem mniejsze dawki (2g) przed i po treningu z glukozą i sokiem z grejpfruta, sporo wody. Minęły dwa tygodnie (znów siła w góre)...i choroba. Wqrzyłem się, sprzedałem reszte krety i dalej na sucho. Pomyślałem, że ten suplement źle na mnie działa, mam też alergię (nie pokarmową), więc coś może być nie tak z tolerancją tego u mnie. Mój kolega miał podobnie, też alergik ale ma lepszą genetykę do siłki. Nie zrezygnował i za którymś razem mówi, że się przyzwyczaił:).
Tak minęły 3 latka studiowania i raczej rekraacyjnego ćwiczenia. Ostatnie miesiące trenowałem ciężej, znów poczytałem to forum. Postanowiłem się zabrać do tego na serio, bo mam teraz więcej czasu na ostatnim roku. Regularnie brałem witaminki (Olimp multiple sport, trec), do tego białeczko Ostrowia, Olimp whey protein complex. Przełamałem się i spróbowałem kre-alklyn olimpa w blistrach na próbe - ale z duszą na ramieniu:). Na początek jeden blister...i poszło bez problemu. Brałem potem jeszce Cell Pump i TCM też OK, efekty pod koniec puchy super.
Czemu wtedy organizm tak na krete reagował? Możliwe, że:
1. Towar był trefny, miałem pecha bo to powinno być słynne lab SKW Hamburg.
2. NIe dostarczałem tyle składników w diecie, witamin i minerałów.
3. Organizm był jeszcze za słaby na to, lub miałem pecha ze zdrowiem.
Moje rady z doświadczeń:
1. Kreta, i w ogóle trening zawsze z wit. i minerałami (w okresie rzecz jasna trwania, a najlepiej na stałe), szczegónie: wit. grupy B, C, cynk, magnez - trzeba wymiatać wolne rodniki i wzmocnić organizm. Witaminki bierzcie dłużej, bo ciało musi się nimi nasycić. Witaminki sportowe się odczuwa i widać je w lustrze:), to wiem na pewno.
2. Jak kreatyna ma pomagać budować mięsnie, to musi mieć z czego - dietka, ale bez przesady. Trzeba po prostu zwrócić większą uwagę na posiłki i zawartrość w nich białka zwierzęcego - to podstawa. Jajka, cycuchy kurczaka, nabiał przetworzony (jogurty, kefiry, byle nie zwykłe mleko - bo laktoza), wszelakie ryby (rzadziej z konserwy), + Odżywka Białkowa - SUPER RZECZ, polecam na noc i po przebudzeniu.
3. Cykliczność to dobra sprawa - warto, trzeba dać maszynce odpocząć i zapomnieć, a potem znowu GO.
4. O wodzie nie wspominam.
5. Technika ćwiczeń ma ogromne znaczenie - często widze kolesi na siłce co tracą czas na bujanie się ze sztangą i takie tam. Jak robić piszą w każdym atlasie - ja wiem jedno:
JAK MIĘSIEŃ JEST GORĄCY, NAPIĘTY I PULSUJE W NIM KREW, TO DOBRZE ĆWICZE. Często słyszę że ktoś ładuje codziennie - a nie nazywa się Jay Cutler:). Odpoczynek jest tak samo ważny.
6. Początkujący zaniedbują często pewne grupy mięśni. Np. ładują łapy i klatę, a nogi mają jak kurczak i pleców brak:). Harmonia! NIe zaniedbuj mięśni brzucha - gorset mięśniowy = brzuch + grzbiet => umożliwi ci to trening z większymi obciążeniami i robienie martwych ciągów itp. nawet bez pasa.
7. Budowa pewnych osób sprawia, że pewne ćwiczenia są dla nich nieefektywne. Ja na przykład nie reaguję na wyciskanie na ławeczce płaskiej - klata prawie nie pracuje, a ramiona i barki bardziej. Za to jak ustawię kąt minusowy - głowa niżej niż tyłek - dopiero czuję jak powinienem i efekt widać było już po kilku razach (patrz punkt 5.). Podobny problem z klatą miał kiedyś Dorian Yates ;).
8. Co nagle to po diable, nie oczekuj rewelacji zaraz po jednej puszce. Prawdziwe mięśnie buduje się latami - coś o tym wiem. Wszystko w co zainwestujesz dobrze zastosowane zrobi swoje, ale twoje oczekiwania mogą być nierealne.
9. Zestaw idealny za małą kasę: witaminki(stale), białko(stale, teraz można kupić za rozsądną cenę i potwierdzam, że działa), kreta+glutamina(cyklicznie, glut. to opcja, ale ceny też zaczęły być ludzkie). Można ew. dokupić Taurynę jako antykatabolik i transporter, pomaga.
10. "W nauce nie ma czegoś takiego jak autorytet" - liczą się tylko badania i opinie użytkowników, a nie "widzi mi się" firm opisujących swoje "wynalazki". Badania też bywają sprzeczne (np. kreta + kofeina), ale bez nich twierdzenia o cudowności tego a tego są niewiele warte. Jak ktoś pisze, że ta kreta jest 10X silniejsza od zwykłej, albo Crea+HMB w kapsie to 300% więcej masy, to po prostu bredzi. Pokazuje się jakieś tabele, jakieś słupki (np. HmBolon, GainBolic w katalogu Olimpa - co za przyrost masy, u kogo, gdzie...) zupełnie czasem niedorzeczne. Pewnych rzeczy można się spodziewać po składzie - Skład, surowiec i firma to podstawa.
Długo by pisać, liczy się chłodne oko, odporność na slogany-reklamy i PRACA.
Życzę powodzenia, Pozdro
Ok 4 lata temu przeczytałem jaki to dobry suplement, działa super i tak dalej... Ćwiczyłem już ze 2 lata na sucho, więc teoretycznie mogłem zacząć. Wtedy na forum sfd (tylko czytałem do czasu do czasu) popularna była Ultimate Creapure 300g za wtedy ok 50zl, zbierała dobre recenzje. Wynalazłem sklep w siłowni Nemesis 2, gdzie to mięli i kupiłem. Do tego glukoza delecty i jazda. Początkowo wzrost siły, ale masy jakby brak. Pobrałem se tydzień, a potem
dorwało mnie jakieś przeziębienie czy infekcja... Odłożyłem kretkę na później jak sie wylecze. Tak zrobiłem... i znowu ta sama choroba po tygodniu brania. Przypadek czy nie...ale przerwałem ponownie, tym razem tak sie pochorowałem, że szkoda słów (to była zima, początek roku). Brałem standardowo
2X 5 g bez ładowania, ważąc ok 73kg (z natury jestem chudy, raczej bez tkanki tłuszczopwej).
Przyszło lato, brałem już od dawna witaminki, ostro ćwiczyłem, masa poszła w górę - niekoniecznie mięśniowa:), ale troche się jadło. Pomyślałem, że spróbuje znowu (ta sama kretka od Ultimate, ta sama pucha co wtedy). Tym razem mniejsze dawki (2g) przed i po treningu z glukozą i sokiem z grejpfruta, sporo wody. Minęły dwa tygodnie (znów siła w góre)...i choroba. Wqrzyłem się, sprzedałem reszte krety i dalej na sucho. Pomyślałem, że ten suplement źle na mnie działa, mam też alergię (nie pokarmową), więc coś może być nie tak z tolerancją tego u mnie. Mój kolega miał podobnie, też alergik ale ma lepszą genetykę do siłki. Nie zrezygnował i za którymś razem mówi, że się przyzwyczaił:).
Tak minęły 3 latka studiowania i raczej rekraacyjnego ćwiczenia. Ostatnie miesiące trenowałem ciężej, znów poczytałem to forum. Postanowiłem się zabrać do tego na serio, bo mam teraz więcej czasu na ostatnim roku. Regularnie brałem witaminki (Olimp multiple sport, trec), do tego białeczko Ostrowia, Olimp whey protein complex. Przełamałem się i spróbowałem kre-alklyn olimpa w blistrach na próbe - ale z duszą na ramieniu:). Na początek jeden blister...i poszło bez problemu. Brałem potem jeszce Cell Pump i TCM też OK, efekty pod koniec puchy super.
Czemu wtedy organizm tak na krete reagował? Możliwe, że:
1. Towar był trefny, miałem pecha bo to powinno być słynne lab SKW Hamburg.
2. NIe dostarczałem tyle składników w diecie, witamin i minerałów.
3. Organizm był jeszcze za słaby na to, lub miałem pecha ze zdrowiem.
Moje rady z doświadczeń:
1. Kreta, i w ogóle trening zawsze z wit. i minerałami (w okresie rzecz jasna trwania, a najlepiej na stałe), szczegónie: wit. grupy B, C, cynk, magnez - trzeba wymiatać wolne rodniki i wzmocnić organizm. Witaminki bierzcie dłużej, bo ciało musi się nimi nasycić. Witaminki sportowe się odczuwa i widać je w lustrze:), to wiem na pewno.
2. Jak kreatyna ma pomagać budować mięsnie, to musi mieć z czego - dietka, ale bez przesady. Trzeba po prostu zwrócić większą uwagę na posiłki i zawartrość w nich białka zwierzęcego - to podstawa. Jajka, cycuchy kurczaka, nabiał przetworzony (jogurty, kefiry, byle nie zwykłe mleko - bo laktoza), wszelakie ryby (rzadziej z konserwy), + Odżywka Białkowa - SUPER RZECZ, polecam na noc i po przebudzeniu.
3. Cykliczność to dobra sprawa - warto, trzeba dać maszynce odpocząć i zapomnieć, a potem znowu GO.
4. O wodzie nie wspominam.
5. Technika ćwiczeń ma ogromne znaczenie - często widze kolesi na siłce co tracą czas na bujanie się ze sztangą i takie tam. Jak robić piszą w każdym atlasie - ja wiem jedno:
JAK MIĘSIEŃ JEST GORĄCY, NAPIĘTY I PULSUJE W NIM KREW, TO DOBRZE ĆWICZE. Często słyszę że ktoś ładuje codziennie - a nie nazywa się Jay Cutler:). Odpoczynek jest tak samo ważny.
6. Początkujący zaniedbują często pewne grupy mięśni. Np. ładują łapy i klatę, a nogi mają jak kurczak i pleców brak:). Harmonia! NIe zaniedbuj mięśni brzucha - gorset mięśniowy = brzuch + grzbiet => umożliwi ci to trening z większymi obciążeniami i robienie martwych ciągów itp. nawet bez pasa.
7. Budowa pewnych osób sprawia, że pewne ćwiczenia są dla nich nieefektywne. Ja na przykład nie reaguję na wyciskanie na ławeczce płaskiej - klata prawie nie pracuje, a ramiona i barki bardziej. Za to jak ustawię kąt minusowy - głowa niżej niż tyłek - dopiero czuję jak powinienem i efekt widać było już po kilku razach (patrz punkt 5.). Podobny problem z klatą miał kiedyś Dorian Yates ;).
8. Co nagle to po diable, nie oczekuj rewelacji zaraz po jednej puszce. Prawdziwe mięśnie buduje się latami - coś o tym wiem. Wszystko w co zainwestujesz dobrze zastosowane zrobi swoje, ale twoje oczekiwania mogą być nierealne.
9. Zestaw idealny za małą kasę: witaminki(stale), białko(stale, teraz można kupić za rozsądną cenę i potwierdzam, że działa), kreta+glutamina(cyklicznie, glut. to opcja, ale ceny też zaczęły być ludzkie). Można ew. dokupić Taurynę jako antykatabolik i transporter, pomaga.
10. "W nauce nie ma czegoś takiego jak autorytet" - liczą się tylko badania i opinie użytkowników, a nie "widzi mi się" firm opisujących swoje "wynalazki". Badania też bywają sprzeczne (np. kreta + kofeina), ale bez nich twierdzenia o cudowności tego a tego są niewiele warte. Jak ktoś pisze, że ta kreta jest 10X silniejsza od zwykłej, albo Crea+HMB w kapsie to 300% więcej masy, to po prostu bredzi. Pokazuje się jakieś tabele, jakieś słupki (np. HmBolon, GainBolic w katalogu Olimpa - co za przyrost masy, u kogo, gdzie...) zupełnie czasem niedorzeczne. Pewnych rzeczy można się spodziewać po składzie - Skład, surowiec i firma to podstawa.
Długo by pisać, liczy się chłodne oko, odporność na slogany-reklamy i PRACA.
Życzę powodzenia, Pozdro
Tańczysz to!!
Krzysztof Piekarz
NoIzZeR
apokalipsa
