Cały czas dowiaduje się nowych rzeczy z dietetyki i staram się je wplatać w miarę umiejętności w swoją dietę, dlatego proszę bardziej doświadczonych o opinie czy to się udaję.
Mam dość trudną mieszankę hashimoto + insulinooporność. Dobrze czuje się na keto (przez pewien czas nawet 15g ww w dnt) ale tarczyca do prawidłowej pracy potrzebuje węglowodanów więc musiałem co nieco wbić do diety. Układając dietę miałem zamiar wykorzystać samuraja na którym się dobrze czuje przy zastosowaniu CT i CBL.
Nie stosuje żadnych leków, jeśli dzięki diecie nie będzie się poprawiać wtedy będę je stosował.
W obydwóch przypadkach śniadania i kolacje mają bardzo zbliżoną kaloryczność i makro więc mogę nimi żonglować.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
(obiad dzielę na dwie porcje)
DZIEŃ TRENINGOWY
(również obiad dzielę na dwie porcje, za pierwszym razem kasza + mięso + warzywa, za drugim mięso + warzywa)