Dieta cud Tygrysa
I ty możesz żyć jak mistrz
FOTO PIOTR BŁAWICKI
Dariusz Michalczewski uważa, że regularne bieganie ułatwia zachowanie szczupłej sylwetki. Gdy kilogramów przybyło zbyt wiele, proponuje bieg ; w ciepłym ubraniu
FOTO PIOTR BŁAWICKI
- W dwa tygodnie zrzucisz 8 kilogramów. Gwarantuję - mówi Dariusz Michalczewski (37 lat), który w poniedziałek sam rozpocznie kurację odchudzającą. Dieta jest sprawdzona i skuteczna, a warunek powodzenia tylko jeden: przez 11 dni nie wolno nic jeść!
"Tygrys" na początku czerwca ogłosił zakończenie kariery. Ale nie znaczy to, że przestał przywiązywać wagę do dobrego wyglądu. - Przytyłem do 88 kilo, muszę coś zrzucić - zdradza "Super Expressowi".
Pozbędzie się syfów
Od poniedziałku Michalczewski przez dwa tygodnie w Tiemendorfie (niewielkiej miejscowości na północ od Hamburga) będzie się żywił tylko wodą i herbatą.
- A ponadto będę biegał, jeździł na rowerze, pływał, chodził do sauny i na siłownię - opowiada. - A po 14 dniach poczuję się jak nowo narodzony. Będę lżejszy o 8 kilogramów, a mój organizm zostanie wyczyszczony z wszystkich toksyn i innych syfów.
Dariusz "Tygrys" Michalczewski taką głodówkę fundował sobie co roku, jeszcze jako zawodowiec.
- Teraz nie zamierzam z niej rezygnować - mówi. - Uczucie, jakie ma się po 14 dniach, jest naprawdę wspaniałe. Polecam każdemu.
Kryzys czwartego dnia
Michalczewski jednak szybko dodaje, że nie każdemu może polecić taką dawkę obciążeń, jaką funduje sobie.
- Lepiej nie przesadzać - ostrzega. - Dla nieprzyzwyczajonego organizmu sama głodówka jest już wystarczająco ciężka.
Po czterech dniach przychodzi kryzys.
- Człowiek jest głodny i zmęczony - mówi były bokser. - Ale naprawdę warto wytrzymać. Po 6-7 dniach już wcale nie czuje się głodu!
"Tygrys" zapewnia, że wcale nie trzeba być wielkim twardzielem, żeby wytrzymać parę dni z pustym żołądkiem. - Ja zaczynam w poniedziałek, z moim przyjacielem. A po tygodniu przylatują nasze dziewczyny - mówi. - I one też sobie zrobią tygodniową głodówkę.
Plan ogólny diety Darka
1.-11. dzień
- tylko woda i herbata
12. dzień - minimalne ilości jedzenia (na przykład dwie kanapki z szynką), napoje
13. i 14. dzień - większe ilości jedzenia (lekki obiad), napoje
Plan dzienny w Tiemendorfie
8.00 pobudka
8.15 bieganie
9.00 śniadanie (herbata)
9.15 wyjście do kiosku
po gazetę
10.00 jazda na rowerze (około 30 kilometrów dziennie)
13.00 obiad (herbata)
14.00 drzemka
15.00 siłownia
16.15 napoje
16.45 basen
17.30 sauna
18.20 napoje
19.00 relaks
20.00 kolacja (napoje)
autor: Jan Ciosek
http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=topMenu&news_cat_id=-1&layout=0
ja jestem w szoku