Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła się około 10 lat temu. Byłam grubą nastolatką. Ważyłam wtedy około 90kg. Udało mi się zrzucić w ciągu około pół roku do 54kg nie miałam jednak siły podnieść łopaty by skopać ogródek Dieta w miarę rygorystyczna oraz rowerek. Przytyłam około 10kg i czułam się dobrze. Po kilkuletnim okresie trzymania wagi zaszłam w ciążę w której przytyłam 30kg. W dniu porodu waga 96kg. Obecnie spadła w sposób naturalny do 83kg i stoi. Tu właśnie tkwi problem! Na początku grudnia zapisałam się na siłownię i ćwiczyłam sobie w miarę regularnie przy zachowaniu roządku w odzywianiu jednak brak jakichkolwiek efektów! Ani jeden kilogram wagi nie spadł a ubrania również nie są ani trochę luźniejsze.
Moje pytanie czy za mało trenuję?
Treninig wygląda tak samo każdego dnia:
Rozgrzewka 10 minut bieg lub rowerek.
Brzuch na maszynie (18kg obiążenie) 3x12
Brzuszki na piłce 3x12
Brzuszki na ławce 3x12
Plecy na maszynie 52kg 3x12
Nogi na maszynie 18 kg 3x12
Klata podnoszenie na maszynie 5kg 3x 12
Ramiona podnoszenie 3x12 po 2 kg
Dieta 5 zdrowych posiłków.
Kolejna wątpliwość czy ćwiczenia i dieta może wpłynąć negatynie na laktację?
Płeć: Kobieta
Wiek: 28
Waga: 83
Wzrost: 168
Obwód klatki: olbrzymi miseczki 85F
Obwód ramienia: ?
Obwód talii: ponad 112
Obwód uda: ?
Obwód łydki: ?
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ?
Aktywność w ciągu dnia: kura domestica
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 3x w tygodniu a czasem nawet 6x siłownia, chyba należ dodać karmienie piersią
Odżywianie: Jem wszystko
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: brak
Stan zdrowia: idealnie
Preferowane formy aktywności fizycznej: mało czasu na treningi maksymalnie 1,5 godziny dziennie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: zielona herbata jeśli uznać ja za preparat
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Chyba nie ma sensu
Stosowane wcześniej diety: W przeszłości dieta drastycznie obcinające kalorie, potem brak diety, od około miesiąca zdrowa dieta