SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dawid Grygiel-Olek - kompleksowa praca nad sylwetką

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3981

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
Witam, nazywam się:
Dawid Grygiel-Olek, rocznik 1994. Pochodzę z trójmiasta :)
Jeśli chodzi o siłownię, interesowałem się nią już od około 2010-2011 roku, w dużej mierze byłem samoukiem, nie było takiego wysypu trenerów personalnych jak obecnie, wiedzę czerpało się zarówno z tego jak i konkurencyjnego forum (piękne czasy). Zawsze bardzo interesował mnie temat treningu, żywienia, suplementacji i po jakimś czasie endokrynologii. Co mnie skłoniło do rozpoczęcia treningów?
Jak to w czasach gimnazjum - po 1 - byłem najmniejszym, najdrobniejszym z chłopaków w klasie, więc nie czułem się z tym komfortowo mając więcej w przedramieniu niż bicepsie, a dodatkowo siła również nie była zbyt imponująca. Więc jak większość - chciałem zrobić z siebie jak największego zwierza. Po 2 - pierwsze wyrzuty testosteronu, myśl tylko o laskach więc i poprawa sylwetki by spodobać się dziewczynom

Ok jakieś fotki z kiedyś:
2011 - pierwsze treningi na siłce, widać było predyspocyje, jakieś tam trochę lepsze nawyki żywieniowe:




trenowałem w miarę możliwości, przez 2 lata często niestety nawet w sposób 3 miesiące siłowni, 8 miesięcy przerwy (ze względu na problemy finansowe, życiowe), powroty, przerwy itd.
2013 - grudzień

No i czas na 2014, okres w którym wziąłem się solidnie za siebie, w miarę ustabilizowałem finansowo, zdobyłem sporo wiedzy.
czerwiec :
lipiec:




listopad:



2015:
styczeń:



maj:

czerwiec:



lipiec:




sierpień - pod koniec sierpnia nawiązałem współpracę z Tomkiem Słodkiewiczem, pierwszy trener w moim życiu, pierwszy raz zauważyłem znaczącą różnicę jak to jest kiedy trzymasz się planu żywiowego dzień w dzień. Wcześniej jedzenie wyglądało na zasadzie - raz 4 posiłki, raz 6, dziś 2500 kcal, jutro 4000, pojurze 3000. Wejście na stabilne jedzenie i pilnowanie kropka w kropkę dało fajny efekt.

31 sierpień


10 wrzesień:



25 wrzesień:

październik:


przemiana - od 2014 do października 2015.


współpraca z Tomkiem trwała jakoś do grudnia, wtedy wszedłem off aż do marca = spadki, przerwy od treningów, nie do końca dobrze rozplanowane zejście na off. Nie ujmując trenerowi, bo nie o to chodzi bo powychodziło kilka innych dodatkowych osobistych spraw które nie pomogły w podtrzymaniu formy ;)
2016 Marzec powrót do gry !




Okres od roku 2016 chcę opisać już bardziej szczegółowo, także dalej w następnym poście :)
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
Okres od Poniedziałku 10.10.2017 do dziś, tzn Czwartek 19.10.2017

Tak naprawdę szybki powrót do czystej michy, bo szykuję się na zawody które odbędą się pojutrze tzn sobota 21.10 - Puchar Polski w Siedlcach Federacji WPF.
Ostatni start w tym roku i prawdopodobnie na najbliższy czas. Dlaczego temat kompleksowa praca nad sylwetką? Ponieważ teraz po okresie zawodów planuję wrzucić jakieś 6 tygodni wykorzystania potencjału na budowę suchej masy mięśniowej, później wejście w off i praca nad mobilnością, całkowitym wyleczeniem moich problemów przykurczy nóg i odcinków z nim powiązanych. Będąc cały czas w gazie, na różnych środkach ciężko o to by się ponaprawiać, bo czasami to błędne koło. Coś rozluzujemy z fizjo i Tadeuszem, wystarczy chwila by zaraz znowu pospinało i taka to syzyfowa praca. Stąd wierzę, że później te 3-4 miesiące pracy na offie od wszystkiego przyniesie rezultaty i świeżość która pozwoli mi wejść zresetowanym w pracę nad sylwetką która będzie mogła konkurować z seniorami.

Po lekkim obżarstwie napuchłem trochę wodą, poniedziałek i wtorek zrobiłem trening nóg (2 dni z rzędu) 10.10.2017:





Cardio robione do niedzieli 15.10.2017, 40 minut po treningu siłowym. Trening codziennie aż do dziś w tym okresie, z wyłączeniem piątku tydzień temu (zawsze robię sobie dzień przerwy na SPA, Jacuzzi, Saunę, masaże) dzień przed BPS który wygląda tak samo jak w przygotowaniach 2 tygodnie temu.
Także od soboty BPS.

Forma z wczoraj 18.10.2017


dziś był ostatni trening depletion, od jutra ładowanie :) na zawody jedziemy tym razem pociągiem, posiłki już przygotowane, ładowanie trochę inne bo :
2,4 kg ziemniaków + 500g wołowiny mielonej 10% rozdzielone na 8 porcji które zjem do około 19-20, wtedy zdecyduję czy jeszcze wleci trochę pizzy
do tego będzie około 2l mocnego naparu z pokrzywy wypite do około godziny 18



Zmieniony przez - Kevcior w dniu 2017-10-19 21:22:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
No i wjeżdżamy w okres 2016 roku, rok w którym działo się najwięcej ;)
Niestety już w okresie rozpoczęcia masy do można powiedzieć dziś (ponad 1,5 roku) zmagam się z problemami kalan. Walczę, chodzę po lekarzach, robię badania, fizjoterapeuci, masażyści, wszystko co możliwe - ciężko znaleźć przyczynę.
Przykurczony odcinek biodrowo lędźwiowy, biodrowo piszczelowy, pospinane mięśnie czworogłowe uda, słabe mieśnie głębokie/stabilizacji. Słabe mięśnie przywodzicieli, ciężko określić, kombinujemy, szukamy.. W skrócie : 90% treningów nóg od 1,5 roku kończyło się mega bolesnością w rzepkach, jest coś związane ze spięciem mięśni, bo łapały mnie często skurcze głowy obszernej przyśrodkowej uda (w obu nogach), która może ściągać rzepki na nienaturalny tor. Efektem tego jest że już podczas, po treningu nie jestem w stanie zgiąć kolana, bo mam uczucie jakby "rozrywało więzadła krzyżowe rzepki". Następnego dnia rano potrafię wstać z tak sztywną nogą, że ugięcie jej i rozluźnienie graniczy z cudem i ból jest potworny (rozrywanie). Cóż, tak się zmagam i pracuję nad tym, ale o tym dalej, najpierw progres i podsumowanie 2016 :)


Pierwsza fotka przed rozpoczęciem masy :
8 marzec 2016 WAGA 86 KG

9 kwietnia


23 kwietnia WAGA 95 kg:


1 czerwca:

19 czerwca:


tutaj około tydzień gorszej szamy, urlop we włoszech był także całkowity off od treningu, jedzenie z 6 posiłków dziennie do około 3-4 na dodatek niepełnowartościowych..

po urlopie 25 czerwca:


9 lipca (ostatnie dni masy)


15 lipca (ja po prawej ):


24 lipca (11 tygodni do debiutu na scenie mpjiw):


15 sierpnia (8 tyg do debiutu na scenie mpjiw)


21 sierpnia


8 września (miesiąc przed mpjiw) - WAGA 90 kg


14-16 września:



22-24 września:



Równe 2 miesiące przemiany 28 lipiec - 28 wrzesień (8 dni do mpjiw) WAGA 88 kg:



4 październik (4 dni przed sceną):


8 październik (dzień zawodów rano,przed sceną)




Przemiana okres masowy + okres redukcji od marca do października, fotki po prawi wieczorem po zawodach i cheacie :P


Co do samych zawodów na MPJiW w 2016 roku, wystartowałem w kategorii junior +75 kg, był to mój pierwszy start, który uważam za bardzo udany mimo że tuż za finałem, bo byłem chyba 8 na 17 zawodników.
Przygotowania były naprawdę bardzo cieżkie, pierwsza moja redukcja w życiu tak naprawdę ;)
Wiedziałem, że masą nie jestem w stanie nadrobić zawodnikom którzy tam byli, tj. Kamil Tanwic, Krystian Wolski czy Artur Pikron. Postawiłem na mega docięcie i wyrazistość na scenie. Tydzień przed zawodami wszedłem w ketozę, tzn od soboty do czwartku. Spora ilość wody bo około 12-15 litrów. BPS w miarę bezpieczny, nie chciałem przeładować, przez co mogłem wyjść lekko płaski. Dodatkowo spore opóźnienia z wyjściem mojej kategorii.. planowane wyjście było na godz 15-16, ostatecznie wyszliśmy chyba około 19.
Wypłukany z pieniędzy, bo podróże hotel i przygotowania wyciągnęły sporo. Tydzień później planowałem start w Mińsku Mazowieckim na Mistrzostwach Polski Szkół Ponadpostawowych, po zawodach od soboty wieczorem, do poniedziałku wieczorem włącznie żarłem jak prosiak po 10 tys kcal dziennie nawet. Weszła retencja, bo z powodów finansowych stwierdziłem by odpuścić ten start tydzień później. We wtorek jednak wstałem, ogarnąłem się i mówię - dobra jadę.
Wtorek, środa, czwartek - trening w bluzie, nawodnienie, odpowiednia szama, udało się wyjść już w sobotę na scenę w bardzo dobrej formie, jednak około 1,5kg cięższy. Inne ładowanie, zbieranie doświadczenia, ostatecznie zająłem tam 3 miejsce.

15 paździenik (tydzień po debiucie na mpjiw)




więcej fotek z zawodów wrzucę w załączniku :)


















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
No i dobra, okres po zawodach czyli sezon 2016-2017

Lekki luz, niższa podaż białka, zadbanie o wyniki (okres TRT), układ trawienny, regulowanie układu nerwowego itd. od października do stycznia, w styczniu urlop w Dubaju z którego wróciłem pod koniec miesiąca i zacząłem już przygotowania pod scenę 2017 :) - ostatni rok juniorski który chciałem bardzo fajnie wykorzystać. Zarówno w okresie luzu, jak i rozpoczęcia przygotowań, cały czas te same problemy z nogami, brak możliwości ich solidnego przetrenowania, o czym pisałem już post wyżej.

kilka fotek po zawodach okres październik w tym kilka fotek z podopiecznymi-





no i tu Dubaj - styczeń, ostatni okres luzu


koniec stycznia, początek masy



Marzec-kwiecień orkes w którym dostałem solidną demotywację z powodu nóg.. w tamtym momencie odpuściłem swoje przygotowania, zacząłem dodatkowo współpracę z Tadeuszem Tessmerem (Barbell Brothers) który miał pomóc znaleźć mi powód bolesności przy treningu nóg. Zaczęliśmy okres rehabilitacji, wyłączone nogi z treningu, mocny nacisk na słabe punkty tzn pośladki i mięśnie brzucha, mięśnie głębokie, skośne. Jak widać wtedy skupiłem się na pracy z podopiecznymi, stwiedziłem skoro nie scena, to trzeba rozwijać się jako trener (to mnie spełnia bardziej niż praca nad swoją sylwetką).
:















Czerwiec, fotka z podopiecznym:



Także szczerze... od końca stycznia do końca czerwca WEGETOWAŁEM... Treningi robiłem raz na tydzień, czasami dwa razy na dwa tygodnie.. jedzenie jadłem bo jadłem, trzymałem jako tako. Całkowita demotywacja i skoro nie mogłem trenować nóg, to nie widziałem sensu cisnąć tylko góry, bo zaczęło już to później komicznie wyglądać. W lipcu zaś postanowiłem zrobić jakiś tam minicut pod wyjazd do Włoch, tak by lepiej wyglądać na wakacje w okresie 31 lipca-8 sierpnia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
Zaczynamy okres minicut lipiec - sierpień 2017 (czas operacyjny 4 tyg)





tu już Włochy - sierpień:






Po powrocie z Włoch powiedziałem sobie tak...
Dobra, nie będzie łatwo, nie ważne już w te nogi że nie mogę ich trenować, wyjdę na scenę, bo jeśli nie spróbuję to będę żałował. Najwyżej wejdę do klasyka, lub pokażę na scenie sylwetkę z czasów golden era :) Niektórzy żeby przygotować się do zawodów potrzebują 10-12, a nawet widziałem przypadki 16 tygodni. Ja udowodnię sobie, że dam radę w lekko ponad 8 tygodni (chyba 8 tyg i 2 dni). Szybkie pytanie do trenera "ja+scena, 8 tygodni do wyjścia, wchodzisz w to?"
odpowiedź była jasna B-)
Włochy oczywiście tydzień bez treningu, jedzenie śmieciowe, niezbilansowane, pełen luz, wróciłem w trochę słabszej formie niż fotki wyżej.


Załączniki z dnia 08.08.2017 - dnia 9.08 dostałem plany żywieniowe i treningowe już pod zawody.














...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
na okresie minicut lipiec-sierpień obyło się całkowicie bez cardio i interwałów

15.08.2017 - tydzień redukcji za mną, 7 tygodni do zawodów
zejście z wody, zintensyfikowanie treningów, wrzucenie cardio i interwałów w DNT

Po treningach 40 minut cardio na schodach lub bieżni pod sporym kątem nachylenia.
Po wysiłku tlenowym solide rozciąganie statyczne.

W dnt na czczo 10 minut interwałów. 20 sek sprnit/40 sek chodu. Interwały poprzedzone i zwieńczone 20 minutami cardio

Podział treningu na góra/dół

Gora/dol/gora/wolne/dol/gora/wolne

Dieta:

1. 100 mg ryzu/makaronu+ 40 g wpc+ 10 g oleju kokosowego

2. 100 g ryzu/kaszy+ 200 g piersi+ sporo warzyw

3. 300 g ziemniaków+ kotlety ze 150 g piersi drobiowej/polędwicy wieprzowej/wołowiny+warzywa
+
10 g oleju kokosowego

Po tr. 40 g odżwyki typu wpc + 100 g płatków kukurydzianych (posiłek tylko w dzień treningowy)

4. 50 kaszy/makaronu razowego lub z mąki durum/ryżu brązowego+ 200 g piersi z kurczaka/chudej ryby/wołowiny+warzywa

5. 5 całych jajek
















Zmieniony przez - Kevcior w dniu 2017-10-19 13:19:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
24.08.2017 - 2,5tyg do FIWE i zawodów Piotrka który odwiedził mnie na siłce w trójmieście (6,5 tyg do wyjścia)
















Zmieniony przez - Kevcior w dniu 2017-10-19 13:23:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
29.08.2017


03.09.2017 - jak się nie mylę w tym okresie w drugim posiłku w ciągu dnia zamiast 100g ryżu/kaszy zredukowałem do 50g.















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
12.09.2017
aktywność fizyczna na tym samym poziomie, zmiana planu treningowego na system 3-1-3-2, dieta bez zmian

1. Plecy + czworoboczne + biceps + dwugłowe ud
2. Klatka + barki + triceps + brzuch
3. Nogi - czworogłowe + dwugłowe ud












...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
17 wrzesień, porównanie formy roku 2016 i 2017:



21 wrzesień:




25 wrzesień (12 dni do zawodów):


















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
Ok i czas już wejść w okres BPS który zacząłem w sobotę dnia 31.09.2017
Tym razem postawiłem trochę inaczej niż w zeszłym roku, trening depletion który zastosowałem od soboty, aż do czwartku włącznie, z tym że w czwartek już bez tricepsa :)

Wiosło sztangielkami, ławka skos + 4 x 10
Podciaganie na trxach podchwyt 3 x 12
Sciaganie hammera nachwytem 3 x 12
Wyciskanie sztangielek ,skos + 4 x 12
Butterfly 3 x 15
Wznosy bokiem siedzac 3 x 12
Wznosy przodem, talerz 3 x 10
Podciaganie sztangi wzdłuz tułowia 3 x 12
Francuz do czoła 3 x 10
Sciaganie sznura 2 x 15
Uginanie z supinacja 3 x 12
Uginanie w bramie 2 x 15
Spiecia brzucha 3 x maks


Dieta w tym okresie:
7 x 20 g węglowodanów na posiłek, 20 g białka, 10 g tłuszczy
w sumie przez wszystkie dni były to 25g ryżu, 100g piersi z kurczaka + 10g oleju kokosowego/oliwy z oliwek/oleju lnianego/oleju rzepakowego tłoczonego na zimno. Bez przypraw. Warzywa max 600-700g dziennie, głównie zielone tj. sałata lodowa, sałata rzymska, kapusta pekińska, fasolka szparagowa. Do tego 25g soli rozdzielane na posiłki. 7-8 litrów wody w tym 2l naparu z pokrzywy.
każdy olej mniej więcej 2x dziennie, wymieniałem sobie by było różnorodnie.
Oczywiście bez słodzików, białka w prochu czy innych dodatków, które wyeliminowałem już 12 dni przed startem.
Cardio skończyłem w sobotę/niedzielę BPS (40 min po treningu nieustannie od początku redukcji). Poniedziałek i wtorek tylko lekkie cardio na rowerku dla krążenia 20 min po treningu.
Do tego w okresie bps intensywne pozowanie 20 min na czczo, 20 min po ostatnim posiłku + czasami po treningach siłowych.

Suple:
4x 4 tab urosept w ciągu dnia
2-3x 1g wit C
2x 0,7-1g NAC
2g omega3 rano i 1g na noc
2x2 kaps kompleks wit i minerałów
2x4tys ui wit D3+K2
2 tab zincteral na noc (2x45 jonów cynku)
probiotyk
6-8 kaps espumisan w ciągu dnia
spiro dawka zmienna, od soboty do środy 1 rano 1 na wieczór
czwartek 1 rano, 2 na wieczór
piątek 2 rano 2 wieczór
sobota (dzień zawodów) 1 rano

03.10.2017 4 dni do startu, czwarty dzień BPS
















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 3903
Czwartek 05.10.2017 - dwa dni do sceny, ostatni dzień BPS
Ostatni trening i ostatni dzień w którym piłem dużo wody, w piątek wyjazd na zawody do miejscowości Mrozy :)
Już trochę zmęczony, jeszcze woda siedzi więc nie do końca wyraźny, ale zadowolony














Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Priorytet klatka i plecy

Następny temat

Trening piłkarza powracającego do półpro. sportu

WHEY premium