Szacuny
177
Napisanych postów
1668
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
347377
Cześć,
Urwa, tyle nie chorowałem, a jak mnie dorwało to... bez komentarza. Drugi tydzień ładuję antybiotyk, dalej temp. nie schodzi do 36.6, chociaż już nie jest taka wysoka a było grubo bo w pewnym momencie wieczorem mi pokazało 39.9 i już się na pogotowie zbierałem. W każdym bądź razie teraz jest co raz lepiej z dnia na dzień. W poniedziałek lecę na kontrolę, mam nadzieję, że już będzie okej bo mnie skręca w tym domu. Oczywiście fit lifestyle poszedł w nie pamięć na ten czas -> transformacja w życie kowalskiego, pod każdym względem... Nawet nie miałem czasem siły forum przeglądać, o napisaniu posta nie wspomne. Raz w miare się czułem i odwiedziłem kumpele, a tak to kiła i mogiła.
PS. Ładuje wszystko co się da żeby tylko wrócić do normalności. Swoją drogą to się ciesze, że przechodzi bo jak ostatnio czytałem i słyszałem o zachorowaniach na grypę i jej skutkach to chyba tylko mogę dziękować że trochę pocierpiałem, ale wracam...