Dalszy rozwój

Hej wszystkim,
chciałbym prosić o radę odnośnie dalszego rozwoju sylwetki. Otóż, jako że w okresie letnim wiele jeżdżę na rowerze, mam dość dobrze rozwinięte nogi, gorzej z górną częścią sylwetki. Jakieś 2 miesiące temu zacząłem chodzić na siłownię, jednakże zamierzam najprawdopodobniej z niej zrezygnować, gdyż nie podchodzi mi wykonywanie na niej ćwiczeń, zwyczajnie mnie to nudzi i demotywuje. Tu się zwracam do was, co polecacie? Może jakiś sport? Wystarczy, aby rozwijał górną część, w sensie klatkę piersiową, barki, plecy itd. Chodzi głównie, by zniwelować dysproporcję między górą a dołem. Nie dążę też do idealnej sylwetki, jak u kulturysty,tylko tak dla siebie,żeby w miarę wyglądać :D

Progres w każdym sporcie polega na żmudnym i systematycznym ćwiczeniu, powtarzalności schematów treningowych i dietetycznych. Jeśli siłka była nudna to myślisz że w pływaniu znajdziesz dreszczyk emocji?

Po mojemu postaw na pływanie i kalistenikę, ale żeby dobrze się rozbudować przez każdy z tych sportów też musisz sporo czasu poświęcić, nie tylko na treningi ale też na progres w poszczególnych ćwiczeniach kalistenicznych (robienie coraz trudniejszych figur żeby dostarczyć ciału coraz trudniejsze bodźce).

Może crosffit albo treningi typu Px90? Urozmaicone, krótkie, intensywne. Obadaj w ogóle treningi obwodowe- ACT, kompleksy sztangowe itd. Nie są nudne, przykładowych rozpisek masz milion w sieci, intensywne, krótkie, a euforii po dobrze wykonanym interwałowym treningu siłowym nie da się niczym zastąpić