Dallas McCarver IFBB Pro

Nerki również powiększone. Wiadomo czemu brzuch wystawał.

Do tego historia śmierci spowodowanej chorobami układu krążenia w rodzinie. Poteżne problemy ze zwapnieniami w tętnicach. Rozwijający się rak tarczycy.

Niestety-mity o sztabie lekarzy u zawodowców legły w gruzach.

Dallas podchodził do tego ,jak Zenek z bloku.

Nawet po zasłabnięciach na scenie nie poszedł do lekarza,pewnie na co dzień też się fatalnie czuł-aż dziw bierze ,że dawał radę tak ciężko trenować .

Młody, napalony, chciał szybko dorównać wyjadaczom, którzy w biznesie są o 10-15 lat starsi. Mentalność więcej = lepiej, niestety zabrakło holistycznego podejścia. Źle w głowie nie miał, regularnie chodził do fizjoterapeuty, myślał o regeneracji, ale chyba o zdrowiu już nie. Wiadomo, że sporty ekstremalne obok zdrowia to może kiedyś przeszły, ale były osoby jak Dorian Yates, który badał się, wiedział jakie są konsekwencje bycia na cyklu. Jak jego wyniki się zmieniają gdy odstawiał cykl.

nie wiadomo do konca jak to bylo, myslicie ze on o niczym nie wiedzial? a moze mial to poprostu w zadzie i wszystko na jedna karte postawil, no i mu nie poszlo? szrzecze watpie ze koles ktory wazy kolo 150kg przy niskim bf, ktory mdleje na scenie, ktorego prowadzi jeden z najlepszych guru, nie robil zadnych badan i nic nie wiedzial ,bo jak ktos napisal 'mial podejscie zenka' niektorzy ludzie sa poprostu uparci i tyle, do tego dochodza rozne srodki, hormony i kazdy mysli ze jest terminator, do czasu... znam osobiscie goscia ktory saa wali garsciami i jak mu powiesze ze to nie dobre dla niego , to ci powie jego zycie nie twoj biznes, to tak jak powiedziec cpunowi ze jest uzalezniony od narkotykow i zeby ot tak sobie przesta, nigdy cos takiego nie dziala, a mccarver mial fejm i byl na samym szczycie, mial predyspozycje zostania MRO, niestety zycie napisalo inna historie.

Całkiem możliwe,że te objawy bagatelizował,bo jak wytrzymywał takie treningi-nie powinien być na nic chory.

założę się,że gdyby tak z pierwszej top dwudziestki PRO zrobić sekcje zwłok,to okazało by się że podobnych przypadków jak Dallas jest więcej - czyli przerośnięte organy wewnętrzne typu serce,wątroba,nerki itd... Może i większość PRO się bada regularnie,ale w końcu walą w siebie ten towar po to by być najlepszym/większym/bardziej pociętym , licząc się lub nie z konsekwencjami tej dyscypliny sportu. Niestety Dallas miał pecha bo nałożyły mu się na to wszystko jeszcze obciążenia genetyczne, które występowały u niego w rodzinie

Przerosty na pewno są -jak zresztą u większości sportowców,nie tylko kulturystów.

Ale nie tak makabryczne!

Jeden z zawodowych kolarzy chyba też miał serce ok 1 kg-także zmarł-mimo treningu typowo wytrzymałościowego .

Tak przerośnięty organ niestety pracuje nie efektywnie i do załamamia funkcjonowania bardzo niewiele brakuje.

Wiadomo, że każdy trenujący ma inne parametry niż szary Kowalski, ale tak duże wynaturzenia na pewno mają krótką datę przydatności. Dodatkowo doszła jeszcze historia genetyczna w rodzinie.

ale nie każdy trenujący wali 7g testa i proporcjonalne ilości hormonu wzrostu, insuliny oraz kilku innych środków

Podobne powiększenia serca mają osoby bardzo otyłe-serce od 500 do 1000 gramów .

Dlatego też warto pilnowac wagi-bo czy to mieśnie ćzy tłuszcz-serce dostaje ostro w kość.