Da_Riusz - przygotowanie na sezon 2018

Dobrze, że odpuszczenie dziennika nie powiązało się z pójściem "w tango" Czekamy w takim razie na poniedziałek. Oby tym razem ruszyło

No siema . Jest poniedzialek, nowy ja, nowy cel, motywacja 100% albo nic, j**ac leszczy i co tam sobie jeszcze wymyslicie . Co tam u mnie ? No w sumie sporo wiec po kolei ;P

23.06.2017 - DNT
Wesele ;). Nasi znajomi sie hajtali, wiec od rana wyjazd do Klodzka, oczywiscie zapomnielismy wziac paska, wiec po 20 km powrot do domu, znowu do Klodzka, przez co wyrobilismy sie na styk :P. Slub, wesele, impreza. Co tu sie rozpisywac, dieta jak to na weselu, obiad, ciasto, wodka, zimne przekaski, znowu wodka... . Pobawili sie i wrocili do hotelu.

24.06.2017 -DNT
Mialy byc poprawiny, ale moja miala maly zgon, przez co tak na prawde wypilem tylko kawe z para mloda rano. Dieta jeszcze nie do konca czysta, bo z rana w hotelu, w domu pozniej cos tam wszamalismy i na wieczor wpadly jeszcze jakeis chipsy plus cos tam, ale posilkow zamiast 6 to i tak byly tylko 4 ;).

25.06.2017 - Nogi
Rozpiski wrzucal nie bede, bo nie pamietam, napisze ogolnie co sie ciekawego wydarzylo . No wiec po dwoch dniach bez diety, jako, ze to data rozpoczecia minicuta, trzeba bylo wejsc na wage. Po dwoch dniach okazalo siel.... ze schudlem 1kg... no nic, zycie, lecimy z redu . Taka moja rozkmina na szybko jest taka, ze w sumie to tak naprawde wcale nie zjadlem jakos mega duzo, plus organizm mimo wszystko troche odpoczal, bo ostatnimi czasy trenowalem bardzo duzo, przez co tez mogla woda zejsc (zreszta to widac). Oprocz tego ostatni dzien na uczelni, egzaminy, zaliczone wiec mozna zaczynac nastepny, a zarazem ostatni rok na studiach . Teraz co do nog... mam od dwoch lat problemu z lokciem, nie wiem o co kaman, ale w 2 ostatnich seriach siadow (100-110kg), jak kladalem sztange na plecach to tak mnie zaczal lokiec bolec, ze juz do ostatniej serii nie podszedlem... No nogi zrobilem bo reszta mi lokcia nie obciazala, ale sytuacja mega dziwna... Po treningu wpadlo 25min cardio ;)

26.06.2017 - Klatka

Trening:
1a. Rozpietki 4s 15pow
1b. Wyciskanie 4s 10 pow
2. Wyciskanie sztangi poziomo 5s 65/70/75/80/85 8 pow
3. Wyciskanie sztangi skos ujemny 4s 50/60/70/75 kg 12-10pow
4. Pompki na poreczach 3s max
5. Sciaganie linek w bramie 3s 15-12pow

Diete wrzuce ponizej i dodam jakie zmiany wzgledem "masy". Lokiec mnie tak nap*****lal, ze sie balem robic cokolwiek. Wszystko asekuracyjnie, zeby sobie krzywdy nie zrobic, no i na tyle na ile mi bol pozwalal. Trening po 1 posilku, bo sluzbe mam dzisiaj, wiec od 9.00 do 9.00 dnia nastepnego jestem wyjety z zycia. Pierwsze co jak przyszedlem do pracy to polecialem do lekarza po skierowanie do ortopedy, niech mnie przeswietla czy cos zeby bylo wiadomo co z ta reka. A, sprawdzilem wage, dzisiaj juz odbicie po jedzeniu, wiec okazalo sie ze schudlem tylko 0.5kg, nie caly kilogram . oczywiscie zartuje, ale wszystk owskazuje na to ze sie bez negatywnych skutkow obeszlo

No to dieta:

Dieta DT:

1. 3 jajka, 2 bialka, 75 kury, 15g masla klarowanego
2. 50g ryzu 140g chude mieso, 15g oliwy
3. 75 ryzu, 140g miesa,5g MCT
Trening
4. 100g ryzu, 25g kukurydzianych, 45g whey, 20g cukrow prostych
5. 100g ryzu, 140g chude mieso, 5 oliwy
6. 30g owsa, 20 masło orzechowe, 45 leja

DNT:
1. 4 jajka, 75 kury, 10 oliwy
2.3.4.5 50g ryzu, 140g miesa, 25g oliwy
6. 50g owsa, 45 whey, 50g masla orzechowego


Czyli w dzien treningowy o 90g wegli i 25g tluszczu mniej co nam daje niecale 600 kcal mniej, a w dzien nie treningowy o 40g ryzu mniej czyli.... 30g wegli jakos i 35g tluszczu czyli niecale 450 kcal mniej. Zobaczymy co z tego bedzie ;). No i jakas fotka z przed wesela i z mojego dzisiejszego dnia :P









Zmieniony przez - Da_Riusz w dniu 2017-06-26 17:47:43

Zmieniony przez - Da_Riusz w dniu 2017-06-26 17:48:08

No to lecisz byku! Oby teraz przez przeszkód ograniczających czas żeby wypiski były na bieżąco!

Minicut na jakiś okres przewidziany czy kończysz jak uznasz, że cel osiągnięty?

W planie sa 4 tygodnie i mowiac szczerze to chcialbym za tyle skonczyc. No ale tak jak bedzie forma za przeproszeniem z dupy to przeciagne . Teraz juz wpiski bankowo beda na biezaco, jedyne co moze mi przeszkodzic to wypad do Poznania w przyszlym tygodniu (sroda-piatek), bo jade na promocje ;P. Ale tam i tak nie bede trenowal bo nie moge... Mam nadzieje, ze bede mogl zejsc tunczyka z waflem bo jak nie to bedzie kupa...

Mogłeś zrobić porównanie z wesela przed/po

Prędzej bym skończył tak samo niż by się zgodziła na publikację

27.06.2017 - Plecak

Trening:
1. Sciaganie drazka wyciagu gornego do klatki 5s 20-6 pow 3-0-1-0
2. Wioslowanie podchwytem 5s 8pow 60/70/80/90/95kg
3. Wioslowanie hantlem w opadzie 10p 40kg
4. Przyciaganie wyciagu poziomego do brzucha siedzac na talerzu 3s 12 pow 50-70kg 2-0-1-1
5. Przyciaganie V do klatki 4s 12 pow 3-0-1-1
6. Przenoszenie na wyciagu 3s 20-15 pow 2-0-1-1
+
1. Unoszenie nog w zwisie 3s max
2. Spiecia 3s 20-15 pow
3. Plank 3s max
+ 20 min interwal (10min pracy 20/40)

Dieta:
1. Omlet z jajek z kurczakiem i warzywkami
2. Kurczak z ryzem, brokulem i oliwa
3. Kurczak z ryzem, pomidorami i olejem kokosowym
Trening
4. Ryz, platki kukurydziane, truskawki, banan, wpc
5. Kurczak, ziemniaki, oliwa, brokul i kalafior
6. Wafle ryzowe, szynka gotowana, twarog poltlusty, wpc i jogurt naturalny

Sluzba skonczona o 9.00, wracam do domu i mnie druga polowka wita prawilnym kulturystycznym posilkiem czyli... kura, ryz i brokul . Gdyby nie to, ze jak zjem za duzo brokula to dupa peka to w sumie moglbym jesc tak 4x ed ;P. Pozniej chwila oddechu i na trening, tak troche poczatek asekuracyjny bo sie boje o ten lokiec, ale ze nie bolalo to juz pozniej troche mniej asekuracyjnie bylo . Podpytalem znajomego fizjo, ktory pracuje u mnie na silce to mowi, ze to moze wynikac z nadmiernie spietego tricepsa... Porolowalem go pozniej troche w domu, zobaczymy czy cos to da. Z jednej strony nie glupie, no bo w sumie przy plecach nie jest tak angazowany, a dzisiaj mnie nic nie bolalo... I tak pojde do ortopedy to moze cos wiecej mi powie, albo mnie przeswietli to juz bedzie konkretniejszy obraz sytuacji. Jutro prowadze zajecia w pracy od 8 do 19 wiec mam nie dosc ze caly dzien w robocie, to jeszcze na dworze . W sumie tyle, ostatni posilek jak widac mocno roznorodny :P tak to jest jak chcesz sobie cos zrobic na kolacje, bierzesz twarog, okazuje sie ze malo zostalo, dokladasz szynke, okazuje sie ze sie skonczyla, kombinujesz co dalej i zostaje wpc, ale calkiem dobre to wyszlo, mimo ze nie wyszukane

28.06.2017 - DNT

Dieta:
1. 4 jajka, 75g kurczaka, 10g masla klarowanego
2.3.4. 50g ryz/kasza jaglana, 140g kurczaka, 25g oliwy, pomidor, brokul i kalafior
5. 50g skrobii ziemniaczanej, 50g masla orzechowego, 140g kurczaka z pieczarkami i papryka.
6. Jeszcze nie wiem ale chyba znowu wafle z twarogiem.

Dzisiaj caly dzien w robocie, od 7 do 19 wiec dosyc wyczerpujaco, zwlaszcza, ze duchota i upal niesamowity, a ja musialem siedziec na zajeciach prawie caly dzien... Jutro za to bedzie wiekszy luzik a w planach barki i jakas forma aerobow, zalezy na co wena bedzie. Woda chyba troche ze mnie schodzi, ale jak dla mnie to i tak lipa niesamowita jest narazie

smakowicie ten placek wygląda, taki rumiany....kukurydzę bym jednak musial wywalić bo mam po niej podobnie jak Ty po brokułach :).

Ostatnio ktos wrzucal (chyba Marian) jak robi, ja mam ten sam patent, maslo rozpuszczam, smaze warzywa, dodaje przyprawy, wbijam jajka, pozniej daje SUROWEGO kurczaka i pod przykryciem. Surowego dlatego, ze jak podsmazam wczesniej to sie suchy strasznie robi i juz mi tak nie smakuje (wybredny jestem, wiem ). Znowu warzywa to daje zawsze takie jakie akurat mam w domu, warunkiem musza byc pieczarki, zawsze. I cebuli staram sie nie dawac bo mam wlasnie podobne rewelacje jak po wiekszej ilosci brokula. Za to po kukurydzy to w zyciu bym nie pomyslal ze cos sie moze dziac . A no i jeszcze polecam z suszonymi pomidorami, to znowu podpatrzone u Bzyka