...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
a może jakiś omlet na słodko? miksujesz płatki owsiane z jajkami, do tego owoce i włola to Ci się tłuszcze wyrównają zamiast tego słoika majo
Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2018-04-09 12:47:53
Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2018-04-09 12:47:53
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
...
Napisał(a)
Nene - tylko właśnie ja jestem zawsze wiecznie spóźniona, a owsianka mi się robi sama w nocy :D A z omletem (uwielbiam!) to zabawa z rańca i czas, którego nigdy nie mam ;) Spróbuję co jakiś czas omletować, albo robić wieczorem jakieś pankejki może czy inne gofry...
...
Napisał(a)
ja czasami wieczorem robię sobie omleta, rano dorabiam sos z białka, albo jakiś 0 kcal lub jogurt naturalny z erytrolem, dorzucam owoce zblendowane albo całe i wsio ;-P możesz jeść ugotowane jajka albo sadzone - kocham jajka albo dzisiaj np. jadłam na sniadanie makrele wędzoną. jak jesz nabiał to twaróg może być z rana a na kolacje jajka rozwiazań masz mnóstwo
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
...
Napisał(a)
prawda;) będę kombinować :)
ja po ostatnim zatruciu jajkami nie mogę się przekonać do sadzonych/jajecznicy... :( no nie wchodzi, ni cholery...
ja po ostatnim zatruciu jajkami nie mogę się przekonać do sadzonych/jajecznicy... :( no nie wchodzi, ni cholery...
...
Napisał(a)
a, w ogóle zorientowałam się, że pewnie to co napisałam - czyli, że tydzień - to jest interpretowane jako 7 dni ;) A dla mnie tydzień to tydzień pracy - bo w weekend robię sobie jedzenie na bieżąco :)
Dziś wchodzi taka szama jak niżej - trochę musiałam pokombinować bo okazało się, że nie mam kaszy:P
Wczoraj zamiast twarogu wjechał łosoś wędzony. Omnomnom.
Więcej białka na śniadanie zacznę wdrażać pewnie w przyszłym tygodniu;)
Spotkanie z trenerem bardzo spoko, kolejne umówione na przyszły tydzień :) No i jedziemy z tym koksem :)
warzywa - pomidor, papryka.
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/10/2018 10:38:38 AM
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/10/2018 10:39:17 AM
Dziś wchodzi taka szama jak niżej - trochę musiałam pokombinować bo okazało się, że nie mam kaszy:P
Wczoraj zamiast twarogu wjechał łosoś wędzony. Omnomnom.
Więcej białka na śniadanie zacznę wdrażać pewnie w przyszłym tygodniu;)
Spotkanie z trenerem bardzo spoko, kolejne umówione na przyszły tydzień :) No i jedziemy z tym koksem :)
warzywa - pomidor, papryka.
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/10/2018 10:38:38 AM
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/10/2018 10:39:17 AM
1
...
Napisał(a)
Bang, wczoraj ledwo dojadłam kolację. To chyba dobry znak? :)
Po spotkaniu z trenerem bardzo fajnie - jestem umówiona na kolejny trening w przyszłym tygodniu. Na tym pierwszym spotkaniu zrobił ze mną rolowanie i sprawdzenie mobilności ciała + oczywiście wywiad etc.
Mam zrobić badania, trzymać miskę na razie na takich kcal jak trzymam, wyrzucić gluten i nabiał i więcej pić wody. Jak na razie wychodzi :) I faktycznie czuję się lepiej - lżej, brzuch nie pospinany, nie mam wrażenia opuchnięcia.
Trening samodzielny jeszcze pewnie w piątek, może coś w weekend - jakaś joga albo rozciąganie? Zobaczę. W poniedziałek lecę na kilka dni do Mediolanu, więc będzie nieliczona micha zapewne. Ale postaram się, żeby była przynajmniej czysta :)
poniżej zrzucik na dziś.
Warzywa - papryka, pomidor, roszponka.
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/11/2018 12:17:28 PM
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/11/2018 12:18:45 PM
Po spotkaniu z trenerem bardzo fajnie - jestem umówiona na kolejny trening w przyszłym tygodniu. Na tym pierwszym spotkaniu zrobił ze mną rolowanie i sprawdzenie mobilności ciała + oczywiście wywiad etc.
Mam zrobić badania, trzymać miskę na razie na takich kcal jak trzymam, wyrzucić gluten i nabiał i więcej pić wody. Jak na razie wychodzi :) I faktycznie czuję się lepiej - lżej, brzuch nie pospinany, nie mam wrażenia opuchnięcia.
Trening samodzielny jeszcze pewnie w piątek, może coś w weekend - jakaś joga albo rozciąganie? Zobaczę. W poniedziałek lecę na kilka dni do Mediolanu, więc będzie nieliczona micha zapewne. Ale postaram się, żeby była przynajmniej czysta :)
poniżej zrzucik na dziś.
Warzywa - papryka, pomidor, roszponka.
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/11/2018 12:17:28 PM
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 4/11/2018 12:18:45 PM
...
Napisał(a)
no to mam spadki! na bank większość to woda, ale jednak.
11.03 vs 12.04
talia z 80 na 77
pępek z 84 na 82
brzuch ze 102 na 100
udo z 63 na 62
biust ze 100 na 99
reszta bez zmian :)
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2018-04-12 10:46:52
11.03 vs 12.04
talia z 80 na 77
pępek z 84 na 82
brzuch ze 102 na 100
udo z 63 na 62
biust ze 100 na 99
reszta bez zmian :)
Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2018-04-12 10:46:52
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
dzięki!
Po tygodniu dobrego jedzenia miałam tydzień wariactwa we Włoszech. Targi, w 3 dni jakieś 65 tys. kroków zrobione. Stopy cierpią;) Żołądek przeżył mimo glutenu i nabiału w ilościach nadprogramowych :) Dziś jeszcze szama kombinowana, ale od jutra wracam do czystej michy i liczenia makro.
Dziś miałam z rana kolejny personalny - długa rozgrzewka, praca nad poprawną techniką ćwiczeń - jejku, jak ja się krzywię... najgorzej jest z głową, którą zadzieram do góry;) No ale będzie lepiej mam nadzieję.
W weekend zamierzam się zważyć i zmierzyć kontrolnie, ciekawa jestem co po tych 4-5 dniach odpustu się zadziało. Ale ogólnie mam wrażenie, że wszystko idzie ku dobremu:)
Po tygodniu dobrego jedzenia miałam tydzień wariactwa we Włoszech. Targi, w 3 dni jakieś 65 tys. kroków zrobione. Stopy cierpią;) Żołądek przeżył mimo glutenu i nabiału w ilościach nadprogramowych :) Dziś jeszcze szama kombinowana, ale od jutra wracam do czystej michy i liczenia makro.
Dziś miałam z rana kolejny personalny - długa rozgrzewka, praca nad poprawną techniką ćwiczeń - jejku, jak ja się krzywię... najgorzej jest z głową, którą zadzieram do góry;) No ale będzie lepiej mam nadzieję.
W weekend zamierzam się zważyć i zmierzyć kontrolnie, ciekawa jestem co po tych 4-5 dniach odpustu się zadziało. Ale ogólnie mam wrażenie, że wszystko idzie ku dobremu:)
Poprzedni temat
Rudka898 - naprawiam się
Następny temat
Azif- Trening i dieta-Początki
Polecane artykuły