SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Kettle i inne :-)

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 699578

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Dziś rano na wadze 71,6kg najniżej..
Wczoraj po pracy 71,2 się udało! Nie wiem, czy chudnę, czy coraz lepiej potrafię stanąć na wadze

Jakiś czas temu, też z różnymi moimi wyginaniami i pochyleniami było 75, czy tam 78kg nawet.. Więc jest postęp!

Z tyłka zeszło 2cm! Brzuch bez większych zmian, choć tendencja dobra, bo spadkowa. Obwód ud też jakby mniejszy.
Klata bez zmian i bicek też bez zmian.

Trening na bogato!
Wyszedłem z domu a tu mżawka, czarne chmury i mocny wiatr, ale pojechałem.. i dobrze!

drążek nachwytem - 5,5,5,5,5
dipy na poręczach - 8,8,8,8,8
drążek neutralnym/podchwytem (kolanka takie) - 5,5,5,5,5
dipy na drążku - 8,8,8,8,8
wznosy nóg na drążku - 12,12,12,12,12
pompki na niskim drążku - 12,12,12,12,12
--- 5 obwodów ---

40min

Czas gonił, bo pogoda niepewna. Drążki trochę śliskie, ale magnezja w płynie z decathlonu daje radę. Najlepsza z tych co mam, a mam jeszcze np. w kostce i w "woreczku" (w gaziku takim - też z decathlonu).
Obwody:
1. 5min
2. 7min
3. 10min
4. 10min
5. 8min
to łącznie z przerwami, bo patrzyłem tylko na czas zakończenia. Ostatni to już niemal bez odpoczynków jechałem, bo padało coraz mocniej. No i w 40min się zamknąłem. Poprzednio było 50. Jak byli inni ludzie i gadałem to i 90min trwał trening (tyle, że nie obwodówka, ale 6 ćwiczeń po 5 serii co około 2min, to 60min lekko)

Boli mnie pięta gdy się schylam w jej kierunku (coś podnieść, czy zawiązać but). Dr Google powiedział, że to zapalenie przyczepu ścięgna Achillesa (ewentualnie ostroga piętowa - oby nie!). Poszedłem do lekarza i ten zza biurka pokiwał głową i wypisał NLPZ - skutki uboczne: nawet zgon! Strach brać! Do tego jakaś wypasiona wit. B.
Z tego co czytałem - takie zapalenie może minąć z dnia na dzień, albo ciągnąć się miesiącami. Także automatycznie odciążam lewą nogę przy wszelkich pochyleniach. Nie wiem skąd to.. nie wiem jak mogłem przeciążyć ten element.. Jakieś domowe sposoby na przyspieszenie zdrowienia??
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12121 Napisanych postów 30535 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130945
Szybko poszedłeś do lekarza i szybko Cię załatwił

Masuj, rozcieraj to miejsce (nie za mocno). Może pomoże
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Ładny trening. Co do NLPZ brałem jakiś rok temu, kilka tabletek, szybko przeszło i nie wróciło. Domowe sposoby na stan zapalny? Zajrzyj do Shadowa do dziennika po zawodach ostatnich wrzucał przepis na bazie kurkumy i imbiru - działa mocno przeciwzapalnie ale czy pomoże to nie wiem.

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Dokucza przy schyleniu - zarwie - a potem jeszcze z 15-20min czuję jak chodzę. Potem nic.. aż się schylę..
Chyba trochę autosugestia zadziałała, bo mam wrażenie że ciągle czuję tę piętę. Czuję - a nie że boli (na szczęście). Ogólnie, to nie przeszkadza, ale nie chcę, żeby się coś złego tam działo. Dlatego szybko do lekarza poszedłem.

Wziąłem tabletkę na noc, a rano się doginam, odginam i nic - jakby lektura możliwych skutków ubocznych zadziałała na mnie prozdrowotnie.
Nie bardzo jest jak to masować, bo to w pięcie - a skóra tam gruba. Sam przyczep ścięgna, połączenie z kością czy co tam jest..
Najgorsze, że ja co chwilę mam chęć sprawdzać "czy jeszcze będzie rwać?".. I sprawdzam co ileś tam chwil - tym samym to podrażniam bardziej niż np. wczoraj czy przedwczoraj, kiedy się na tym nie skupiałem.
Lek - NLPZ - mam brać, a jak przestanie boleć, to odstawić natychmiast. Tak z 3-5 dni będę brał bankowo, nawet jak przejdzie do jutra..

Akurat na drążki nie miało to żadnego wpływu

Waga spada, niechciane obwody też, a sił przybywa, a właściwie - poprawił się stosunek wagi do siły, co przełożyło się na ilość powtórzeń. Tempo szybkie, to i wierzgać zacząłem szybko.
Od dawna chciałem na drążkach takich ćwiczyć, ale nie było opcji, a teraz nie ma opcji ćwiczyć z kulami i udaje się te drążki odwiedzać. Spoko!

Podciąganie nautralo-podchwytem - powiedzmy 45stopni fajnie wchodzi. Zaczynam ruch z pleców a potem dociągam z bicków - ciekawe doświadczenie Normalnie czuję jak jedne mięśnie się "wycofują" a drugie "wchodzą do gry".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12121 Napisanych postów 30535 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130945
Leki trzeba jednak brać - zwalczające zapalenie (czasem się dziwię jak ludzie do tego doszli co i na co pomaga )
Czasem mam nagły ból ale trwa on kilka minut np. kolano
Bóle z treningu ignoruję i dalej trenuję (czego nie polecam!)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Jasna sprawa!
Miałem na myśli opcję, że mi przejdzie z dnia na dzień. Najlepiej już dzisiaj (nie udało się).

Poczytuję "Pierwotne odżywianie" i tam badacz pytał Eskimosa, co oni jedzą, że im zęby nie wypadają (z braku witaminy C, bo tam z roślinnością cieniutko - głównie ryby i mięso). Eskimos zapytał najpierw wodza plemienia czy może ujawnić. Ten zezwolił. Pokazali badaczowi jakieś kulki nad nerkami ryb, czy nie pamiętam już jakiego zwierza, ale chyba jakieś nadnercza - zjadane na surowo!! Dzisiaj już wiadomo, że to największy skład witaminy C w organizmie tych zwierząt. Wiadomo też, że wit. C ginie w 40 stopniach - stąd jedzenie na surowo.
Skąd Eskimosi 100lat temu wiedzieli (pewnie i wcześniej!) ??

Nie odkryto żadnej grupy żywiącej się jedynie roślinami. Wnętrzności zwierząt zawsze były w kulturach pierwotnych jakby pożywieniem mocy, takim superfood. I nie chodzi tutaj o mięso, tylko właśnie jakieś oczy, jaja, wątroba, czy co tam kto lubi. Najlepiej na surowo, lub lekko obgotowane!!


Zmieniony przez - panteon w dniu 2017-08-19 22:43:12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Kumpel fizjoterapeuta polecił rozciągać mięśnie łydek. Rozciągam. Jest OK.
Może to przez pospinane łydki zaczęło mnie rwać w pięcie..
Łydki rozciągam. Leki biorę.

Rano na wadze 72,8 a nawet 72,3, więc jest poniżej 73kg. Niższą wagę miewam po porannej zmianie w pracy. Jem w innych godzinach - jak jest popołudniówka, to kolacja jest później. Próbuję z tym walczyć i jeść pod wieczór w pracy, ale średnio mi idzie.
Jak pracuję na rano, to wpada kawa o świcie, potem jeden posiłek w pracy, obiad około 15-16 i kolacja około 19-20. Jak pracuję na popołudnie, to tak mi nie wychodzi. Rano jem więcej i kolację później. Sporadycznie uda mi się coś przygotować do pracy i kolację zjeść o tej 19-20..

Dziś trening na bogato, lekko zmodyfikowany (wywaliłem dipy na poziomym drążku, żeby było bardziej siermiężnie)

OBWODÓWKA:

drążek nachwytem - 5,5,5,5,5
dipy na poręczach - 8,8,8,8,8
drążek neutralnym/podchwytem (kolanka takie) - 6,6,5,5,5 - ŻMIJKA !!
taką nazwę usłyszałem.
pompki na niskich poręczach - 1,2,3 set (lub jednym poziomym drążku - 4,5 set) - 12,12,12,12,12
wznosy nóg na drążku - 15,15,15,15,15

--- 5 obwodów ---


34 minuty
5min, 6,7,8,8 - czyli ćwiczenia około 5-6min i przerwy pomiędzy obwodami jakieś 2min.

Żmijka:



Najbardziej na prawo.
Stosuję chwyt taki w 80% młotkowy, a w 20% podchwyt Łapię za wewnętrzne strony kolanek. Podoba mi się.
Pierwsze 2 serie weszły po 6, a potem już walczyłem o 5 powt.. Niepotrzebnie dodałem.

Wywaliłem dipy na drążku, bo mi teraz nie są potrzebne. Gdybym na żmijce umiał się wybić i tam je robić to byłoby lepiej. Ruch byłby głębszy, a tak - drążek mnie blokuje.

Czas jakoś nie gonił, ale wiało strasznie - chyba kończy się sezon na drążki. Zwłaszcza że mam kawałek, a trzeba jakoś wrócić i się nie pochorować.

Liczby się nie zwiększają zanadto, ale przerobiłem wszelkie możliwe metody (dla FBW, a właściwie to push/pull, bo nóg tam nie ćwiczyłem) - drabiny, superserie, obwodówki i co tam jeszcze.
Jak zaczynałem (a pierwszy trening był 13.04!!) to robiłem ten zestaw ale bez wznosów nóg. Podciągałem się nachwytem 5-3x, na żmijce już tylko 4-3x, dipy robiłem po 6-5, a pompki nie stanowiły problemu.
No i pompa szybka była. Teraz jest inaczej Pompa nie łapie zbyt szybko - chyba, że tempo jest takie jak dzisiaj, jednak nie jest to spompowanie ograniczające wykonywane ćwiczenia. Adaptacja?
Rzucałem się trochę na tej żmijce i nawet pompę w plecach miałem!

Podsumowując - WYROBIŁEM SIĘ
Mały kroczek w stronę MU


Zmieniony przez - panteon w dniu 2017-08-22 22:30:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
Ładne postępy. Zmieniła się coś sylwetka? Co do pogody to temperatury to zawsze możesz zabrać coś cieplejszego jako kolejną warstwę i po zakończonym treningu ubrać i spokojnie szybkim marszem udać się do domu

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2409 Napisanych postów 10674 Wiek 59 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 153396
Zmijka to jest drabinka strazacka.


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2017-08-23 08:44:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Zmieniła się nieco.
Taki bardziej barczysty się stałem. Jak napnę trica, to wychodzi jakaś jego głowa. Wiesz, przy moim poziomie otłuszczenia to szału nie będzie,ale ogólnie, to poprawa na plus jest.
Brzuch delikatnie spadł, barki nieco nabrzmiały, klatka też się trochę podniosła. Centymetry i kologramy w niewielkiej ilości zniknęły, ale wizualnie - na plus.

Głównie to zasługa dipów, bo tylko je trzaskałem w większych ilościach i najczęściej. Trochę też pompek zrobiłem. Podciąganie w niskim zakresie, to raczej bez wpływu na sylwetkę, a "nogi robiłem" na spacerach, to delikatne spadki obwodów w udzie mam. I pewnie też przez to doskwiera mi pięta..

Rosnę od dipów, a maleję od kuchni

Żmijka - spodobało mi się to określenie i tak będę zwał podciąganie na tym przyrządzie - będzie krótka nazwa!

Ciekawe czy jeszcze uda się poćwiczyć w plenerze.. Nie chcę żeby mnie owiało jak ćwiczę, czy jak wracam. Na powrót można się ubrać, ale ćwiczyć w grubych ciuchach, czy kilku warstwach, to się nie bardzo da.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

1 Głosowanie II Edycji Kraty na Lato 2014

Następny temat

Let's get ready to rumble! Życie na sportowo.

WHEY premium