Zacząłem redukcję, jednak juz od samego początku jest nie po mojej myśli. Mam problem z lewa ręka, z początku myślałem, że to
mięsień ramienny. Ból przy rotacji nawet bez napięcia. Wystarczy że złapałem za sztangę na płaskiej/skos lub hantle i już czułem cała rękę a głównie ucisk/spięcie właśnie na mięśniu ramiennym. Udałem się do fizjo i stwierdził, że problem jest z nerwem coś ucieka na c6 rozbilismy to i ból w sumie odszedł, ale trenować nie do końca mogę mocno.Dalej odczuwam lekkie spięcie przynajmniej na początku treningu w tych samych ruchach, a nawet jak zbyt wcześnie wezmę hantle 12kg +... Woda już zeszła głównie przez brak odpowiedniego ćwiczenia.
Mimo wszystko postanowiłem zacząć tą redukcję, może zejście z wagi też coś pomoże. Wcześniejszy fizjo wlaśnie wspomniał mi, że mój kościec jest drobny i mogę mieć takie problemy głównie z kręgosłupem przy wadze 100kg + a właśnie ostatnio było już 102 kg+.
Kalorie zeszły do 3tys cardio 3x30min, nad treningiem się zastanawiam jeszcze co będzie najbardziej optymalne narazie leci fbw i nogi odzielnie, jak przejdzie problem z reką myślę nad splitem.
Zmieniony przez - eleris1904 w dniu 2017-04-25 15:36:31