Chwilę temu bo do kwietnia tego roku miałam tu swój blog redukcyjny.
Redukcji nie udało się skończyć ale przynajmniej z radosnego powodu - w kwietniu zoriętowałam się że jestem w ciąży
Chcę tu do Was wrócić choć jestem już na półmetku ciąży więc cel jest właściwie tylko taki żeby nie wypaść z rytmu dobrego jedzenia i przynajmniej minimalnego ruchu.
Przez ostatnie miesiące, zwłaszcza teraz trochę sobie pozwalam z podjadaniem, oczywiście usprawiedliwiając się zachciankami ciążowymi co jest zupełną bzdurą i najwyższy czas z tym skończyć.
Co do samej ciąży - bardzo, bardzo się cieszymy z mężem że już niedługo będziemy we trójkę:)
A z takich bardziej przyzienych spraw:
- Pierwsze 3 miesiące praktycznie przespałam - wracałam z pracy i szłam spać i wstawałam rano, złapało mnie jakieś takie potworne zmęczenie i senność, kiepskie samopoczucie, trochę nudności. Dlatego też wypadłam z pisania dziennika i odwiedzania forum Ladies i z jakichkolwiek ćwiczeń.
- Czwarty i piąty mieisąc były trochę lepsze - wróciłam do ćwiczeń - głównie basen i trochę też jeżdzenie na rowerze no i oczywiście spacery częste. Siłownię odpuściłam zupełnie.
Teraz kończy się 5 miesiąc i na basenie jestem 3 razy w tygodniu.
Dodatkowo robie ćwiczenia z zestawu Obli dla ciężarnych z piłką i hantlami ale przyznaje że nie jest to zbyt intensywne a obciążenia mniejsze niż przed ciążą. Jakiś mam taki strach przed intensywnym ćwiczeniem.
Po basenie czuje się dobrze, plecy w odcinku lędzwiowym mniej bolą, znika opuchlizna ale jak się przeforsuję to tez nie czuję się do końca komfortowo.
W ogóle czuje się już taka dużo mniej sprawna i ciężka choć to dopiero początek 6 miesiąca.
Waga przed ciążą to 78 kg, w pierwszym trymestrze przytyłam niecały 1 kg, teraz do 6 miesiąca przybyło mi ponad 6 kg i ważę 84,5.
Mam już spory brzuszek, sporo powiększył się biust (miałam miseczkę C, teraz miseczki E są już trochę ciasne).
Ten dziennik będzie trochę taki luźniejszy, nie narzucam sobie określonej ilośći kcal - jem intuicyjnie tak jak Marta doradziła mi na początku.
Liczę też oczywiście na rady bardziej doświadczonych mam
Także do redukcji i ćwiczeń na siłowni wrócę od przyszłego roku a na razie mobilizujcie mnie żebym za dużo nie marudziła na ciążowe dolegliwości i jadła czysto.
Zmieniony przez - Danones w dniu 2012-08-02 16:26:49