Tak wyglądał dzisiejszy trening, oraz dla porównania poprzednie
DT FBW 5x5 06.05.17 Ćwiczenie\Data | 22.04 | 29.04 | ----------------06.05--------------------- | -------------------Uwagi------------------ |
1 przysiady | 50,55,60,65,70x10 | 60x10,70kgx10powtx3serie, 75x10 ost ciężko | 60x10, 70x10x2, 75kgx10 | Jedna seria mniej 70kg niż tydzień temu |
2 wiosłowanie | 40, 42.5, 45, 47.5 x 10 | 40, 45, 47.5, 50 x 10 | 20,30, 40, 45, 50, 50 x 10 | |
3 wyciskanie leżąc | 40x10, 60, 65, 70, 75 x5, 80x7 - 7 to max, tu się rozczarowałem, to samo co przed 5tyg ćwiczenia 5x5 | 40, 50, 60 x 10; 70, 80x6 - 6 to max | 40,60x10; 70x8; 80x4+2z pom | K..a spada, 3 tyg temu, na koniec 5 tyg 5x5 90kg wyciskałem 4 razy |
4 przyciąganie drążka nachwytem/podciąganie | 40,43,45x12 48,50x10 53,55x6 58x7 | 5,4 podc nachwyt 50,53x10 58x7, 58x8x2podchwytem | 43,53x10 3,4podc nachwyt 53x9,8,8,8 ost. niepełne | Ze względu z bólem przyczepów przy wewn str łokcia nie podciągałem się przez 6 tyg, teraz delikatnie próbuję. W drugiej serii przy 4tym podciągnięciu przy wyciągnięciu głowy i brody nad drążek do przodu lekko poczułem tą kontuzję od środka łokcia. |
5 wznosy ramion w bok+wspięcia na palce | high pull 30,35x8 40,42.5,45x6 - bolało przedramię od trzymania sztangi więc zdecydowałem zmienić na wznosy bokiem | 4kgx20 5kgx15x2 40wspięć x 2 | 4x20 5x15x2 30 wspięć x 3 | Na barki wolałbym high pull, ale bolą mnie przyczepy naramiennego od zewn. str łokcia. Wspięcia robię w przerwie między barkami. |
Czas | | | 52min | |
Brzuch | | | 2x1min plank | |
Interwały | | | ~10min 10burpees (30s) przerwa 30 pajacyków przerwa i tak z 5 razy | |
Rozciąganie, rollowanie | było | było | 30min | głównie nogi, łydki, kucanka |
Po treningu okazało się, że nie wsypałem do shakera wpi, więc zjadłem tylko 165g ananasa. Po przyjściu do domu pomyślałem, że wsypię 40g wpi zamiast standardowych 30g i odpuszczę 1 posiłek. A że gdzieś przeczytałem że do shaka potreningowego można dodać olej kokosowy, to pomyślałem, że skoro robię go w domu, to mogę spróbować i tym bardziej odpuścić posiłek. Najpierw myślałem, że się po...gam jak to wypiję. Dodałem 20g gęstego "oleju" kokosowego. Woda była chłodna, więc "olej" - konsystencja smalcu - kokosowy się nie rozpuszczał w niej, pomyślałem, że może jak by była ciepła to by się rozpuścił, ale trudno, zacząłem blendować, nic nie dało, też się olej nie wymieszał, dalej pływał taki biały jak smalec. Ale wiadomo, zrobiłem, to muszę wypić, żeby się wpi nie zmarnowało. Na koniec wyglądało nawet ciekawie, mimo, że woda była osobno, to olej się trochę ubił, jak śmietana. Musiałem ten smalec wybierać łyżką, bo się poprzyklejał. I okazało się, że wcale to nie jest obrzydliwe. Nawet niezłe. Takie trochę jak gęsta bita śmietana. Nawet ciekawy smak. Chyba lepsze niż samo wpi Ostrovitu. Tylko zastanawiam się, czy tak się powinno robić - zaraz po treningu dawać tłuszcz. Już nie pamiętam gdzie przeczytałem o takim pomyśle. Bo z jednej strony czytam, że do posiłków potreningowych nie powinno się dawać tłuszczu bo spowalnia trawienie i wchłanianie. Ale tam jest mięso i ryż, a tu było tylko wpi, więc może go wcale tak bardzo nie spowolnił.
Po 2h zjadłem torebkę ryżu basmati i wołowinę. Jak jadłem część samego ryżu bez sosu to smakował zdecydowanie gorzej niż ten olej z wpi Ostrovitu.
W następnym poście opiszę mój cały
plan treningowy na 3 dni, 15-10-"5". Trochę od końca zacząłem, bo on powinien pójść pierwszy. Ale to nic.
Zmieniony przez - superbilder w dniu 2017-05-06 21:55:24
Zmieniony przez - Remik7 w dniu 2017-05-06 22:00:47