Kobiety podchodzą do suplementów i odżywek dla osób aktywnych z dużą rezerwą i obawą. Odżywki kojarzone są z umięśnionymi mężczyznami, ciężko trenującymi na siłowni. W rezultacie preparaty takie budzą w kobietach, które chcą cieszyć się zgrabną, damską sylwetką, obawy przed nadmiernym przyrostem masy mięśniowej. Czy słusznie?
Na przyrost masy mięśniowej składa się wiele zmiennych, takich jak: odpowiednie treningi, dieta, sen czy specyfika układu hormonalnego. Wielką rolę odgrywa tutaj płeć. Kobiety posiadają bardzo mało testosteronu- hormonu, który wpływa na budowę tkanki mięśniowej. Nie będą one w stanie budować swoich mięśni w takim tempie i do takich rozmiarów, co mężczyźni.
Czy odżywki są magicznym środkiem, który sprawi, że nagle twoje mięśnie zaczną rosnąć? Oczywiście nie. Mimo tego, bardzo często wśród kobiet można spotkać się ze stwierdzeniem: „Odżywka białkowa to na masę? Ja nie chcę masy, ja chcę schudnąć”. Innym częstym zdaniem wypowiadanym przez kobiety niemające pojęcia na temat suplementacji jest: „Jeśli chcę zbudować masę mięśniową, to muszę jeść odżywki białkowe”. Te mylne stwierdzenia wynikają jedynie z niewiedzy. Przyjrzyjmy się dwóm „męskim” suplementom i sprawdźmy dlaczego warto, by stosowały je kobiety trenujące.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4516/czy-kobiety-powinny-bac-sie-suplementow