Co zmieniłem w żywieniu:
- 5 posiłków dziennie,nie do syta, zdrowe odżywianie,
- Spojrzenie na B/W/T, bilansowanie posiłków, doszły warzywa,owoce, 2-3 litry wody mineralnej
- nie liczę kalorii ale redukcja następuje wiec bilans ujemny
- produkty jakie staram się jeść oprócz "domowego obiadku mamusi" (nie mam na to wpływu - ale zmniejszam porcje) to, chleb razowy, ciemny ryż, makaron, piersi z kurczka, serek wiejski lekki, warzywa, owoce, oliwa z oliwek, kawa, zielona herbata, woda mineralna
- nie mając wiedzy na początku diety kupiłem Olimp Thermo speed (2x dziennie) jestem na tym ok 2 tyg
Co zmieniłem w aktywności (NIE BYŁO JEJ WCALE!)
- skupiłem się tylko na aerobach bo podobno to najlepsze na redukcje
- 4-5 x w tyg jestem na siłowni i robię ok 50min cardio (rowerek, orbitrek)
- w weekend biegam (różnie 20,30,60 min)czasami pływanie
Co uzyskałem:
- w ponad miesiąc ze 103 kg na 92
- poprawienie kondycji, lepsza samopoczucie
Prosze o ewentualne uwagi, rady co można zmienić poprawić w tym co robię. Celem jest zrzucenie sadła które jeszcze wisi, a potem wyrobienie i odkrycie mieśni brzucha i całej sylwetki ( wiem wiem - kupa pracy liczę się z tym)
Do jakiej wagi się odchudzać i w takiej intensywności robić cardio?
Kiedy przestać aeroby i zacząć typowo pakować na siłowni?
Nie chciałbym takiej sytuacji aby odchudzić się do kości a potem żeby się okazało że trzeba przybrać na masie żeby budować mięśnie na siłowni.
Proszę o pomoc i wskazówki :)