to napoczatek
Od czasu do czasu brzuch mnie boli... no niby nic nadzwyczajnego przeciez kazdego ma prawo...
ale dzisiaj przeszlo to wszelskie wyobraznie...
dzien jak dzien
sniadanko szkolka.... a w szkolce straszny bol brzucha(dol brzucha lewa strona) 30 min. po tym jak zjadlem kanapke taka sama co jem codzienniee...
boli, boli myslie qrde, no dobra przejdzie...
a tu na nastepnej lekcji w glowie sie zaczelo mi krwecic, i zemdlalem!
pozniej przeszlo jak polezalem troche u pielegniarki
wszystko bylo jak codzien ( procz, ze spalem 5 h - ale to chyba nie ma wplywu)
ze starszymi postanowilismy w ferie na USG prywatnie zrobic.
Qrde wiecie co mi jest? bo strasznie sie zdolowalem jak pomyslalem, ze to moglo byc cos powazniejszego... juz raz przezywalem przerwe(przymusowa) w treningu i niechce togo powtarzac.
Pozdrawiam
anar
" Niewykorzystane sytuacje lubia sie mscic "