Ciężarówka prosi o pomoc

Witam serdecznie i proszę o pomoc. Jestem w ciąży 26tydzien. Mam nadwagę i niestety zbyt dużo już przytyłam. Zanim zaczną się hejty informuje, że nie zamierzam się odchudzać w ciąży, a jedynie próbuje ogarnąć się, aby nie podupaść na zdrowiu i zadbać o zdrowie dziecka.
Mam 168cm wzrostu, przed ciążą już byłam lekkim pulpetem, bo ważyłam 70kg. Przybrałam kilka kg po odstawieniu diety, kiedy zaczeliśmy się starać o dzidzie. Diet w swoim życiu przechodziłam kilkanaście, efektów jojo tyle samo. Ruchu niestety zawsze miałam niewiele. Przez pierwszy trymetr przytyłam 3kg., za to w drugim 12kg, obecnie mam 15kg na plusie czyli ważę 85kg. Na taki przyrost wagi wpłyneło l4 i absolutny brak ruchu, ponieważ złapała mnie rwa kulszowa, więc niestety w większości leżałam, a jeść się chciało. Do tego przed ciażą zmagałam się z kamicą zółciową, non stop miałam zgage, wielu produktów musiałam unikać i jeśc lekko. Ciąża zaleczyła kamicę, dolegliwości znikneły, a ja nadrabiałam wszystko ciesząc się, że mogę jeść bez przykrych konsekwencji. Dodatkowo pochłaniałam słodkie na córe :P Lekarz kazał mi przystopować i chciałabym przytyć maksymalnie 5kg do końca ciąży.
Nie piszę, ani, żeby przeczytać, że w ciąży to normalne (bo wiem, że popłynęłam) ani, żeby zostać zhejtowana, bo czasu nie cofnę i co przytyłam muszę już nosić.
Do sedna. Proszę o pomoc w wyliczeniu zapotrzebowania z uwzględnieniem, że to 3 trymestr, więc zapewne jest nieco większe niż przed ciążą. Proszę także o informacje czy btw powinno być podobne jak przy zwykłej zbilansowanej diecie, czy może czegoś powinno być więcej/mniej. Myśle, że jedynym sposobem dla mnie będzie wyliczanie kaloryczności posiłków, tak, zeby nie jeść ani za mało, ani za dużo.

edit: wykupiłam sobie karnet na basen, żeby mieć jakiś ruch i jednocześnie odciążyć kręgosłup



Zmieniony przez - nimfa_ w dniu 2016-09-09 19:10:30

Nie wiem, czy ktoś z użytkowników odważy się sugerować rozkład kcal i makro. Od kiedy pamiętam, na forum odradzano cieżarnym i karmiącym liczenie kcal i makro. tu masz link do dzienników "ciążowych" https://www.sfd.pl/Viki_DT_/pods._s.33,s.38_/dziennik_ciążowy_s.45-t1020109.html i tu https://www.sfd.pl/[M]Anchy/DT_inny_niż_zwykle_:_-t1069973.html, przy czym obie Autorki były bardzo aktywne przed ciążą.

Zdaje sobie sprawę z kontrowersyjności tego pytania:) jednak tak jak wspomniałam, na głowę nie upadłam i odchudzać się nie chcę. Wiem niestety, że jak sobie nie podliczę (orientacyjnie, nie co do kalorii) wartości odżywczej posiłków, to po prostu zjem za dużo. Szeroko zrozumiana zdrowa dieta, jest możliwa do wprowadzenia, u kogoś, kto stosował jej zasady przed ciąża i przychodzi mu to naturalnie. Mój sposób żywienia do tej pory daleki był od wzorcowego, a boję się, że przesadzę w drugą strone i będe dostarczała za mało kalorii. Wiadomo, że dziecko będzie rozwijać się prawidłowo, bo weźmie sobie, ze mnie, co będzie potrzebowało, a ja za kilka lat obudze się bez zębów, z osteroporozą i innymi skutkami nie dostarczania właściwych substancji odżywczych w ciaży. Przy obecnej wadze, chodzi już o zdrowie, a nie moje fanaberie, by po ciąży wejsć w jakąś kiecke.

Czy ja komukolwiek sugerowałam fanaberie? Raczej uznałam że problem jest zbyt poważny, by kierować się poradami forumowymi. Są na forum profesjonalni, kwalifikowani dietetycy, być może Oni podjęliby się prowadzenia ciężarnej.


Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-09-09 19:34:51

Nie miałam na celu atakowania. Przepraszam, jeśli źle mnie zrozumiałaś. Chciałam raczej odnieść się do odradzania liczenia kalorii. Wiem, że forum, to nie fachowa pomoc, ale też duże skupisko ludzi. Moje jest tu jakaś kobitka, która zna problem z autopsji :)

Podrzuciłam Ci linki do dzienników młodych mam, zajrzyj, ewentualnie podpytaj, ale od kiedy siedzę na forum, a to już "chwilę", to tu chyba żadna ciężarówka nie liczyła. Tu link do ćwiczeń https://www.sfd.pl/[art]_Ćwiczenia_w_ciąży_i_w_okresie_połogu-t451674.html 

Jak deja vu - to zbyt odpowiedzialna sprawa, by ktoś bez naprawdę dobrej wiedzy mógł Ci zalecać diety...

Co na pewno możesz sama zrobić - "oczyścić" swoją dietę ze śmieciowych, mało wartościowych produktów, zadbać o podaż składników potrzebnych w ciąży - tłuszcze omega3, owoce, warzywa, białko z dobrych źródeł itd.
Zasady żywienia się ciężarnych są bardzo podobne do ogólnych zasad zdrowego odżywiania, tylko trudniej ustalić odpowiednie dawki składników. Na pewno przejadanie się w jakiejkolwiek formie będzie złe oraz bezruch. Spacery czy inna nie zagrażająca ciąży aktywność, na pewno pomoże w tym, by nie tyć za szybko.

Na szybko znalazłam coś takiego:
http://www.1000dni.pl/recipes/poradnik-zywienia-dla-kobiet-w-ciazy.pdf
Może Ci się do czegoś przyda, a poza tym przeczytasz , że odchudzanie w ciąży powinno przebiegać pod opieką specjalisty. Ograniczając podaż pokarmów, możesz nieświadomie doprowadzić do niedoborów jakichś ważnych składników - nawet przy odchudzaniu bez ciąży jest takie zagrożenie, a co dopiero, kiedy potrzebujesz więcej niż zwykle składników odżywczych.
Nie wolno np. rezygnować ze zdrowych tłuszczy, za bardzo zaniżać zjadanych kalorii. Dzieci kobiet, które się głodzą w ciąży, mogą się narodzić ze skłonnościami do nadwagi i innymi problemami zdrowotnymi, które będą im towarzyszyć przez całe życie...
Dlatego jest to bardzo delikatna materia i na Twoim miejscu nie ufałabym przypadkowym ludziom ani nie odchudzała się na zasadzie, że ktoś tam schudł, więc spróbujesz jego metody... Możesz się wpędzić w maliny, narobić sobie problemów hormonalnych.

Dziękuje za pomoc, oczywiście przeczytam wszystko co zaproponowałyście. Myśle także, że umówię się na wizytę do dietetyka. Natomiast chciałam zaznaczyć, że w swoich postach wyraźnie napisałam, że nie chce się odchudzać. Mam zalecenie od lekarza, że nie powinnam już tyć. Chodziło mi o określenie jaka ilość składników/kalorii ect jest potrzebna dla właściwego rozwoju dziecka, czyli chciałam wiedzieć ile powinnam jeść. Nie rozumiem, dlaczego określenie prawidłowej diety przy mojej masie ciała i ciąży, jest traktowane jako odchudzanie. Nie mam na celu schudnięcie, a jedynie uniknięcie przytycia kolejnych 12-15kg do końca ciaży. Jak napisałam, dopuszczam, że przytyje jeszcze około 5kg, co jest normalne, bo dziecko rośnie, do tego wody ect. Określenie właściwej podaży, jest istotne, aby się nie przejadać, ani nie zjadać za mało. Zdrowe żywienie w ilości na oko, jest dobre, dla świadomych osób, które są bardzo dobrze zorientowane w materii.

Masz rację, zaznaczyłaś, że nie chcesz się odchudzać. Ja odbieram stosowanie jakiejś odgórnie narzuconej diety już jako coś w rodzaju odchudzania. Bo machina hormonalna jest rozpędzona, będziesz nadal przybierać i chcąc to powstrzymać czy zahamować, trzeba narzucić jakiś rygor...
Z tego, co piszesz masz dobre podejście . Uważaj tylko na dietetyków,bo często są to ludzie bez pojęcia, robią klientom krzywdę.

Ewentualnie policz ile jesz teraz i pokaż to jako zrzut zcdziennika żywieniowego potreningu, bo moze wcale nie jesz dużo, może to wina jakości produktów, a może jest jakiś inny problem.

I tak jak M-ka pisze, to że ktoś się nazywa dietetykiem, nie oznacza że ma wiedzę, mógl skończyć kurs korespondencyjny i dostaniesz dietę głodówkową, opartą na jogurcie, otrębach, sałacie i kisielu z torebki na podwieczorek.

Podpytaj jeszcze w dziale odżywianie, tam moderatorami są dietetycy.


Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-09-10 07:32:02