Cel: zwalczyć nadmiar tłuszczyku i wyrzeźbić mięśnie

Więc może zacznę od opisania mojej sytuacji: W ciągu półtorej roku przytyłam 15 kilogramów. Owszem, nieco urosłam i biust mi się nieco powiększył, ale przybrałam też sporo tłuszczu. Dwa lata temu i wcześniej ćwiczyłam taniec turniejowy, oraz regularnie pływałam na basenie, a potem zaczęło się; problemy zdrowotne, nie mogłam pływać, potem poznałam swoją sympatię i przestałam trenować taniec, sympatia by okazać swoje uczucia robiła mi same pyszne rzeczy do jedzenia i na pewno jadłam więcej niż normalnie. Poza tym przestałam już tak intensywnie rosnąć, więc spadło moje zapotrzebowanie energetyczne. Teraz chciałabym odzyskać formę, tj. spalić nadmiar tłuszczu i wyrzeźbić mięśnie. O mnie:
Wiek : 17
Waga : 65
Wzrost : 170
Obwód w biuście(1) : 98
Obwód pod biustem : 74
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 71
Obwód na wysokości pępka : 90
Obwód bioder (3): 90
Obwód uda w najszerszym miejscu: 56
Obwód łydki : 38
W którym miejscu najszybciej tyjesz : boczki, brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : twarz, ręce, nogi
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: ju-jitsu i mma trzy razy w tygodniu treningi 1,5-2h, basen 4-5 razy w tygodniu, 1-2h
Co lubisz jeść na śniadanie: płatki z mlekiem, jajecznica z parówką
Co lubisz jeść na obiad : piersi z kurczaka/jakieś inne mięso (wołowe, cielęce, łosoś, lub pstrąg w piątek) do tego warzywa (ale nie ziemniaki) i kasza gryczana/ryż
Co jako przekąskę : kanapka, jogurt, batonik, owoce
Co jako deser : ciacho, czekolada, owoce
Ograniczenia żywieniowe : nie mogę jeść rzeczy zawierających dużo histaminy, bananów i jabłek (alergia)
Stan zdrowia:
czy regularnie miesiączkujesz: bardzo nieregularnie
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: tak, na astmę i alergię
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej : basen, siłownia, sztuki walki, rower, spacery, łyżwy
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : jakichś odchudzających - żadnych
Stosowane wcześniej diety : żadne

Sęk w tym, że jestem kompletnie zielona w temacie odchudzania się, póki co obieram strategię: nie jedzenie słodyczy i kanapek oraz dużo ruchu (co do diet to one są dla mnie nieco zagmatwane - opinie o nich często się wykluczają i jestem skołowana trochę). Proszę o podzielenie się jakimiś wskazówkami :)

No to jeszcze zdjęcia przydałyby się. A wskazówki odnośnie diety masz w https://www.sfd.pl/-t752315.html Przeczytaj najlepiej linki w regulaminie i dzienniki dziewczyn, a potem wrzuć przykładową miskę https://www.sfd.pl/-t892526.html

Myślę, że jak poczytasz o sukcesach dziewczyn, to przekonasz się, że warto się stosować do wskazówek Modek.



Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-02-03 21:48:09

Co to znaczy "wrócić do formy"? Wagę masz bardzo dobrą jak na swój wzrost, przy takich gabarytach wagowo-wzrostowych kobiety są już nisko z tłuszczem, czyt, są pocięte vel mają mięśnie wyraźnie widoczne.
Poszukaj sobie, ile wzrostu i ile ważą Kyra Gracie albo Gina Carrano.

Jeśli łazi Ci po głowie schdnięcie o te 15kg, to chyba powinnaś się udać na forum pro-ana. My tutaj kościstych szkap nie hodujemy
Jeśli trenujesz do porządku MMA, to Twoje zapotrzebowanie energetyczne to min. 2300kcal, jaki nie więcej.

Słowo "dieta" zupełnie źle pojmujesz. Dieta to nie chwilowe udziwnienia jedzeniowe, które mają Cię odchudzić, ale sposób w jaki jesz każdego dnia. Tak jak Ty jedząc kanapki i ciastka masz swoją dietę, tak samo ma ją alkoholik siedzący na ławce w parku i sączący jabola zagryzanego paprykarzem z puszki.

Zdjęcia sylwetki daj. Na siłownię możesz chodzić lub w sprzęt ćwiczeniowy jakiś zainwestować: hantle, sztanga, ewentualnie porządny zestaw gum do ćwiczeń?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-02-04 08:19:00

Dubel

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-02-04 08:18:37

Martucca

Jeśli łazi Ci po głowie schdnięcie o te 15kg, to chyba powinnaś się udać na forum pro-ana. My tutaj kościstych szkap nie hodujemy
Jeśli trenujesz do porządku MMA, to Twoje zapotrzebowanie energetyczne to min. 2300kcal, jaki nie więcej.

W życiu mi nie chodzi o zrzucenie tych 15 kg! Jeju, tylko nie myślcie sobie, że jestem jakąś zakompleksioną nastolatką, która chce zostać modelką, bo ten okres mam dawno za sobą (może nie chciałam być modelką ale byłam niezadowolona ze swego wyglądu :p). Po prostu chcę, ni mniej, ni więcej zbudować ładną, wysportowaną sylwetkę. Zresztą jak pokażę zdjęcia to chyba stanie się jasne, z czego nie całkiem jestem dumna. Poza tym, zauważyłam, że osoby mające skłonności do anoreksji i takie, co zachwycają się anorektyczkami, są wiecznie bardzo zdołowane i niezadowolone - nie chcę się od nich tym zarazić ;) Co do treningów MMA, to wycisk jest niezły na nich i zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej.

Martucca

Słowo "dieta" zupełnie źle pojmujesz. Dieta to nie chwilowe udziwnienia jedzeniowe, które mają Cię odchudzić, ale sposób w jaki jesz każdego dnia. Tak jak Ty jedząc kanapki i ciastka masz swoją dietę, tak samo ma ją alkoholik siedzący na ławce w parku i sączący jabola zagryzanego paprykarzem z puszki.

Hmm nie chcę niczego "chwilowo" udziwniać raczej - po prostu ostatnimi czasy (parę lat) przyjęłam tyle antybiotyków, że mój żołądek ma straszne problemy w trawieniu (np. kebaba nie strawi, próbowałam tylko raz i więcej nie chcę, tak samo ciężko radzi sobie z innymi fastfoodami, chociaż, gdy jestem świeżo po antybiotyku, to nawet ryby nie strawi) - i niestety średnio pomagają bakterie w tabletkach i kefiry i kwaśne mleka. Znaczy, coś tam dają, ale to i tak nie jest zdrowy stan brzucha... Poza tym często mam wzdęcia. Chcę się wreszcie ogarnąć z tym co jem i jeść tak, żeby i ja i mój brzuch czuł się dobrze.

Martucca

Zdjęcia sylwetki daj. Na siłownię możesz chodzić lub w sprzęt ćwiczeniowy jakiś zainwestować: hantle, sztanga, ewentualnie porządny zestaw gum do ćwiczeń?

Już daję zdjęcia:

Tak, owszem skolioza jest, niestety pogłębiła mi się gdy zabronili mi chodzić na basen.
Na siłownię mogę chodzić, hantle chętnie sobie kupię (sztangi chyba raczej nie), o gumach do ćwiczeń nie słyszałam.

nie wiem czy jestes gotowa bo diete to my ci przewrócimy do góry nogami tak ze nawet ci sie nei śniło ze bedziesz musiała tak jeść, pczytając twoje problemy zdrowotne innej drogi nie widzę przez najbliższe 6 miesięcy minimum.
skolioza to jedno ale nogi tez bardzo zle stawiasz, tu również będziesz musiała cierpliwie pracować.
pomyśl o tym, tu nie walka z "nadmiarem tłuszczyku" tylko ciężka praca nad poprawą stanu zdrowia jest potrzebna.

Więc skoro nie zmiana tego co jem, to od czego zacząć? A jeżeli mówisz o kiepskim stanie zdrowia to mówisz o ogóle, czy o postawie, czy o problemach z żołądkiem, czy o tym, że często choruję i muszę brać antybiotyki? I ciekawa jestem, jak powinnam stawiać nogi. Co do poprawy zdrowia - kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać, strasznie często choruję (w zeszłym tygodniu wyleczyłam zapalenie ucha a teraz znowu siedzę w domu, bo mam zapalenie gardła), mój brzuch to w ogóle ciekawa rzecz no i jeszcze postawa. Często choruję przez alergie, robi mi sie zapalenie, muszę brać antybiotyk, siada mi odporność i takie błędne koło. A prze problemy laryngologiczne nie mogłam chodzić na basen i obecnie też nie mogę do połowy lutego, potem się zobaczy (a basen jest najlepszy na moje skrzywienia kręgosłupa). Nawet jeżeli pozbycie się tłuszczyku miałabym odsunąć na dalszy plan, to co mam zrobić na początek? Żaden lekarz mi jeszcze tego nie powiedział :<

to nie takie proste.., dla mnie, przyznam sie od razu ze olbrzymia praca to bedzie i znajac 99,99% takich problemów laski daja sobie siana bo im sie nie chce, co z tego ze ja ci dam diete jak za 3 tygodnie najesz sie syfu bo nie zdzierzysz.
zacznij na poczatek układajac diete i ćwicząc i pokaz nam ze cię stac na prace, a pozniej pogadamy
1800kcal 120gbiałka/180g ww / reszta tłuszczy
wpisuj diete i treningi, odstaw gluten oraz nabial
zacznij kisic warzywa i owoce

Podejrzewam, że nie jest proste :) ale co poradzić. Ok... czyli mam codziennie wklejać dzienniczki żywieniowe i treningowe, pokazać jaki mam pomysł na dietę (zgodnie z Twoimi zaleceniami) i ćwiczonka, a potem zobaczymy? A tak poza tym... jak ukisić owoce? :O
PS. Czemu nie da się starszych postów edytować? Chciałam zmniejszyć zdjęcia, bo nawet mniejsze o połowę są wyraźne i czytelne, a tak są niepotrzebnie za duże(1000px). No i nie da się.

Zmieniony przez - Hmurka w dniu 2013-02-04 13:21:18

Dokładnie masz dązyc do tego by wiekszośc niegotowanych warzyw ktore jesz była ukiszona, marchewki, kalafiory, cebule itd wszytsko mozna ukiscic wiec sie zabieraj za to.
masz w domu sokowirówke?
uśmiechnij sie do lasek w dziale to moze któraś przesle ci kombuche masz to robic pic jako swój suplement diety.
owoce prosto sie kisi robiac taki napój:
do słoika wsypujesz 3/4 owoców (dowolne winogrona przekrój, gruszki posiekaj, miękkie lekko zgnieć itd.., cytrusow to ja ci w ogóle teraz odradzam), woda przegotowana do pełna, plasterek imbiru i łyżka miodu niepasteryzowanego czyli prosto z pasieki a nie syfu sklepowego, zakryj gazą , zobaczysz juz najczęściej następnego dnia fermentuje po ok 2 dniach mozna jeśc owoce i pic kwas (trzymaj w lodówce jak juz gotowe)

Zmieniony przez - obliques w dniu 2013-02-04 13:42:39

z suplementacji omega3 3x 1000g
tran, łyzka duza dziennie i witD 2000IU
jak jestes samodzielna finansowo to kup na internecie Quercetin

Pisz co robisz co jesz