Tak więc, jeżeli dopada was ochota na coś dobrego, to zróbcie sobie coś z tych cudeniek, zanim będzie za późno i pochłoniecie blachę babcinej drożdżówki
Podobnie, jeżeli odwiedzają was kumple z siłowni, lub po prostu ludzie, którzy odżywiają się podobnie jak wy, to macie pole do popisu
Przepisy są bardzo łatwe,wszystko jest łopatologicznie wytłumaczone po kolei. Jeżeli będą jakieś problemy, to zawsze możecie poprosić o pomoc jakąś kobietę w domu, wierzę w was jednak panowie Co do dziewczyn, to chyba nie muszę mówić życzę więc miłej lektury, trzymajcie się krzeseł i łykajcie ślinkę
SERNIK
Ten przepis już podawałam kiedyś w poście „Dla znudzonych twarogiem", tutaj jednak jest jego ulepszona wersja opatrzona materiałem wizualnym Tak więc będziemy potrzebować:
*250g twarogu
*płatki owsiane bądź herbatniki pełnoziarniste(z przepisu dalej)
*słodzik(fruktoza/ ksylitol/ miód/whatever…)
*pół szklanki mleka
*1 całe jajko i 2 żółtka
*kakao do posypania.
Pierwsze co robimy: wrzucamy jajka, słodzik, twaróg i mleko do jednego garnuszka i doprowadzamy do jednolitej konsystencji(np.. widelcem), żeby uzyskać coś takiego jak na zdjęciu nr1. Na dnie naczynia z płaskim dnem układamy herbatniki, bądź wysypujemy płatki(2). Garnuszek z miksturą stawiamy na ogień i mieszamy aż zabulgocze. Uwaga, żeby się nie przypaliło! Zmniejszamy ogień i gotujemy tak jeszcze przez 2 minutki cały czas mieszając. Następnie gorącą masę wylewamy na płatki/herbatniki i odstawiamy do zastygnięcia(stałej konsystencji nabierze po ok. godzinie, jak wstawicie do lodówki to da się pokroić). Na koniec posypujemy kakaem…
…i uzyskujemy coś, co wygląda jak tiramisu, a smakuje jak staropolski sernik gotowany
………………………………………………………………………………………………….
BISZKOPCIKI
Na pomysł z tym danie wpadłam, jak kiedyś smażyłam omleta i dostawałam szału, bo był tak puszysty, że nie chciał się dać przełożyć Pomyślałam, żeby go trochę rozdrobnić i otrzymałam takie małe omleciątka
Składniki na taką ilość jak na powyższym zdjęciu:
*6 białek i 3 żółtka
*3 kopiaste łyżki mąki żytniej razowej
*opcjonalnie słodzik(moim zdaniem owoce są dość słodkie)
*truskawki/inne owoce
*twaróg
*olej do natłuszczenia patelni.
„Ciasto" robimy po prostu ubijając najpierw same białka na sztywno, następnie zwalniając obroty dodajemy żółtka(po jednym) i stopniowo dosypujemy mąki(i słodzika)-nie róbcie tego za szybko, bo straci konsystencję, która powinna być taka jak na fotce(1). Następnie minimalnie natłuszczamy patelnię(żeby biszkopty nie przywarły) i kładziemy je łyżką obok siebie(2). Muszą się wysuszyć, a nie przypalić, więc ogień minimalny. Kiedy zetną się na brzegach, wyłączamy gaz i przekładamy je na drugą stronę. Znowu włączamy gaz i przez ok. minutkę jeszcze suszymy. Zdejmujemy z patelni i smarujemy twarożkiem(to jest tylko opcja-same też są pycha) i zajadamy z truskawkami
Tak to wygląda
…………………………………………………………………………………………………..
KRUCHE CIACHO
Ten przepis jest chyba najbardziej czasochłonny i wymaga pewnego skilla w kuchni, ale efekt jest wart wysiłku-zresztą sami zobaczycie
Podstawą jest ciasto(wyglądające jak nie wiem co-foto 1), które otrzymamy z następujących składników:
*szklanki mąki razowej żytniej
*szklanki mąki orkiszowej bez otrąb(z braku laku może być zwykła mąka pszenna)
lub
*2 szklanek maki orkiszowej razowej
oraz
*pół kostki masła lub tłuszczu palmowego(do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością)
*2 całych jajek
*łyżeczki proszku do pieczenia
Ja to ciasto robię na oko-sypię mąkę tak dużo, aż przestanie się lepić do rąk i da się uformować w kulę, którą umieszczam na godzinę w lodówce. Nie dodaję również żadnego słodzika, bo ciasto to można wykorzystać również do słonych potraw(ale o tym innym razem).
Kiedy ciasto jest już schłodzone, przyjdzie czas na nadanie mu odpowiedniej formy, do czego przyda się wam sprzęt z 2 foto. Kiedy już to wszystko rozmieścimy na blasze(3). Wkładamy to do piekarnika nagrzanego na 150 st.C i pieczemy ok.30 min.
Kiedy się upiecze i ostygnie przychodzi najlepszy etap-nadziewanie Tutaj możecie puścić wodze fantazji, ja pokazuję co wymyśliłam niżej(uwaga: przyda się rękaw do dekorowania tortu).
Markizy kawowe
Twaróg rozgniatamy ze słodzikiem i kawą zbożową, smarujemy jedno kółeczko, przyklapujemy drugim i jest
Rurki z czekoladą
Mój chłopak jak to zobaczył, to się przeraził, że go chcę utuczyć jakimś świństwem.Wygląda jak rurki z bitą śmietaną i polane czekoladą, nie? Ale to jest posłodzony twaróg środku, a polane jest ostrowią z kakaem i fruktozą(wszystko wymieszane z niewielką ilością wody). Cóż, wygląd jest mylący
Babeczki z wisienką
Tutaj podobnie-wypełniamy środek posłodzonym twarogiem, a na szczycie kładziemy wisienkę.
Czujecie to przewracanie w żołądku?
Chciałam jeszcze dodać, że ten artykuł jest ze specjalną dedykacją dla Makelroja- w końcu masz coś do jedzenia, a nie w płynie
be like water...