Być fit po porodzie

Jak wyżej co do diety. Jak to mówią, żeby ciąć to trzeba mieć z czego

:`(

prosze usunac moje konto

Konto to sama usuwasz. My do tego nic nie mamy. Ja mogę usunąć najwyżej jakiś post który jest mało związany z tematyką forum.

jak?

No Fear Lady, pozwolę sobie na jeszcze jeden off-topic - przede wszystkim to musisz uspokoić emocje. Raz chcesz powoli chudnąć bo dziecko najważniejsze, raz chcesz natychmiast bo żona kolegi waży już 62 kilo i karmienie Cię nie obchodzi. Działając w ten sposób doprowadzisz się tylko do jeszcze gorszej sylwetki bo raz będziesz jadła pomidory i sałatę, a raz rzucała się na słodycze bo nie będziesz już mogła unieść ciężaru wyrzeczeń.

Co do relacji intymnych to wątpię, że Wasz problem jest czysto seksualny. Jest to efekt jakości całej relacji i choć ciężko się zmierzyć z takim obrazem sytuacji to w 90% problemy seksualne wynikają z problemów emocjonalnych, a nie są spowodowane względami medycznymi. Domagając się od męża współżycia w sposób w jaki tu opisujesz - płaczem i szantażem nie doprowadzisz do poprawy sytuacji. Tobie tak naprawdę nie chodzi o seks, ale potrzebujesz potwierdzenia, że wciąż jesteś dla niego atrakcyjna. Łóżko to nie jest najlepsze miejsce do poprawiania własnej samooceny. Mąż z kolei może mieć problem z nawiązywaniem bliskości i utrzymywaniem relacji seksualnej z kobietą, z którą łączą go głębsze relacje i zupełnie nie musi to wynikać z tego, że nie jesteś dla niego atrakcyjna, a jak schudniesz dziesięć kilo to już będziesz. Musisz mieć też świadomość, że problemów intymnych nie rozwiążecie w tydzień czy miesiąc. Tu, tak jak w przypadku sylwetki - żeby zdrowo coś naprawić - będziecie potrzebowali czasu. Polecam Wam udać się do terapeuty bo potrzebujecie kogoś kompetentnego, kto pomoże Wam zdiagnozować problem i nauczy Was odpowiednio się w tej sferze komunikować. W przeciwnym wypadku schudniesz te 10 czy 15 kilo, a Twoja frustracja będzie tylko się pogłębiać bo lekarstwem na relację seksualną nie jest mniejszy brzuch. Życzę powodzenia!

Wiecie, moze mam depresje, nie wiem... Moje problemy lozkowe wiaza sie z moja samoocena i sa jednym z glownych powodow dla ktorych chce schudnac. Z jednej strony chce schudnac zdrowo i powoli ale z drugiej jestem totalnie sfrustrowana i chce juz i teraz, po trupach, bo meczy mnie to wszystko, dobija.

Sorry, przez przypadek wcisnelam enter i wyslalam. Melduje, ze udalo mi sie schudnac kilo odkad wpisuje w apke i licze te 1800-1900. Jestem wdzieczna za pomoc i za rady, biore je sobie do serca, ale jesli nie moge tu pisac calosciowo, to uwazam ze efekt terapeutyczny na ktory licze, i ktory mam mi pozwolic uporac sie z waga, nie uda sie. Dlatego chcialabym usunac konto. Przeszukalam wszystkie zakladki i nawet googlowalam, ale nadal nie wiem jak to zrobic. Bardzo prosze o uswiadomienie w tej kwestii. No i na koniec- schudne. Wiem to. Trzymajcie kciuki.

Trzymam kciuki!!!! Nie tylko za schudnięcie, ale również za dojście do ładu- najpierw ze sobą, a potem z mężem. Rozumiem, ze chciałaś mieć miejsce gdzie mozesz się wypłakać. Oczekiwałaś również z naszej strony tego co Tobie się wydaje pomocą - a co według nas wykracza poza ramy tego forum. Najczęściej dobra rada to nie ta, która utwierdza Cię w tym, ze robisz dobrze - a ta, która pokazuje Ci Twoje zachowanie i Twoje reakcje w innym świetle - moze boli czasami, ale daje materiał do przemyśleń i zmian....

To ja jako ta zła, co wygania z forum jeszcze napiszę... Przestań skupiac się na wadze, mierz obwody. To, że waga u kobiety się waha to normalne, a Ty masz jeszcze rozregulowane hormony po ciąży i porodzie. I za dwa dni może być rozpacz, bo znowu kilogram więcej. A co do kwestii intymnych, to napisałaś ze mąż bierze leki antydepresyjne, a jednym z częstych skutków ubocznych ich stosowania są dysfunkcje seksualne... Może leki trzeba zmienić, a może trzeba pogodzić się z tym, że partner jest chory... Trzeba pamietać że drugi człowiek to osobny byt, a nie projekcja naszych oczekiwań.. I to powinno działać w obie strony.