ja nie rozkminiam tego pod względem "o boże zjem kiełbasę z grilla a jutro mnie zaleje...
nie wiem czy będzie to dobry przykład, ale chodzi mi o to , że jak kiedyś wsadziłeś rękę do wrzątku i sie poparzyłeś to już drugi raz zastanowisz się czy zrobić to ponownie.
ciezko mi to wytłumaczyć i jak ktoś ma mnie za dziwaka i kogoś kto marnuje najlepsze lata życia to spoko.
tylko teraz spójrz na to , że koniec końców idę na t3go grilla.
dla mnie dobry kontakt ze znajomymi jest bardzo ważny to prawda, ale szczerze to lepsza forma w kolejnym sezonie czy dołożenie kilku kg na siebie jest ważniejsze, bo ja to kocham.
nie imprezy, nie nayebanie się "bo jest okazja "
tylko moja pasja , to co kocham.
a sytuację typu , impreza , grill - czy inny wypad znajdą się co chwile. nie chce po prostu tłumaczyć sobie kolejnego podjadanaia tym że była przecież taka okazja.
dlatego wiem że większość pomysłi że głupek, że duren, ale wi3m że jest kilku takich jak Maniek , dla których nic nie musze tłumaczyć , a on to rozumie.
I przypominam że ja idę na tego grilla