Jak w temacie, przymierzam się pomału do końca redukcji, w której jeszcze trochę zostało do zrobienia, ale nie ma tragedii :) w związku z tym planuje wejść na masę gdzieś za 2-3 miesiące drobnymi kroczkami, tzn. planuje zrobić reverse diet i pomału (czyli gdzies za powiedzmy 5 miesięcy, może wcześniej) gonić do przodu. Dlatego też zaczynam pomału się rozglądać za jakimiś suplementami "na masę", co by nie wydać jednorazowo 300-400-500 zł, tylko stopniowo gromadzić sobie odpowiednie ilości. Co byście polecili? Białka nie liczę, bo to uzupełnienie diety po prostu, chodzi mi o kreatynę, coś na pobudzenie, na libido, testosteron itd. Dieta będzie dopięta na pewno, o to nie ma co się martwić, a to jest podstawa na pewno do wszystkiego :)
Zastanawiałem się nad zakupem 2 puszek Animal Stack'a i połączenia tego z ZMA i do tego może jeszcze coś, a oprócz tego zakupić sobie STORM'a, którego aktualnie mam jeszcze pół puszki, ale pewnie niebawem go skończę i akurat przed kolejną puszką będę miał trochę przerwy. co jeszcze polecacie? Dam jeszcze pewnie NO-Xplode bo to mnie czesało równo, ale była to wersja ta 2.0, a teraz jest chyba jakas 3.0 to nie wiem czy będzie działac podobnie ale przetestuje,żeby mieć przed treningiem, albo zrobię mixa (kofeina, cytrulina, beta-alanina i coś dorzucę do tego jeszcze) :) Ale co sądzicie o tych boosterach? Może coś innego a nie Animala?
Dlaczego taka decyzja? A no dlatego, że przez zmianę pracy i jej stresujący charakter mam lekkie zaburzenia libido, ciągle jestem zmęczony mimo tego, że się wysypiam (7-8 h snu jest na pewno codziennie, na weekendzie spię 6 godzin i czuje się lepiej, niż w tygodniu), już nie powiem o braku chęci na cokolwiek w godzinach wieczornych...Mam 28 wiosen, staż na siłowni ciężko określić bez przerw i wszystkiego, ale na pewno ponad 2 lata będzie. Przebyte suplementacje? Tu też wolę nie mówić, bo trochę tego było ;) Przeciwskazań chyba brak.
Nie liczę na jakieś spektakularne wyniki w podniesieniu testa czy cokolwiek, ale z braku dostępu do farmakologii :( muszę się czymś podratować i zostają "witaminki", bo raczej nie jest to wpływ redukcji na takie samopoczucie, bo wcześniej nie licząc kalorii na masie czułem się podobnie....
Co jeszcze byście do tego dodali, co odradzili, coś innego dali zamiast tego? Nie jestem generalnie zwolennikiem sztucznej suplementacji, dlatego jeśli w ogóle namodziłem w zestawieniu tych suplementów, to proszę o wyrozumiałość i podpowiedź, jak to sobie rozplanować, co kupić itd. bo to dla mnie czarna magia przyznam szczerze :D Aaa i do tego dojdą jeszcze wynalazki typu gotu kola, o które pytałem w innym temacie, bo niedługo mi się zbliża ważny egzamin i pasuje się za niego porządnie zabrać :) ale ich to jakoś specjalnie nie liczę i nie biorę pod uwagę, bo chyba to nie ma to wielkiego znaczenia dla tamtych suplementów?
Sorki za chaos w tej wypowiedzi, ale pisze to na szybkiego przed wyjściem z pracy, póxniej jeszcze spróbuje to poprawić i uporządkować :D Pozdrawiam!