Bol szczeki

Przeszlo tydzien temu dostalem na treningu prawego sierpa - az mi cos w karku strzyknelo. Od tego czasu szczeka mnie boli - kiedy mocno otworze albo ja przesune w lewo. Mozecie doradzic jakis lek na to (masc albo cus) czy od razu isc do lekarza ?

eeeee, tak to jest, że po uderzeniu szczęka boli,
jeśli podejrzewasz, że coś się stało poważnego, to idź do lekarza, a jeśli nie - musisz pocierpieć.

no zgadzam sie taki sport, ze bez kontuzji sie nie obejdzie. tylko troche martwi mnie ze to juz przeszlo tydzien...

żuchwa (bo sądzę,że to żuchwa Cię boli) to ruchoma część, zawsze kiedy jesz - pracujesz zuchwą, co na pewno nie przyśpiesza gojenia.

możliwe że coś się uszkodziło (to jest zawsze możliwe)
bardziej możliwe jest ze jak dostałeś - to nadal masz pyszczek stłuczony i boli ...
co do leków : mozesz stosować to co w sasiednich topicach sie przewija
przeciwzapalne przeciwbólowe itp
a jak chcesz odwiedzić lekarza to polecam bardziej swiatłego stomatologa , chirurga szczekowo twarzowego albo jakiegos podobnego GADA

a na własną rękę sprawdź sobie ruchomość w stawie skroniowo-żuchwowym
poruszaj żuchwą do przodu do tyłu na boki i góra-dół
ręką dotknij w okolice przyczepu żuchwy do szczęki (możesz też włożyć palce do otworów słuchowych (te co sie nimi słyszy) poruszaj zuchwą , wyczuj mozliwe przeskakiwanie , sprawdź kiedy boli ....

a co do zaleceń : nie gadaj zaa duzo , itp

Thx.
No rzeczywiscie jedzenie nie przyspieszy gojenia - musze tego unikac
Szczegolny bol zauwazylem jak bylem w robocie na nockach - tak jakby szczeka juz byla wkurzona ze musi 24h/dobe pracowac i nie ma kiedy odpoczac w koncu. Poki co psikam to elmetacinem - taki fajny aerozol. Pomogl mi na zbita lape, wiec moze i tu zadziala.

jeść musisz, ale pokarmy w płynnej postaci, kaszki, ryż (dobrze wygotowany), zupki, nic stałego, twardego, co wymaga gryzienia.

no właśnie - o tym zapomniałem - słuchaj JAKRYCA !!

Tzn na szczescie az tak tragicznie nie jest. Jak gryze cos lekko i nie otwieram mocno szczeki to nie boli