W sobotę i środę dziesięć zespołów rywalizować będzie w barażach o pozostałych pięć wolnych miejsc w przyszłorocznych finałach piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech.
W barażach zagrają: Hiszpania ze Słowacją, Norwegia z Czechami, Turcja ze Szwajcarią, Trynidad i Tobago z Bahrajnem oraz Urugwaj z Australią.
Pobyt czeskiej reprezentacji w Oslo rozpoczął się od złożenia protestu na stan murawy na stadionie Ulleval. Z kolei piłkarze Tomas Galasek, Karel Poborsky i Jiri Jarosik narzekają na zmęczenie.
"Jesteśmy zespołem dobrze wyszkolonym technicznie i preferującym ofensywny styl gry. A trawa na boisku w Oslo pozostawia wiele do życzenia i nie będzie nam ułatwiać zadania. O ile to, co leży na boisku można nazwać trawą..." - powiedział Galasek.
Trener gospodarzy Age Hareide uważa, że najważniejsze to nie stracić gola w pierwszym spotkaniu. "Jeżeli pozwoli rywalom zdobyć bramkę w Oslo, to nasza sytuacja przed rewanżem będzie mało komfortowa" - przyznał.
Reprezentacja Hiszpanii po raz ostatni opuściła MŚ w 1974 roku. Także w Niemczech. "Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy. W eliminacjach nie graliśmy najlepiej i nasza reputacja wisi na włosku. Gramy w barażach wyłącznie z własnej winy, ale musimy udowodnić, że należy nam się miejsce w finałach MŚ" - powiedział kapitan Hiszpanów Raul Gonzalez.
Trener słowackiej drużyny Dusan Galis podkreślił, że barażowa konfrontacja z Hiszpanią to najważniejsze piłkarskie wydarzenie w tym kraju od momentu uzyskania niepodległości. "Cel jest jasny - awans. Ładna gra, piękne widowisko, porażka z honorem - to nas nie interesuje. Jesteśmy blisko historycznego sukcesu i musimy zrobić wszystko, by tę szansę wykorzystać" - stwierdził Galis.
W Bernie Turcy wystąpią bez kilku podstawowych piłkarzy. Za kartki pauzować muszą Emre Belozoglu oraz Hamit Altintop, natomiast Hasan Sas, Yildiray Basturk, Ibrahim Akin oraz Tolga Seyhan są kontuzjowani. "Narzekania nie mają sensu. Trzeba wyjść na boisko i walczyć o jak najlepszy wynik. Choć w perspektywie rewanżu remis nas zadowoli" - przyznał trener Fatih Terim.
Kłopoty rywali nie robią większego wrażenia na selekcjonerze Szwajcarów Koebim Kuhnie. "Turcja dysponuje wieloma świetnymi piłkarzami. Poza tym ze statystyk wynika, że oni są groźniejsi na wyjazdach niż u siebie. Stawka jest olbrzymia, dlatego każdy da z siebie wszystko. Nie przegraliśmy żadnego z ostatnich 13 meczów i jeśli przedłużymy tę passę do 15, to powinniśmy sobie zapewnić awans" - uważa Kuhn.
W Urugwaju wszyscy zadają sobie pytanie czy najlepszy strzelec ligi hiszpańskiej w poprzednim sezonie Diego Forlan zdoła wykurować się do soboty i zagrać przeciw Australii. Piłkarz Villarreal w czwartek dołączył do kolegów z kadry, ale trenował indywidualnie.
"Czeka nas trudne zadanie - przyznał obrońca Urugwaju Diego Lopez. - Zdajemy sobie sprawę, że Australijczycy zagrają w Montevideo defensywnie, gdyż będą liczyć na rozstrzygnięcie rywalizacji w rewanżu przed własną publicznością. Nasi rywale to dobry zespół, silny fizycznie, a wielu zawodników zdobywa doświadczenie grając w klubach europejskich".
Mecz na stadionie Centenario zobaczy komplet 55 tys. widzów.
Stadion Hasely Crawford w Port-of-Spain jest gotowy do rozegrania pierwszego meczu barażowego Trynidadu i Tobago z Bahrajnem - poinformowali gospodarze. Nieco odmienne zdanie ma szkoleniowiec zespołu Bahrajnu Luka Peruzovic, który uważa, że murawa jest za twarda, a jej stan pozostawia sporo do życzenia.
Bramkarz drużyny z Karaibów Shaka Hislop wierzy w sukces w barażowym dwumeczu. "Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko ogromnego sukcesu. Jeżeli udałoby się nam awansować, byłoby to historyczne osiągnięcie. I uważam, że stać nas na to, bo pod wodzą Holendra Leo Beenhakkera gramy z meczu na mecz lepiej" - stwierdził Hislop.
Gdyby Trynidad i Tobago awansował do niemieckiego mundialu, byłby najmniejszym krajem na tej imprezie - liczy ledwie milion mieszkańców.
Ekipa Bahrajnu już od kilku dni przebywa w Port-of-Spain. "Aklimatyzacja do karaibskiego klimatu to nasz największy problem. Dlatego przyjechaliśmy kilka dni przed meczem" - podkreślił trener Luka Peruzovic, który ostrożnie ocenia szanse swoich podopiecznych.
"Chyba nie jesteśmy faworytem. Trynindad i Tobago to groźny rywal. Kilku zawodników z tej ekipy gra w Europie, co daje im pewną przewagę nad moim zespołem" - dodał Peruzovic.
Program pierwszych meczów barażowych (godziny według czasu środkowoeuropejskiego):
12 listopada:
19.30 Norwegia - Czechy
20.45 Szwajcaria - Turcja
22.00 Hiszpania - Słowacja
21.00 Urugwaj - Australia
23.30 Trynidad i Tobago - Bahrajn
Rewanże - 16 listopada.
Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html