MiloszKK
Siema
Jakoś 7 miesięcy temu podczas ćwiczenia brzucha odczułem ukłucie w odcinku piersiowym dokładnie T1 lub T2. Początkowo nie przejąłem się tym i ćwiczyłem dalej . Jednak po miesiącu podczas zawodów z koszykówki na których dałem z siebie 100% ból jaki czułem gdy wracałem do domu był nie do opisania. Z trudem wchodziłem i schodziłem z łóżka. Założenie spodni to był dla mnie wyczynem. Najgorzej było gdy musiałem skręcić szyją albo podnosić ręce . Ból utrzymywał się jakoś przez 4 dni . U specjalisty znalazłem się jakoś na początku lutego lub pod koniec stycznia . Neurolog zalecił rezonans magnetyczny i stwierdził że może to byc spowodowane iż w szybkim czasie urosłem bo aż do 194 cm w wieku 16 lat i przez to kręgosłup nie był przygotowany na jakiekolwiek ciężary ( chodziłem na siłownie przed ) Miesiąc po wizycie miałem już rezonans magnetyczny. Nie wyszło że mam przepuklinę kręgową bądź coś naderwanego. Wszystko było ok. Lekarz powiedział że może to samo przejść do około roku plus minus . Tydzień temu byłem i fizjoterapeuty który wykonał masaż rozluźniający poszczególne miejsca. Powiedział tak samo jak lekarz może to przejść do roku. Po wizycie i fizjo czułem się lepiej jednak podczas dłuższej jazdy na rowerze odczuwam znowu nie przyjemny ból tak samo gdy wykonuję jakąś pracę używając rąk i trzymając je w górze . Nie mam pojęcia czy mam się dalej obawiać czy faktycznie to samo przejdzie . Nie powiem ból trochę ustał i mam większą swobodę ale dalej się obawiam że to samo nie przejdzie. I czy mogę powrócić do lekkich treningów . I czy ktoś miał podobny problem .jakieś rady
Jakoś 7 miesięcy temu podczas ćwiczenia brzucha odczułem ukłucie w odcinku piersiowym dokładnie T1 lub T2. Początkowo nie przejąłem się tym i ćwiczyłem dalej . Jednak po miesiącu podczas zawodów z koszykówki na których dałem z siebie 100% ból jaki czułem gdy wracałem do domu był nie do opisania. Z trudem wchodziłem i schodziłem z łóżka. Założenie spodni to był dla mnie wyczynem. Najgorzej było gdy musiałem skręcić szyją albo podnosić ręce . Ból utrzymywał się jakoś przez 4 dni . U specjalisty znalazłem się jakoś na początku lutego lub pod koniec stycznia . Neurolog zalecił rezonans magnetyczny i stwierdził że może to byc spowodowane iż w szybkim czasie urosłem bo aż do 194 cm w wieku 16 lat i przez to kręgosłup nie był przygotowany na jakiekolwiek ciężary ( chodziłem na siłownie przed ) Miesiąc po wizycie miałem już rezonans magnetyczny. Nie wyszło że mam przepuklinę kręgową bądź coś naderwanego. Wszystko było ok. Lekarz powiedział że może to samo przejść do około roku plus minus . Tydzień temu byłem i fizjoterapeuty który wykonał masaż rozluźniający poszczególne miejsca. Powiedział tak samo jak lekarz może to przejść do roku. Po wizycie i fizjo czułem się lepiej jednak podczas dłuższej jazdy na rowerze odczuwam znowu nie przyjemny ból tak samo gdy wykonuję jakąś pracę używając rąk i trzymając je w górze . Nie mam pojęcia czy mam się dalej obawiać czy faktycznie to samo przejdzie . Nie powiem ból trochę ustał i mam większą swobodę ale dalej się obawiam że to samo nie przejdzie. I czy mogę powrócić do lekkich treningów . I czy ktoś miał podobny problem .jakieś rady
Krzysztof Piekarz
BPL-G
