Ból i tyle

po jednym z ostatnich wf-ow czyli jakies tydzien temu czuje bol w okolicach miesnia płaszczkowatego i piszczelowego w jednej ksiazce czytalem ze jest to spowodowane tym ze miesnie łydek sa lepiej rozbudowane niz miesnie piszczelowe i piszczelowe nie wytrzymuja tempa ktore nadaje łydka podobno okłady z lodu pomagaja zmniejszyc bol i trzeba wzmocnic miesnie piszczelowe co wy o tym sadzicie??jak zmniejszyc bol i zopobiec jego powstawaniu jakies cw?? rozciaganie?? z gory dziexs

Wiedziałem ze f*** mi go gdzies wywali ale czemu akurat do tak rzadko uczeszczanego działu??

Zmieniony przez - Listek2004 w dniu 2004-09-29 18:38:13

"rzadko uczęszczanego"?
ja bazuję na powiadomieniach o nowych artach.
przeniesionych tematów powiadomienia nie uwzględniają.

w Twoim przypadku polecam delikatny masaż, bicze wodne. pewnie to zakwasy.

to nie sa zakwasy zakwasow sie nei ma od tak nagle i do tego 1,5 tygodnia

nigdzie nie pisałeś, ze od 1.5 tygodnia...

no dobra moja pomylka ale jezeli by mnie tak dlugo nei bolało to bym wogule wam czasu nie zajmował

moze to być tez wynik skurczu !
np siedzenia w złej pozycji
albo spowodowanego bakiem minerałów
bo te 1,5 tygodnia to strasznie duzo !
+ rady Jakryca !