Artroskopia barku u prof. Jarosława Fabisia

Witam wszystkich. Zastanawiam się nad przeprowadzeniem zabiegu artroskopii stawu ramiennego u prof. Jarosława Fabisia z Łodzi - czy ktoś miał u niego robiony taki zabieg, jakie były efekty, czy jesteście zadowoleni? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam.

Bark ma specjalny wątek.

Sorry Kradam ze otworzylem ale nazwisko mi sie zucilo w oczy i...

Bylem u tego profesora jakis rok temu skonsultowac moje problemy zdrowotne (podwichniecie prawego stawu barkowego, chondro rzepek, lokiec tenisisty, bole w odc ledzwiowym kregoslupa ktora w przyszlosci sie okazaly byc zwiazane z zzsk i kregozmykiem). Do Łodzi w jedna strone zrobilem 350km, wizyta to 90 zeta (zaplata przed wizyta, chyba dlatego ze pacjenci by placic nie chcieli po wyjsciu z gabinetu), czas w gabinecie na rozmowie niecale ****a 5 minut... Ogolem przyjrzal sie pobieznie tylko barkowi, na reszte stawow nawet okiem nie zucil.

Podejrzewalem ze sie jakas choroba autoimmunologiczna mnie czepila co zasugerowalem mu w rozmowie, tematu nawet nie podjal. Co do operacji, powiedzial ze jesli bym chcial panstwowo to czekac chyba minimum pol roku mi podal, prywatnie mam sie zglosic za 2 tyg (placac przy tym jakies 2tys za operacje jesli dobrze pamietam). Nie wiem jak fachowo wykonuje swoja prace, ale jesli jest na takim poziomie jak podejscie do pacjenta to szczerze odradzam.

Zmieniony przez - everr w dniu 2007-01-13 17:29:19

Skoro już otworzyłeś to kilka słów o ortopedach i ich pacjentach. Tak się składa, że to gabinetu lekarzy tych specjalności trafia sporo pacjentów, których dolegliwości przekraczają ich kompetencje. Patrz swój przypadek, patrz mnóstwo przypadków, które nie wynikły z urazu lub są od tego urazu odległe. Niestety z moich obserwacji wynika, że najczęściej ortopeda nie ma w zwyczaju (a może możliwości?) odesłać pacjenta do właściwego specjalisty typu reumatolog czy też fizjoterapeuta. Zauważ, że wspomniany profesor chciał operować jeden staw (bo na tym się akurat ortopeda-chirurg zna), nie spojrzał nawet nawet na resztę. I stąd takie kwiatki, których pełno w życiu i na forum.

Akurat jego mogę ci z polecić. Co prawda nie robił mi barku, ale wiązadło krzyzowe w kolanie. Jest naprawdę świetny w swojej dziedzinie. Tylko ze operacja to tylko cześć całej historii, równie ważna jest rehabilitacja. Fabis ma swoje centrum rehabilitacji na ogrodowej, swietnie wyposażone.

podpisuje się pod tym co napisał Kradam

Skoro juz jestesmy przy tym temacie, to ja z kolei napisze, ze trafilam ostatnio na fajnego ortopede

Ale on sie troche zna raczej dlatego, ze sam cwiczy.
W ogole po ogolnym dowiedzeniu sie co robie, itd, stwierdzil juz na samym poczatku " na pewno nie bedzie mi mowil, zeby w ogole przestac czy ograniczyc cwiczenie, tylko zaleca krotka przerwe". Tzn chodzi mi o to, ze nie traktowal wysilku fizycznego jako totalnego zla niszczacego aparat ruchu (przy czym mowimy caly czas o troche wiekszej intensywnosci niz 'zdrowe, rekreacyjne cwiczenie'), a jako normalna rzecz, gdzie trzeba sie czasem po prostu podleczyc, aby moc dalej sie tym zajmowac.

Moze to na zasadzie kontrastu pozytywnie do tego podeszlam - wczesniej ortopeda do jakiego poszlam to kategorycznie zabronil mi cwiczyc cokolwiek i w ogole prowadzic jak najmniej expoatujacy tryb zycia

A pomógł Ci jakoś realnie? Czy tylko vył fajny, bo ćwiczyc pozwolił?

Tego jeszcze nie wiem, bo bylam u niego przedwczoraj, skierowal mnie na zabiegi, i dal pare rad, itd.. Ale jaka psychicznie wyszlam podbudowana, to sie liczy
Usg bede miec dopiero w srode (i to jest w ogole skandal, ze musze tyle dni czekac na jedno glupie badanie i to prywatnie!!! w innej prywatnej przychodni najszybciej mozna bylo na przyszly poniedzialek, wyobrazacie to sobie???, caly tydzien czasu, nawet ponad!! i tak bylo z zaznaczeniem ze sprawa pilna, bo nie mam czasu siedziec w miejscu i czekac az mi ktos laskawie zrobi badanie). No, na to badanie sie troche wqrzylam, place za to i kaza mi kilka dni czekac:/
Przynajmniej tyle dobrze ze na zabiegi nie trzeba nic czekac, bo wtedy bym na nie na pewno nie poszla.

Ale ortop jak na razie byl ok, w sumie to tylko jedna wizyta wiec trudno tak dokladnie powiedziec, co z tego wyjdzie, ale podejscie ma normalne, w gips mnie nie wsadza, ze to ze oddycham (no bo tu juz jest przeciez jakis ruch heh)

Kiper a zabieg miałeś robiony na WAMie czy prywatnie i gdzie? Czy rezultaty pozwalają na wznowienie treningów. Jakie są woszty rehabilitacji na Ogrodowej?

Tak, dokładnie na WAMie. Cztery dni w szpitalu, Rehabilitację zaczałem zaraz po wyjsciu ze szpitala.Koszt 1 kompleksowego seansu na ogrodowej (ponad 1,5 h)na różnych sprzetach i z rehabilitantem to chyba obecnie 50 zł ( ja jeszcze na jesien 2005 płaciłem 40) Zazwyczaj program rehabilitacji przy uzyciu wiazadła rozpisany jest na 12-16 tyg z czgo od 12 chodzi się bez ortezy i w zasadzie juz wzmacnia się juz miesień. Po około 6-7 mcach mozna wrócic do uprawiania sportu, zależy to od osięgnietej siły i dynamiki nogi chorej w stosunku do zdrowej. Na ogrodowej jest taki komp przyłączony do maszyny, który mierzy dużo róznych wskażników siły i dynamiki itd. Dlatego dobrze zrobic sobie takie badanie przed operacjąi w ok 6-7 mcy po. Jeżeli wynniki są zbliżone do nogi zdrowej(90% i wyzej) to juz wtedy nie ma przeciwskazań

Zmieniony przez - kiper w dniu 2007-01-22 13:07:41