SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Amazonica/dziennik-blog:) - walka o przyszłość

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10782

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 79 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 479
no to zaczynamy...

Trochę historii
Zawsze byłam "pyzatym dzieckiem", szczególnie dobrze dokarmianym przez kochaną babcię każdym słodkim które istniało, ponadto chuchano na mnie i dmuchano od maleńkości, a każdy katarek kończył się u pani doktor na antybiotyku...tfu... a w 30% wzmacniany hormonami... i tak sobie rosłam... w szerz... w przedszkolu byłyśmy takie dwie pulchne... potem w 4 klasie miałam problemy z kręgosłupem, popularna skolioza, w sanatorium mnie trochę odchudzili, w 6 klasie znów nabrałam, w gimnazjum ogólnie się utrzymywałam ale pod koniec 2 klasy zaczęłam kombinować, niejedzenie, omijanie posiłków, nic to wiele nie dało. Pod koniec 3 gimnazjum ważyłam ok 70 kg, przez wakacje zaczęłam się odchudzać głupimi sposobami typu dużo sportu, głodówki. Wyjechałam na wakacje po 6 dniowej dawce żywienia typu 6 dni x 200 kcal, a na wakacjach nie dało się nie jeść, więc powróciło z nadwyżką. Zwiedzaliśmy całą Europę, zrobiliśmy 10 000 km autobusem i wtedy to zaczęły mi puchnąć nogi i inne rzeczy, nocne jedzenie, makarony we Włoszech, po 4 dania. Po powrocie ważyłam 72 kg. Zabrałam się ostro za siebie, miałam przed sobą końcówkę lipca i sierpień. We wrześniu ważyłam 60kg co wydawało mi się dużo, jednak zważając na typ budowy oraz kości i ogólny wygląd było bardzo dobrze, szczególnie gdy dzisiaj oglądam zdjęcia... ja jednak chciałam mniej i mniej. Nie zeszłam jednak poniżej 60 kg lecz wpadłam w bulimię. Moja walka trwała od września do marca. Po czym z wagi 60 po zaprzestaniu wymiotowania doszło do 72 (dzisiaj). Dlaczego? Zaczęłam chodzić do pedagoga szkolnego co mi trochę pomogło, ale nie przytyłam od przestania wymiotowania ale od dalszego objadania, po prostu długo jeszcze miewałam ataki głodu po których sobie uświadamiałam, że nie mogę przecież tego zwrócić. Ale mimo tych ataków jedzenia i wysokiej wagi na pewno jestem zdrowsza niż ważąc 60 i chorując na bulimię.

Dzisiaj:
Dziś jak już wspominałam ważę 72 kg, chcę zejść do 51- 55 kg co będzie zależne od zawartości tłuszczu w organizmie oraz umięśnienia. Nie jestem zielona w treningach, przez 9 miesięcy ćwiczyłam na siłowni z mniejszymi i większymi przerwami, miałam tzw. bum kiedy to np nie chodziłam 1,5 miesiąca albo chodziłam 6 razy w tygodniu. W okresach treningowych czułam się wyśmienicie, wtedy nawet mogłam wstawać rano i biegać, ale kiedy mój wolny czas zaczynał się okresowo zmniejszać to ani nie biegałam, ani nie ćwiczyłam na siłowni, kompletnie nic,i dieta szła na bok. W sumie było to błędne koło. Mój rekord w wyciskaniu na ławeczce poziomej wyniósł 50 kg, nie ma szału, ale nie było źle na taki staż treningowy:)

Jak to widzę:
mam dostępny rower, bieganie, siłownię, wszystkie te 3 rzeczy bardzo lubię. Nie męczy mnie uczęszczanie na siłownię 5 razy w tygodniu - od poniedziałku do piątku. Od poniedziałku (2 czerwiec) chcę zacząć ponowne treningi na siłowni. Powolutku. Na początek ACT ( zaraz ułożę trening i wstawię do oceny), a pod koniec czerwca, początek lipca zmienię trening, w połowie czerwca lub wcześniej dołożę bieganie, a rower raczej od chęci, ale jest często i ambitnie:)

Dieta:
już się szykuje, zaraz wstawię. Chodzi o to, że oprze się na 4 posiłkach, jak dla mnie tyle wystarcza. Odpada mi kolacja po 18, wiem, wiem, zaczniecie krzyczeć, że białko, że zwalnia metabolizm. Ja to wiem, ale lepiej się czuję z opróżnionym żołądeczkiem na nockę, ale jak tylko dojdę do wprawy i zobaczę redukcji, wpadnie kolacyjka białkowa. Drugi aspekt jest taki, że nie mogę jeść całkowicie oddzielnie od rodziny. Owszem większość posiłków sama układam, ale mam gotująca obiady dla rodziny przygotowuje je dla trzech osób, także co nieco muszę z tego jeść. Jako tako nie jem w ogóle makaronu, sosów, frytek domowej (ani żadnej) roboty, naleśników, racuchów, kopytek, placków ziemniaczanych, nie panieruję kotletów, ewentualnie w samej mące, nie jadam nic zasmażanego (np, odkładam przed dodaniem zasmażki) etc. Moją słabością jest kawa z dużą ilością śmietanki i cukrem oraz słodycze, ale to idzie w odstawkę. Lubię zieloną i czerwoną herbatę oraz warzywa i surówki.

Cele:
-redukcja tkanki tłuszczowej,
-w miarę zmniejszania tkanki tłuszczowej mięśnie się będą uwidaczniać, ale nie liczę na zbytni rozrost przy redukcji,
-jak najlepsze wyniki siłowe, może wystartowanie za rok w jakichś mistrzostwach wyciskania (lecz priorytet - redukcja)
-zmniejszenie cellulitu (do tego celu jeszcze masaże i balsamy anty)
- poprawienie kondycji oraz osiągów
- i inne, ale to w trakcie pisania dziennika.

O mnie:
wiek : 18 lat
wzrost: 165 cm
obecna waga: 72 kg
cel: 51-55 kg
staż i aktywność:tryb życia okresami bardzo aktywny, okresami siedzący. Ogólnie zamiłowanie do sportu
fotek na razie nie będzie bo się wstydzę :) Jak patrzę na te nasze forumowe kobietki to do stanu w jakim one tu przychodzą i chcą się poprawiać ja dążę:)
środki: siłownia, rower, skakanka, biegi
wiedza: duża, rozróżnianie rodzajów treningów + zastosowanie
dieta: zdrowa ale bez wygórowanych pozycji

trening i dietę zaraz zamieszczę, no to tyle o mnie, długa historia co prawda, ale to wstęp do nowego życia:)
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5306 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24415
Witamy! Powodzenia w dążeniu do celu. Będę odwiedzał.
No i nie byłbym sobą gdybym nie napisał że czekamy na fotki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
No to powodzenia, witamy Ciekawie sie zapowiada
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14164 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53932
Witam

Ciekawa historia...szczerze to mnie wciągneło jak czytałem

powodzenia bo cele bardzo ambitne i wierze ze sie uda

"Miota nim jak szatan..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 79 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 479
trening:

rozgrzewka:
rower stacjonarny 10 min
steper 10 min
rozciąganie 5 min

ACT: (wszystko w zakresie 12-16 powtórzeń)
1. wioślarz
2. ściąganie drążka do klatki piersiowej z wyciągu
3. suwnica pozioma - nogi
4. maszyna mięśnie brzucha (ćwiczenia jak brzuszki na siedząco:) )
5. zginanie nóg na maszynie w siedzeniu - czworogłowy ud
6. prostowanie nóg na maszynie w siedzeniu - dwugłowy ud (zawsze mylę na co są te dwa ćwiczenia co do czworogłowów i dwugłowów:D
7. wyciskanie na ławeczce poziomej
8. unoszenie sztangietek bokiem
9. spinanie mięśni brzucha leżąc
10. wyciskanie na skośnej skierowanej ku górze
11. wspięcia na palce siedząc z obciążeniem położonym nad kolanami
12. skłony przy zablokowanych nogach, lekko pochylone do przodu, z obciążeniem przytrzymywanym na klatce piersiowej
13. uginanie ramion ze sztangą (biceps)
14. leżenie na ławeczce i łączenie rąk ze sztangietkami nad głową, potem opuszczanie na wysokość łopatek (jak się krócej nazywa to ćwiczenie?)

bardzo lubię te ćwiczenia i uważam że są jako tako fajnie dobrane, ale korygujcie:) niektórych za Chiny ludowe nie mogłam krócej nazwać:) początkowo zrobię sobie dwa obwody, chyba że będzie lekko no to trzy. I od razu mam pytanie: czy ilość powtórzeń musi być dokładna np wszędzie 15? czy to nie ma aż tak kluczowego znaczenia, po drugie, tyczy się przejścia między stanowiskami, ewentualnie ich przygotowania: wiadomo na siłowni nie jestem sama, czasami trzeba przełożyć sztangę, zmienić coś, poczekać, jaka jest optymalna przerwa (wymuszona) między stacjami i czy kolejność ćwiczeń może być przypadkowa?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 79 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 479
Animal - fotki oczywiście będą o ile uda się coś postępów zrobić, sądzę że za miesiąc jakieś lekkie porównanie będę mogła pokazać, na razie nie ma się czym chwalić, a raczej na początku nie trzeba się ośmieszać:D

Obli - Ty mój ideale, właśnie przed chwilą czytałam Twój dziennik - kiedy ja do takiego ideału dojdę?

Helssing - to dobrze, że się nie zanudziłeś moja historia rodem z kroniki psychiatrycznej, aczkolwiek mam nadzieję że za jakiś rok będę chociaż w 30% wyglądać jak Obli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
- nie musisz robic 15 razy mozesz na rozne partie inna ilosc wybrac, 15 razy to dosc duzo, tak rozruchowo jest na pierwszy cykl
- przerwa najczesciej jest taka by tetno zostalo na wyzszym poziomie 30sek to taki szybki i intensywny trening, dobry dla wiekszej ilosci powtorzen, 60sek-90 sek dla mniejszej
- lepiej nie przypadkowa, dobrze najciezsze cwiczenia robic na poczatek gdy ma sie najwiecej sily, wiec zaczac od nog, klatak plecy i pozniej reszta i konczyc na brzuchu.
Och dziekuje, ale nie zasługuję na prawde

Acha i zapomnialam pogratulowac 50kg to jest wynik dla kobiety, malo jest lasek co tyle wycisną

Zmieniony przez - obliques w dniu 2008-05-30 20:42:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 79 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 479
dieta:

śniadanie:
I - serek wiejski + otręby, jakieś warzywko np 1 pomidor, czy ogórek
II - kromka chleba wieloziarnistego + chuda wędlina, warzywko
III - jogurt naturalny + otręby, warzywko
IV - jajecznica lub omlet bez masła + otręby, płatki owsiane

II śniadanie:
I - jogurt naturalny + owoc
II - jogurt naturalny + warzywko
III - 2 kromki chleba + warzywko albo surówka, albo wędlina (taka standardowa kromka :) )
IV serek wiejski, ew. + otręby
V - jogurt naturalny + ryż

III posiłek - tu jest różnie czasami jestem jeszcze w szkole, ale najczęściej będzie to około treningowy, na trening biegnę od razu po zajęciach w szkole
IX pozycji z I i II śniadania
X - zupa jarzynowa, zupa pomidorowa, oczywiście nie zabielana, czy ogórkowa tak samo, obie z ryżem, grochowa z grzankami lub makaronem(?!)się zdarzy, barszcz czerwony, biały, z ziemniakami, no tu jest na prawdę dużo opcji i kombinacji, w zasadzie tu wpada wszystko co jest pod ręką:)

IV posiłek - no tu jest to często po treningowy wypadający około 16:30, obiadek rodzinny, można opóźnić do tej 17
tu wpadają wszelkiego rodzaju mięsa, ziemniaków takich starych, tuczonych nie jadam w ogóle, za to nowe (teraz sezon) tak, jakieś 6 małych albo 3 średnie, uwielbiam surówki, mizerie, sałatki, bez śmietan i majonezów. No i wszystko napisałam na górze, czego nie jadam, tych smażeńców -placków, racuchów etc. Np dzisiaj było 5 małych ziemniaczków, jajko sadzone, ogórek z koperkiem, pomidor, smaczne, kolorowe i pożywne:)

Kwestia V posiłku tzw. kolacja, koło 18, 19 lubię wypić jakąś ziołową herbatkę, Jadam coś jeśli się zakrawa na długo nocną naukę, nawet o 21 nieraz parówki, często słodkie jeśli jestem w fazie nie zważania na to co leci Oczywiście to są niepoprawne posiłki, jeśli już to będę się tu starała wrzucić samego fileta z kurczaka + warzywa, jogurt naturalny vs serek wiejski vs kefir z otrębami, ewentualnie tuna

Teraz kwestia kaloryczności - tak, zapotrzebowanie podstawowe, i inne sprawy, ale mnie przez te "eksperymenta" spowolnił si okrutnie metabolizm, na 1200 kcal nie chudnę, organizm oszczędza, dlatego też sądzę że przy takich posiłkach byłoby ok 800 kcal (samobójstwo) więc postaram się to podnosić do 1000 kcal a w dni treningowe, a właściwie od rodzaju treningu podwyższać tę kaloryczność. Dlatego nie krzyczcie proszę na początku że maaaaało... moje ciałko musi się przyzwyczaić że je zaczynam kochać }

Suple - na razie nic, nie kombinujmy bez dobrego treningu i diety. Jedyne co to chrom organiczny zaczynam od jutra brać. Kiedyś brałam TSE, ale dieta była marna ( mało kaloryczna, naczytałam się o facecie, który jadł śniadanie i obiad i 4 kapsy dziennie i chudł 8 kg/miesiąc) i mi się spodobało hehe chciałam tak samo, ale mi się szybko znudziło i teoretycznie najadłam się chyba łącznie 50 kapsów bez rezultatu,40 zostało, także teraz najpierw rozruch potem MOŻE coś, ale wolałabym już nie burzyć porządku w środku:)

no a teraz proszę mądre osoby, których jest tu duuużo ( 100 i 1000 razy mądrzejsze ode mnie) o zmianki w tej ubogiej diecie:) tylko proszę...nie krzyczcie:)

i pamiętajcie proszę, że to jest redukcja:)

hi hi i nawet już mogę dawać SOG'i - super:):):)

Zmieniony przez - amazonica w dniu 2008-05-30 21:41:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Ochrzaniac juz czy sie wstrzymac
Jakie 1000kcal???? Wracasz na swoj bilans podstawowy uwzgledniajac ruch, Nie patyczkujac sie zaczynasz od 1800kcal, od jutra I nie ma wymowek, ze spowolniony i td... to go nalezy rozkrecic a nie dalej spowalniac... To samo dotyczy 5-tego posilku, on musi byc i jest niezbedny do utrzymania przemiany materii, przed snem zapodaj porcje twarozku poltlustego z pomidorkiem. np.
twoja podstawowa przemiana materii to ok 1300kcal.
Nastepna sprawa dieta, ja wiem, ze ciezko i jestes uzalezniona od rodziny, ale te jogurciki z owocami to nie jest wina rodziny.
Oceniaj zawartosc jakosciowa talerza i w kazdym posilku staraj sie o bialko (nakreca przemiane materii) zdrowy tluszcz i pelnowartosciowe wegle o niskim IG
Do kazdego posilku wybieraj by nie szalec jedzac rodzinnie, ale miec oko na ilosc i jakosc:
z bialek:
ryby, biale i czerowne chude miesa, soja (dla ciebie porcja na poczatek to ok 120-150g), 5 bialek jajka
z wegli:
razowy ryz, makaron, kasze, warzywa straczkowe w ilosci pol kubka ugotowanego
z olejow:
1 lyzka lnianego (lub dwie mielonego siemienia), 15 migdalow, paznokiec masla, 1 lyzka oliwy z oliwek itp to w ilosci 3 porcji dziennie (mozesz sobie podzielic na swoje posilki)
warzywa zielone prawie w dowolnej ilosci. Na owoc pozwalaj sobie najwyzej rano lub po treningu, jezli nie mozesz wytrzymac. Tyle na szybko

Chcesz sie odchudzic musisz jesc min 5 razy dziennie, nie martw sie nauczysz sie, i jesc sporo bialka, jak ci jest ciezko tyle jesc do zastap jeden posilek odzywka bialkowo-weglowodanowa. Trening bedzie ciezki wiec potrzebujesz energii by chudnac zdrowo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 6212 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 49212
kiedy fotki kiedy o juz wiem ze za miesiac ;))) ale moze lepiej teraz cos wrzucic abvy potem miec z czym porownac za miesiac... pozatym przeciez mozesz bez twarzy...

Zmieniony przez - slayerek01 w dniu 2008-05-30 21:55:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 79 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 479
Obli no i tu kurka mam problem'a

bo ja się po prostu boję dużo jeść,mam przeświadczenie że znów przytyję, kurka, strasznie się tego boję, to jest taka bariera psychiczna, i wesz, ja to ładnie stopniowo zwiększę, ale powolutku...jutro 900, za 4 dni 1000, za 4 dni 1100...itd, jak będę widziała że mi tyłek nie pęcznieje...

a co z proponowanymi posiłkami?
no jeszcze jedna opcja mi wpadła - np jutro zupa koperkowa + ryżyk- muuuultum witaminy, nie za dużo kalorycznie, lekki posiłek...???
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening stacyjny_ POMOCY!

Następny temat

plan na mase do oceny

WHEY premium