Myślę ,że spokojnie i tu i tu.Na trampolinach to już wgl nauczyć się nie problem,bardziej coby krzywdy nie zrobić przy okazji. Zależy jak sprawny teraz jesteś. I nie chodzi o siłę ,,siłowniową'' oczywiście. Siła to nie jest żaden problem. Jeśli nie biegałeś nigdy min.3 km ze dwa razy w tyg. to zacznij od tego bo ci kolana wysiądą,a i możliwe że kostki pokręcisz. Taka moja rada. A i naciąganie. Podkurczony nie zwojujesz. Myślę, że o nogach(i stawie biodrowym) mówić nie muszę, ale zwróć uwagę na plecy(tak,wiem pogłębienie lordozy nie jest zdrowe,ale konieczne ze względu chociażby na fliki,a lepiej mieć przygotowane na to mięśnie) no i barki. Na początek połóż się na brzuchu i niech ktoś dociśnie do ziemi-jak boli to przytrzymaj,jak nie to znaczy ze jest ok i same się dociągną przy mostkach/flikach. Żeby podnieść skoki(a to na ziemi jest najważniejsze w zasadzie) wszelkiego rodzaju ćwiczenia na skoczność-
podskoki,podskoki z podkurczeniem kolan,wyrzutem prostych do przodu,przysiad(pełny) wyskok z obciążeniem własnego ciała bez dodatkowego(ew. ciężarki,ale na ręce!),chodzi o ilość i tempo. Oczywiście na trampolinach nauczysz się i bez tego,ale trochę to ryzyk fizyk,czy nie będzie kuku.Ogólnie kontuzjogenny sport i to nie że kostkę skręcisz(bo jak sie dostosujesz to praktycznie unikniesz kręcenia ,,na chodniku w ulewny dzień'' jak to ma miejsce) ale właśnie ze względu na przeciążenia i specyfikę- wiele ćwiczeń jest niezgodne do końca z fizjologią,no ale coś za coś. Jak coś to priw,choć ekspertem nie jestem (branża obok xd).