Dlaczego nieszczęście ?
Bo po jego lekturze część czytelników myśli że aeroby są do niczego i zabiera się za HIIT
Posłużmy się analogią. Górale specjalizują się w budowie domów drewnianych i są wśród nich tacy spece którzy potrafią zbudować drewniany dom od podstaw posługując się jedynie siekierą - od momentu wycięcia drzew w lesie, do momentu rzeźbienia szarotek na gzymsie ganku. Czy oznacza to że siekiera jest jedynym i najlepszym narzędziem do budowy domów z drewna ? Zapewne nie ...
Tak samo jest i z aerobami, i z HIIT'em, i z treningiem siłowym (pomińmy inne metody i dietę póki co). To wszystko są jedynie narzędzia. Właściwie użyte mogą nam pomóc, źle użyte zaszkodzić. Cięzko rzeźbić w drewnie piłą, choć pewnie są tacy którym się to uda. Niemniej jednak gdy połączy się piłę z siekierą, budowa pewnie pójdzie szybciej.
Podobnie i z redukcją, czyli utratą tłuszczu - umiejętne połączenie kilku narzędzi da najlepsze rezultaty.
Aeroby mają dwie zasadnicze wady - po pierwsze spalają relatywnie mało kalorii w jednostce czasu, po drugie organizm bardzo szybko się do nich adaptuje
Dlatego też aby skutkowały należy poświęcić im wiele godzin oraz niestety w miarę odchudzania wydłużać czas ich trwania, co w porównaniu z innymi metodami jest dosyć nieekonomiczne.
Wada ta jednak ujawnia się głównie wtedy gdy poza aerobami nie robimy nioc innego. Jeśli bowiem oprócz tego na przykład ćwiczymy siłowo i stosujemy interwały, one właśnie pozwolą na gwałtowne zwiększenie zużycia energii, aeroby natomiast pomogą w spalaniu tłuszczu poprzez to iż w tej małej ilości energii jaką w ich trakcie zużyjemy największy jej procent będzie pochodził z tłuszczu.
Aeroby mają też inną zaletę - mogą być wykonywane przez osoby niewytrenowane, o słabej kondycji, ze znaczną nadwagą, z problemami zdrowotnymi (po konsultacji z lekarzem)
Dodatkowo można je realizować niemal zawsze, wszędzie i bez dodatkowych nakładów - np. szybki 20-30 minutowy codzienny spacer przed śniadaniem lub w przerwie na lunch pozwoli spalić nieco kalorii i nie zaburzy regeneracji, a nawet ją przyspieszy
Zgubną natomiast taktyką jest drastyczne ograniczenie kalorii i ćwiczenie wyłącznie aerobów gdyż jest to najprostsza droga do utraty cennej tkanki mięśniowej, spowolnienia metabolizmu i wytworzenia niekorzystnej sytuacji hormonalnej.
Dlatego też aeroby jako narzędzie sprawdzają się najlepiej w połączeniu z treningiem siłowym i interwałowym, jako dodatek do tych dwóch, w rozsądnej ilości.
Szczególnym przypadkiem jest stosowanie aerobów do osiągnięcia superniskiego poziomu tkanki tłuszczowej, np. przed zawodami kulturystycznymi. Tu aeroby pozwalają uniknąć ryzyka utraty mięsni, należy jednak pamiętać że kopiując plany treningowe zawodników z reguły nie dostajemy informacji o środkach farmakologicznych jakie stosują oni w swych przygotowaniach a jest to informacja kluczowa. Taki sam bowiem cykl treningowy wykonany "bez wspomagania" może przynieść efekty wręcz odwrotne, w postaci utraty a nie zachowania tkanki mięśniowej.
Aeroby mają swoje miejsce w treningowym toolboxie i nie należy popadać z jednej skrajności w drugą mówiąc że są bezużyteczne, albo że są jedyne i najlepsze. Kluczem do sukcesu jest dobranie właściwych proporcji pomiędzy wszystkimi narzędziami jakie stosujemy - treningiem siłowym, interwałami i aerobami.
Muszę jeszcze dodać iż osoby z pewnym doświadczeniem świetnie poradzą sobie z redukcją bez ani minuty aerobów stosując wyłącznie HIIT, lub bez minuty HIIT'u stosując wyłącznie aeroby. Jednakże dla osiągnięcia szybkich efektów najlepsze jest połączenie wszystkich trzech, a jeśli miałbym wyrazić swoje prywatne preferencje w tej kwestii (można się z nimi zgadzać lub nie) to nie wyobrażam sobie porządnej redukcji bez treningu siłowego i drobnej dawki HIIT'u a aeroby traktuję jako opcjonalny dodatek z którego korzystam lub nie. Znam natomiast setki osób które robią odwrotnie - trenuja siłowo i robią aeroby, a HIIT ich "nie podnieca" - pomimo to tez mają świetne wyniki.
Oczywiście nie ma złotej, idealnej formuły dla wszystkich jednakże mocno generalizując można powiedzeć że w okresie odchudzania rozsądnym rozwiązaniem dla większości czytelników (dla których próba odchudzania nie jest pierwszym kontaktem ze sportem !) jest poświęcenie 60% czasu treningowi siłowemu, 20% interwałom a 20% aerobom, jednakże będą oczywiście osoby które doskonale poradzą sobie przy innych proporcjach. Przeciętnie jednak tygodniowo 3 x 1 godzina treningu siłowego, 3 x 20 minut interwałów oraz 2 x 30 minut aerobów działa świetnie na redukcji w zdecydowanej większości przypadków.
Wyjaśniwszy wszystko mam nadzieję prosto i zwięźle oczekuje iż po tej lekturze przestaną się tu pojawiac głosy że "HIIT jest do dupy" lub "aeroby są bez sensu". Wszystko to są przydatne narzędzia, należy jedynie nauczyć się z nich właściwie korzystać.
Zmieniony przez - Tyka w dniu 2006-02-02 19:10:44