panteon
Jestem z tych narwanych, co to z każdą kulą zaliczali w limitach. Ale jak Jesteś z tych spokojnych, to robisz sobie na spokojnie, dodajesz kilogramów i pewnego dnia pomyślisz - przycisnę! I się stanie
No właśnie raczej bym się skłaniał ku opcji "spokojnej" Dla mnie trening z odważnikami to jest doskonałe "wsparcie" aktywności o których tutaj na forum mało piszę a mianowicie turystyka górska/ łażenie po górach z córką w nosidełku/ łażenie po górach z ciężkim plecakiem z aparatami itd itp. Ketle mają mi poprawiać samopoczucie w sensie zdrowia, ruchomości, gibkości, kondycji, no i ograniczać negatywne strony siedzącej pracy.
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"