Abraham vs Froch 2 października Super Six

Po tygodniach przepychanek w końcu ustalone zostały data i miejsce pojedynku Arthura Abrahama (31-1, 25 KO) i Carla Frocha (26-1, 20 KO). Starcie dwóch największych puncherów w stawce Super Six odbędzie się 2 października w Monako.

- Wprost nie mogę się doczekać powrotu na ring. Bardzo cieszy mnie ta ugoda. Przyznaję, że nie mogę poradzić sobie z porażką przez dyskwalifikację i tylko efektowne zwycięstwo pozwoli mi wrócić na właściwe tory. Z odległości kilku metrów oglądałem walkę Froch-Kessler i obydwaj wywarli na mnie spore wrażenie. Carl jest świetnym pięściarzem, ale ja również. To najważniejszy pojedynek w mojej karierze i obiecuję nie zawieść kibiców w Monako, Francji, Niemczech, Anglii i Stanach - powiedział Abraham.

- Już rozpocząłem przygotowania do tej walki. Szanuję go za dokonania, ale wyjdę do ringu po nokaut i głowa Abrahama wyląduje w rękach Kalle Sauerlanda. Nie zlekceważę go. Zawsze gdy dwóch wojowników spotyka się w ringu, na macie zostaje krew. Nie inaczej będzie tym razem. Tylko jeden z nas zejdzie z ringu jako zwycięzca i będzie to Kobra - zapewnia Froch.

Straszna deklasacja,U.Wegner sugerowal ze Abraham nie poszedł na całość,spękał tzn nie widzieliśmy serii topornych mocnych sierpów którymi chyba zdaniem jego szkoleniowca powininen Abraham znokautować Frocha..szkoda przed walką sam obstawiałem zwycięstwo Abraham przed czasem żal to było oglądać...
pozdro

Spotyka się dwóch drwali SLUGGERÓW-cepiarzy-takie walki są emocjonujące.

Froch wygrał kontrowersyjnie z Dirrelem i przegral z Kesslerem.

Abraham znokautowal Taylora i przegrał przez DISQ z Dirrelem.

Korespondencyjnie powinien wygrać Froch...Który również pokonał Taylora przez KO/TKO 10 sek. przed końcem walki,ale gorzej walczył i przegrywał na PTS w przeciwieńtwie do Abrahama,ale...walka była w Niemczech-ściany...

Dirrel na wstecznym omijał moc Abrahama,który jest bardziej ograniczony niż Froch(który wygrał raczej wałkiem)...

Gdy spotyka sie dwóch drwali wygrywa silniejszy..

Moim zdaniem Abraham znokautuje Frocha,bo ten nie umie walczyc na wstecznym i jest gorszym cepiarzem-Froch musialby zmienić styl.

Obstawiam,ze Abraham znokautuje Frocha...od 8-12 r.

Szykuje się WAR chyba,ze Froch stchórzy...Walka na wstecznym i boxing,czyli zmieni styl na wsteczny mimo iż prawie zawsze idzie do przodu...

SLUGGER VS SLUGGER

Froch jest mniej ograniczony,jego jedyna szansa to wsteczny...Ale czy umie tak walczyć ? Moim zdaniem,nie.

Abraham znokautuje Frocha moim zdaniem.



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:39:49

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:42:04

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:45:41

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:53:04

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:54:14

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:54:46

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:56:18

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-21 15:57:32

Ja stawiam na Carla.Zobaczymy jaki będzie przebieg walki,ale zapowiada się ładnie.

Za oboma panami nie przepadam... Jednak stawiam na wygraną Abrahama przez KO

Froch wygra przez KO ma za mocny leb i za mocne ***niecie zeby przegrac tą walke,,Król Artur zostanie obdarty z szat w krolewstwie Monaco

Froch cała walkę śpi licząc na jeden cios. Czasem mu się to udaje, na przykład z taylorem. Miał wtedy sporo szczęścia, ale moim zdaniem nie powinien był wygrać tej walki. W dodatku jest bardzo pewny siebie, w tym sporcie akurat nie wiem czy to jest wada czy zaleta, ale zawsze ma jakieś wytłumaczenie. Czy wygrał czy przegrał, zawsze ma jakieś ale...

Abraham, pupilek Sauerlanda. Kto wie czy wogóle by coś osiągnął gdyby nie on. Przecież on pojechał do niemiec i był zwykłym sparing partnerem, a Sauerland zrobił z niego championa. Umie nokautować, ale jest strasznie nie pewny poza Niemcami. Mieliśmy okazję oglądać go raz poza granicami swojego kraju i raz przegał. Kto wie czy to się nie powtórzy. Nie wiadomo czy Abraham wogóle potrafi walczyć bez pomocy promotora.


Nie pewnie, chodź pozwolę sobie zaryzykować na Abrahama. Ko jest wątpliwe, ale na PKT może wygrać tę walkę.

- Walka z Abrahamem będzie toczyć się o pas WBC, a przy okazji również będzie półfinałem turnieju "Super Six" i nie ukrywam, że dla mnie to dobra wiadomość. Zostałem tylko ja, Arthur, a w drugiej połówce Andre Ward oraz Andre Dirrell, tak więc finał będzie także pojedynkiem unifikacyjnym organizacji WBC i WBA. Najprawdopodobniej zwycięzca potem zmierzy się z Mikkelem Kesslerem - wyjawił Carl Froch (26-1, 20 KO), który 2 października skrzyżuje rękawice z Arthurem Abrahamem (31-1, 25 KO).

Froch wyznał również, iż finał niemal na pewno odbędzie się w Madison Square Garden w Nowym Jorku.


http://www.bokser.org/content/2010/09/02/132143/index.jsp


Stawiam na silniejszego cepaka,AbraHAMA.Obu tak jak jarzynek za bardzo nie lubię...

Carl Froch na Abrahama musialby przygotowac jakas dobra taktyke zeby wygrac ale byla by przeciwna jemu stylowi boksowaniu wiec faworytem bedzie dla mnie abraham 60-40

Abraham vs. Froch finałem "Super Six"?
Wiele wskazuje na to, że pojedynek półfinałowy Artura Abrahama z Carlem Frochem, może być ostatnim w turnieju Super Six. Planowana pierwotnie na 25 września potyczka, mająca - po wycofaniu sie Mikkela Kesslera - status drugiego półfinału, pomiędzy Andre Wardem (22-0, 13 KO) i Andre Dirrellem (19-1, 13 KO) nie dojdzie do skutku w tym terminie. Niewykluczone jednak, że do starcia pomiędzy zaprzyjaźnionymi ze sobą pieściarzami nie dojdzie w ogóle.

Według nieoficjalnych źródeł, obozy amerykańskich olimpijczyków rozważają wycofanie się z dalszych rozgrywek Super
Szóstki. Powodem takiego stanu rzeczy ma być łącząca od lat
pięściarzy przyjaźń, którzy nie chcą wychodzić naprzeciw siebie do ringu. W związku z zaistniałą sytuacją, telewizja Show Time zamierza podobno wystosować pozew sądowy przeciwko obu Amerykanom, a pojedynkowi Abrahama z Frochem nadac status ostatecznego finału całej imprezy.


boxing.pl

http://www.boxing.pl/forum/newsy/11370-abraham-vs-froch-finaa-em-super-six.html


Ale cyrk by był...Wujaszek Sauerland...

hmmm.... to po co brali udzial w turnieju skoro nie chca ze soba walczyc