SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ART- Błędy w podejściu do treningu siłowego

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 64336

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Tytuł artykułu zdradza, że nie będzie tu zbyt wielu praktycznych. Zamiast tego chciałem zmusić niektórych do przemyślenia swojego podejścia do treningu siłowego. Z moich obserwacji wynika, że największymi błędami są:

-niedocenianie techniki i specyfiki swojego ciała

-punktowe, a nie procesualne podejście do treningu

-fundamentalizm tudzież "dekalogizacja" planu treningowego

-skupianie się na objętości i myślenie kategoriami odnoszącymi się do zawodowców

-mylne koncepcje diety i suplementacji


Niedocenianie techniki i specyfiki swojego ciała

Pierwszym pytaniem jakie powinien sobie zadać każdy początkujących jest nie "ile mogę wycisnąć na ławce" a "jak wygląda moje ciało?". Specyfika ciała polega z jednej strony na wadach postawy (min. hiperlordoza, skolioza, kifoza, asymetryczna długość kończyn, przykurcze, powiązanie), a z drugiej na niepowtarzalnym, nie-patologicznym fenotypie: długich albo krótkich kończynach, długości ścięgien (decydujących np o typie łydki), zdolności do generowania mocy itp., itd.

Drugą i tak naprawdę ostatnią rzeczą jaka powinna interesować początkującego jest technika ćwiczeń, a tym się nie przejmuje nikt- wszyscy proszą o ocenę planu, a 1 osoba na 100 prosi o ocenę techniki. Jest ona ważna z wielu przyczyn: ochrona przed kontuzjami, zapewnienie wyników, docieranie do mięśni które powinny pracować- nikt chyba nie jest na tyle szalony by negować jej wartość. Niestety, jeżeli chodzi o jej dostępność to nie jest już tak rózowo. Techniki bowiem nie dasię nauczyć z atlasu przynajmniej z dwóch powodów:

1. Nie uwzględnia on specyfiki ciała ćwiczącego
2. W 9/10 przypadków ćwiczenie jest źle przedstawione. Przykład:




Jan Łuka przeprowadza tu (niechcący) antyinstruktaż wyciągu górnego. O ile podciąga się wzorowo (pozycja ciała w podciąganiu taka, żeby pracowały plecy- duże odchylenie niemal jak przy inverted row, gdyż podciąganie jest formą wiosła albo powinno nim być. Sylwetka NIE JEST i nie powinna być pionowa, ciągnięcie przez retrakcję łopatek, a nie pracę łapy. Podciąga się do obojczyka + tak naprawdę wystarczy na wysokość oczu/czoła), o tyle na maszynie nie angażuje w najmniejszym stopniu pleców: sto procent pracy łapą, sylwetka pionowa, ciągnie daleko od ciała (nie do mostka), zero retrakcji łopatek.

(Tu wszystkim radziłbym przemyśleć "fachowość" instruktaży dostępnych w internecie i powody, dla których uważa się, że maszyny nic nie dają. Otóż proszę Państwa, na maszynach trzeba umieć ćwiczyć)


Z tego akapiciku płyną cztery wnioski:


1. Ze statystycznego punktu widzenia większość ćwiczących nie uświadamia sobie, że posiada wady postawy. Lepiej zapobiegać, niż leczyć, a gdy to nie możliwe- lepiej korygować, niż pogłębiać. Nie każdy nadaje się do podnoszenia 250 % masy ciała w przysiadzie i nie każdy jest na tyle prosty by maksować bez kontuzji. Fizjoterapeuta i lekarz sportowy nie gryzą.

2. Każdy powinien przemyśleć to, czego oczekuje od treningu siłowego. Jeśli ktoś dzięki genetyce potrafi generować ogromną moc mięśniowa, to być może odnosiłby większe sukcesy w sportach walki czy dwuboju, niż w kulturystyce. Jeśli ktoś ma potężną siłę setową, a słabą maksymalną (to znaczy na np 10 powtórzeń dźwiga spore ciężary, ale ma beznadziejną przebitkę siłową i kiepskie maksy) to może nie warto robić z siebie trójboisty, tylko zainteresować się kulturystyką? W sporcie chodzi o pokonywanie samego siebie, ale nie zawsze warto działać wbrew sobie i naturze- trzeba nauczyć się korzystać z tego, co się dostało.

3. Technika, technika, technika- początkujący powinni mieć obsesję na punkcie techniki, a nie planów. Plan jest sprawą trzeciorzędną, o czym będzie w dalszych paragrafach.

4. Ponieważ każdy jest inny, każdy musi wypracować własną technikę. Nie ma "uniwersalnego" rozstawu dłoni na podciąganiu czy wyciskaniach, nie ma jednego ustawienia stóp na siadach, każdy robiąc ruchy bez docisku będzie kończył w innym punkcie. Poznawanie własnego ciała jest procesem, co prowadzi nas do drugiego punktu:



Punktowe, a nie procesualne podejście do treningu – nie wolno bać się błędów


Sport jest zabawą na długie lata. Zanim człowiek nauczy się specyfiki swojego ciała ( to jest np tego czy lepiej mu się trenuje daną partię 1, 2 czy 3 razy w tygodniu) musi popełnić wiele błędów. Tak, pomyłki są wpisane w istotę tego hobby i tak jak trzeba je popełnić, tak trzeba też wyciągać z nich wnioski by dalej się rozwijać.

Dziwi mnie więc podejście osób zaczynających treningi: większość dramatyzuje swoje prośby o pomoc zwrotami "proszę, nie chcę popełnić błędów" albo "chciałbym, żeby teraz wszystko było na 100 %". Jest to niestety zły sposób pojmowania treningu- trening to nie jest jeden punkt w czasie, te "3 miesiące masy" albo "6 tygodni rzeźby przed wakacjami", które muszą być maksymalnie udane. Dbanie o sylwetkę jest procesem, w którym występują okresy lepsze i gorsze. Błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. Fbw czy split jest pytaniem źle postawionym. Dobrze zadane pytanie to " Który system treningowy pozwoli MI zbliżyć się do MOICH celów?" Na to pytanie możemy odpowiedzieć sobie sami testując te programy w praktyce.

Dla eksperymentu myślowego założymy, że mamy tylko kilka systemów:

1. Proste fbw w formie 5 x 5
2. Fbw z 2-3 ćwiczeniami na grupę/partię
3. 4 dniowy split z partią 1 raz w tygodniu
4. 3 dniowy split z partią 1 raz w tygodniu (np push pull legs)
5. Split z partią 2 x w tygodniu – push pull
6. Split z partią 2 x w tygodniu – góra dół

1 opcja będzie najlepsza dla nas- pytanie która? Na 83 % za pierwszym razem się pomylimy w wyborze. Dojście do właściwych rozwiązań jest procesem. Skupianie się na 1 konkretnym (pierwszym !) treningu jest mylnym pojmowaniem istoty sportu. Prowadzi to do następnego błędu:






Fundamentalizm tudzież "dekalogizacja" planu treningowego


Czy podciąganie dać przed czy po martwym ciągu? W superserii najpierw biceps czy triceps? Łydki od razu po nogach w fbw, czy na sam koniec treningu? Pomóżcie!

Tak mniej więcej wygląda większość postów z prośbą o pomoc. Powiedzmy sobie szczerze: plan treningowy to nie umowa z bankiem na kredyt 200 tysięcy złotych czy Dekalog. Jeśli coś okaże się nie grać, to NIC nie stoi na przeszkodzie wprowadzeniu zmian. Należy tu pamiętać o trzech rzeczach:

1. Każdy jest inny- nie ma uniwersalnych rozwiązań
2. Trening to proces- nie wolno bać się błędów
3. Najważniejsze jest nauczenie się poprawnej techniki, dopasowanej do potrzeb, sił i możliwości.

Dlatego traktowanie planu treningu jak 10 przykazań jest strzałem w stopę. Skąd doradca ma wiedzieć czy lepsza pompa będzie gdy robi się najpierw triceps, a potem biceps czy na odwrót? Spróbuj i się dowiedz. Popełniaj błędy i wyciągaj wnioski! Jeśli technika będzie poprawna, to nie masz nic do stracenia.

Oczywiście nie zachęcam nikogo do wolnej amerykanki czy skakania z kwiatka na kwiatek w postaci treningu intuicyjnego. Sens tego akapitu jest taki: jeśli ktoś nie może spać po nocach, bo nie wie czy brzuch ma ćwiczyć 1 czy 3 razy w tygodniu, to niech spróbuje w jednym planie tak, a w drugim siak. PO PEWNYM CZASIE, będzie wiedział.


Skupianie się na objętości i myślenie kategoriami odnoszącymi się do zawodowców


Te uwagi właściwie mogły zostać zawarte w poprzednim wątku, ale częstotliwość padania pytań o ilość powtórzeń zmusiła mnie do napisania osobnego podpunktu.

Dla początkującego nie ma żadnego znaczenia czy zrobi 10 czy 12 powtórzeń. Osoba ze stażem poniżej roku jest początkującym, a nie zaawansowanym kulturystą ćwiczącym w speriodyzowanym makrocyklu rocznym, czy siłaczem wyliczającym poszczególne etapy progresji siłowej by osiągnąć pełnię sił na 1 konkretny dzień. Wystarczy wziąć taki ciężar w dłoń, by zmieścić się w danym przedziale. To nie jest tak, że od 13 pójdzie rzeźba, a od 11 masa. (A i tak na początku najszybciej będzie szła siła, choć tego typu zakresy ponoć jej rozwojowi nie sprzyjają)

ILOŚĆ POWTÓRZEŃ NIE MA PRAWIE ŻADNEGO ZNACZENIA- ważne, żeby zawierała się między 6-20 z powodu słabego rozwinięcia układu nerwowego i skutkiem tego słabej przebitki siłowej.

Początkujący może pójść na trening, totalnie skopcić wszystkie ćwiczenia, a za tydzień bez trudu dołożyć 5 kg. Wyliczanie CM, planowanie progresji, skupianie się zakresie powtórzeń czy strach przed przetrenowaniem nie ma zastosowania u nowicjuszy. (Pomijam patologiczne sytuacje typu trening bicepsa codziennie przez 2-3 godziny...)

Wystarczy ćwiczyć dobrze technicznie, spać, jeść, nie bać się popełniać błędów, myśleć i będzie progres.


Mylne koncepcje diety i suplementacji


Suple:

Każdy przez pierwsze pół roku będzie rósł jak na drożdżach. Z massakrą przybędzie 3 kg w 2 miesiące, bez massakry 3 kg w 2 miesiące.

Obrót białkowy u osób nie ćwiczących wymaga dostarczania z zewnątrz 0,8 grama białka na kilogram masy ciała. Dopiero po kilku miesiącach zapotrzebowanie zaczyna się zwiększać- dlatego początkowo rośnie się od chleba. Można dostarczać organizmowi i 3 g/kgmc, ale nie zostanie to wykorzystane. Odżywki białkowe (podbijające białko do 220 gram przy wadze ćwiczącego 65 kg) w najlepszym zostają po prostu wydalone; pieniądze zostaję dosłownie spuszczone w kiblu.


Dieta jest jak pogoda- może być chuyowa, ale zawsze jest. To, że ktoś nie je kurczaka z ryżem 6 razy dziennie (nie wiem czemu to jest takie popularne danie- przykład bezmózgiego kopiowania low-fatu zawodowców w okresie przedstartowym), nie oznacza, że nie ma diety.

Jak ma wyglądać pierwsza dieta? (Dla osób które nie zaczynają przygody z siłownią od saa)

-2 gramy białka (zwierzęce + roślinne), 1-1,5 gramów tłuszczy, w tym zdrowe, reszta węgle według zapotrzebowania (ile? Matko Bosko Niecierpliwo, nie wiem, każdy sam sobie musi to sprawdzić)
-3-4 posiłki dziennie
-najwięcej żarcia ( i węgli) po treningu, drugi suty posiłek przed treningiem
-unikanie śmieci, wybór dobrych jakościowo produktów

I starczy.





Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-09-30 19:17:02
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 20 Wiek 35 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 85
Dobry temat. Sam kiedyś nie doceniałem techniki.
Na szczęście to się zmieniło.

Zmieniony przez - patryczes w dniu 2015-03-10 01:55:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7541 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45102
dla swiezaka spoko

desiderata

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 3003 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17289
bardzo ładnie i na temat :)

Be the best version of You!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 189 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3822
Super artykuł, dużo pracy włożonej w napisanie ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Dzięki ;)

Art oczywiście dla świeżaków.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 23860 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 147326
Bardzo ładnie , prosto przedstawione a w tym dziale to bardzo ważne .

Przeczytałem całe z lekkością

Co do suplementów i planów z kosmosu które niby mają zapewnić przyrosty w ramowych okresach czasu.

Tu jest bardzo duży problem , można powiedzieć ciągła walka między ładnie naoliwionym i przedstawionym zawodowym kulturystom który oferuję program i oczywiście pokazuję przy tym które suplementy spożywał ( w większości są to te które bardzo słabo danej firmie schodzą ) bo w rzeczywistości formę zrobił ( można powiedzieć ) na końskich dawkach SAA . Z drugiej strony pomoc na różnych forach internetowych gdzie dana osoba pomagająca jest wirtualna ( nie wiemy kto to , jak wygląda , czy naprawdę ma jakąś praktykę ) może to dzieciak który się naczytał i teraz próbuję mi tu nawciskać swoich niczym nie popartych mądrości , bo gdzieś usłyszał . Kolejny to instruktor na siłowni , który zazwyczaj zrobił papier średnio tym sportem się interesuję . Ciec na siłowni do pilnowania , a znajomi mu cykl rozpisują by wyglądał .

Więc młody sportowiec jest w betoniarce i za bardzo na sensowne wyjście nie trafia .

WIEDZA=KLUCZ ,czytać próbować i wyciągać wnioski ITD ...

pozdrawiam

PS - tytuł mógłby być ciekawszy i bardziej zachęcać do czytania



Zmieniony przez - Tomasz1405 w dniu 2012-09-30 19:54:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 188
Ciekawy artykuł, z resztą jak wszystkie które wychodzą z pod twojego palca
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
idźcie i popełniajcie błedy zatem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7541 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45102
Antos098
idźcie i popełniajcie błedy zatem


do czego to sie odnosi??

desiderata

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
do artykułu.
Niech sami na sobie szukają rozwiązań
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7541 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45102
ale prawda jest ze najlepiej testowac na sobie bo na kazdego działa co innego

desiderata

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ocena planu

Następny temat

Czy plan jest OK?

WHEY premium