WojtekA4Agatko - miło było poznać ;)
Wzajemnie Gdybym od początku wiedziała, że jesteś tylko na jeden dzień to chętnie bym zamieniła z Tobą kilka zdań. A tak, zostawiłam sobie tę przyjemność na niedzielę
_maupa_Agata, po obserwacjach w Katowicach stwierdzam, że drobinka jesteś ;)
Coraz częściej to słyszę, chyba muszę bardziej zmasować
MalinowaW kieszeni się mieści
BullOd koszuli
Ta, w butonierce od razu
faftaq, jak chodzi o moje hormony, to na pewno ogarniemy Co do trenowania: akurat na ten dzień przypadł najlżejszy z moich treningów. W porównaniu z pozostałymi to było taki pitu-pitu.
Dziękuję
natasza__Co tu taka cisza???
jak forma Agatko?
Karabiny naladowane
CruellaDeMonagatka mialam Cie pytac jak miescisz taka ilosc kalorii? Ja przyznam szczerze przy 3000 mialam lekki problem zeby zjesc 500 gr zmieniakow na raz i do tego jesszcze dopchnac owocami No i podbijam poytane Taszki jak forma "Byczku" ?
Aktualnie jedzenie mogłoby dla mnie nie istnieć Jem, bo muszę
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopiero do siebie doszłam po ostatniej chorobie. Zaczęło się okropnym bólem brzucha w piątek wieczorem po posiłku potreningowym. W nocy doszła gorączka (39st). Sobotę całą przespałam, budziłam się tylko żeby uzupełnić płyny i zasypiałam dalej. Przez cały dzień nic nie jadłam. W niedzielę było już znośnie. Gorączka spadła do 37,5st. Waga pokazała 57,5kg (czyli nawet 3,5kg mniej niż zdarzało się w tygodniu). Mając świadomość, że to sama woda, jak już miałam siły (i odwagę) coś zjeść to dowaliłam sobie soli. W poniedziałek już ciut lepiej, następne dni już całkiem dobrze, pozostał tylko delikatny ból brzucha, ale i tak zrobiłam off od treningów, bo za niecałe dwa tygodnie muszę być w pełni zdrowa (wizyta w szpitalu i mały zabieg).
Wczoraj wpadł pierwszy trening "na roztrenowanie" z Kebulą Muszę powiedzieć, że bardzo fajnie wygląda Ładne bareczki, plecy, nóżki, dość niski poziom bf. Ćwiczenia wymyślałyśmy na poczekaniu i świetnie się przy tym bawiłyśmy Pokazała mi fajne uginanie na dwójki z piłką, bez obciążenia. Masakra
Zrobiłyśmy sobie kilka selfie, ale zawsze mi się w trakcie treningu ręka trzęsie i wszystko zamazane
Aktualnie jedzenie jest moim wrogiem Nie chce mi się zbytnio jeść. Jedynie na śniadanie mam ochotę. Reszta już niekoniecznie. Nie chodzi o apetyt, a o głód.
Wczoraj był dzień najwyższych kcal - 2850 i aż się ucieszyłam jak poczułam głód przed kolacją No i udało się zjeść wszystko jak na załączonym zdjęciu.
Zmieniony przez - lubiekaszke w dniu 2016-06-25 10:10:55