SKŁADNIKI:
* 500g polędwiczki wieprzowej
* spora garść kaparów
* kilka plastrów suszonych pomidorów
* ser mozarella (lub każdy dobry pleśniowy/feta/żołty)
* chrzan
* przyprawy
* olej sezamowy (może być oliwa)
* musztarda Dijon (albo każda inna)
* ocet balsamiczny (może być inny np. winny, jabłkowy, etc)
* czosnek 2 ząbki
* cebula
PRZYGOTOWANIE:
* myjemy i delikatnie rozklepujemy polędwiczkę
* przygotowujemy marynatę. U mnie to: łyżka oleju sezamowego, łyżka octu balsamico, starty kawałek świeżego imbiru, łyzka musztardy Dijon, kilka kropli soku z limonki+ starta skórka z połowy, papryka chilli, pieprz, sól, szczypta kminu rozdrobnionego i chrzan- z 2-3 łyżki. Dokładnie obtaczamy całą poledwiczkę w naszej marynacie i wstawiamy na 1h do lodówki, żeby sie przegryzło.
* po wyjęciu rozkladamy nasze mięso, rozgniatamy 2 ząbki czosnku i kawałki delikatnie wklepujemy w polędwicę na całej długości
* układamy kolejno: cebulę, kapary, pomidory suszone i ser, który podczas pieczenia się rozpuści i zapiecze w środku tworząc pyszne nadzienie. U mnie to była mozarella, ale dajcie każdy, który Wam smakuje.
Polędwiczke mozna w zasadzie nadziewac róznymi składnikami, ale stosowany często szpinak, grzyby, czy suszone owoce mnie się już przejadły, a takie "nadzienie", połączone z ciekawym smakiem mięsa marynowanego w ostrym chrzanie i ostrej musztardzie (które po zapieczeniu tworzą smaczną "skorupkę"/panierkę) jest bardzo dobre w smaku.
* polędwiczkę po nafaszerowaniu zwijamy, po czym wbijamy wykałaczki w "strategiczne miejsca", aby sie nie rozpadła. Można obwiązać, ale więcej z tym roboty, a ja sobie cenie poza dobrą kuchnią, również czas
* roladę wkładamy do naczynia żaroodpornego lub rękawa do pieczenia i wstawiamy do już rozgrzanego piekarnika. temperatura 200 stopni, czas pieczenia 35-40 minut
BTW I KCAL: (WG. "POTRENINGU.PL")
B: 124g
T: 19g
W: 1ww
kcal: 702
FOTY:
ostatnia przed wstawieniem do piekarnika, opruszona chilli i czosnkiem granulowanym
Stop wishing start doing