[BLOG] W domu też można

dzięki

wczorajszy trening:
zrobilem sobie po dwie serie podciągania z +20kg, wszystkie po 7 powtórzeń

1 podciąganie nachwytem szerokim
2 podciąganie nachwytem, rozstaw na szerokość barków
3 podciąganie podchwytem wąskim

4 inverted rows 2 serie x15powt.
5 russian twist 2x max
6 scyzoryki 2 serie po 12 powt.

przy podciąganiu większy wysiłek był tylko przy szerokim nachwycie, pozostałe chwyty troche lepiej

inverted rows na dobicie
russian twist na max, policze następnym razem ile to średnio wychodzi
scyzoryki, na dobicie, zwłaszcza w pierwszej serii zapas byl.


Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2016-01-06 20:54:34

wczoraj miałem plan porobić troche pistoletów i pompek w staniu na rękach ale brakł chęci. Jakoś nie mogłem się w ogóle zebrać, rozgrzewka jakoś tak bez przekonania....skończyło się tym że poszedłem pobiegać.
Łącznie zrobiłem 4,25km
Calkiem znośnie biega się po okolicznych laskach jak śnieg napada, spokój,cisza i widocznośc lepsza niż się spodziewałem.

Podciąganie to masz kozackie :D Jak już tak każdemu polecam to może tym kółkiem pokatuj brzuch, to może być ładne dobicie na koniec albo na odwrót zrobić na początku przed innymi na brzuch i tamtymi jeszcze dopompować, żeby poczuć że żyjesz ;D ale jak zrobisz trochę tych kółek to różnie bywa z tym życiem:P

kozackie wyszło mi wczoraj
podciąganie podchwytem z +33kg workiem
1s. x 5
2s. x 4
3s. x 4
4s. x 3
5s. x 3+1

5powtórzeń jeszcze chyba nigdy nie zrobiłem z takim obciążeniem, wiec jestem zadowolony


Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2016-01-08 12:53:55

Jest moc :D Gonię Cie :P
Podchwytu nie trawię odkąd zobaczyłem że trudniejszy jest nachwyt, aktualnie trudniejszy podchwyt, bo tak się nie podciągałem w treningach jak nauczyłem się nachwytem, ale zmieniać nie chce już :P

goń,goń
mialem kiedyś tak samo jak Ty. Non stop nachwytem się podciągalem i po dłuższym czasie jak sprawdziłem podchwyt to się okazało że został mocno w tyle. Obecnie staram się rozwijać oba chwyty, tyle ze oba w nieco innych kierunkach, tj podchwyt siłowo,a nachwyt wytrzymałościowo.

dziś było
burpees 3 x 15
seria łączona:
pistolet + pompka na jednej ręce 3 x 2
seria łączona
scyzoryki + skręty biodrami w leżeniu na podłodze 3 x 15

wrażenia
burpees dwie pierwsze serie z zapasem,trzecia z racji krótkich przerw już z wysiłkiem.
pistolety i pompki na jednej ręce to jakaś padaka... zapamiętam by nie robić tego po burpees.
seria łączona na brzuch, w zasadzie pod koniec cieżko ale jakbym się spiął to może i bym dołożył.

a dziś poszło:
podciąganie na drążku szerokm nachwytem na ilość
1s. x 19 +1
2s. x 14+1
3s. x 14+1
4s. x 13+2
5s. 12+3

martwy ciąg na jednej nodze z workiem +33kg
1s. x 6
2s. x 6
3s x 6
4s.x 6

wspięcia z workiem +33kg
3 x max

wrażenia:
w pierwszej serii podciągania po 15 powtórzeniu wypadłem z rytmu i jakoś nie mogłem już się wstrzelić. Reszta sprawnie
Martwy ciąg na jednej nodze robiłem po raz pierwszy w życiu. Ciężar nie sprawiał problemu ale utrzymanie równowagi już tak- z tym mialem spory problem,zwłaszcza na prawej nodze, co lekko dziwi, bo jestem prawonożny.
Wspięcia do pieczenia

dziś jakiś taki zabiegany dzień. Wstałem późno, potem pojechałem do mamy, bo uodziny miała. Potem jeszcze narzeczoną z pracy odebrać, bo późno kończyła...jakieś pól godziny między powrotem,a wyjściem się znalazło to na szybko machnąłem:

pompki w staniu na rękach
1s x 3
2s. x 3
3s. x 3

filmik ponizej. Przy końcowym ruchu trzeciego powtórzenia odbiło mnie od ściany(ale zdążyłem doprostować ręce nim wylądowałem na ziemi )

dipsy girondy
1s x 4
2s x 4
3s x 4

seria łączona:
russian twist+ spięcia x 3

wrazenia:
pompki nigdy nie były moją mocną stroną. Choc z drugiej strony patrząc, jeszcze dwa miechy temu nie potrafiłem zrobić ani jednego takiego powtórzenia...
tych dipów wcześniej nie robiłem. Z samym ruchem problemu nie było,ale z utrzymaniem nóg w pozycji równoległej do podłoża owszem. Mała liczba powtórzeń wynika właśnie z tego że kończyłem gdy nogi mi zjeżdzały w doł. Następnym razem lekko je ugnę i powinno pójść lepiej
russian twist 25 powt,z zapasem, spięcia na max na dobicie.






Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2016-01-11 01:17:24

Te pompki w staniu na rękach (ich ilość jest zależna od szerokości poniekąd). Sam zauważyłem, że jak mam węziej tym mniej zrobię.
Szacun za łydy:D
jak tak opadłeś już, to niekontrolowana napinka się też załapała =P

PS girondy są dobre ponoć, bo mają duże oddziaływanie na klatę, aniżeli np. zwykłe dipy, prawda?


Zmieniony przez - wisnia w dniu 2016-01-11 01:46:23

generalnie dipy robione w wersji na klate,tj z nogami trzymanymi przed sobą znacznie lepiej wchodza na klate niż te dipy które częściej widujemy,tj z nogami zaplecionymi z tyłu.
W wersji Girondy,dodatkowo, jest jeszcze specyficzne(odwrotne) ułożenie dłoni.
Czy lepiej to wchodzi na klate? Podobno, ja osobiscie nie odczułem ale u mnie było to bankowo spowodowane fatalną techniką