[DT] Fencer - jedziemy z tematem

Coś o mnie:

Mam na imię Przemek. Mam prawie 18 lat, a moje poczynania z siłownią trwają powiedzmy jakieś 2 lata, aczkolwiek wliczając w ten czas liczne przerwy i to niekrótkie Korzystam z domowej siłowni, w której przez długi czas nagromadziłem sporo sprzętu (niżej go wypisze). Od zaczęcia ćwiczeń udało się nieco progresować, a wtedy szczególnie zależało mi klacie Moim celem jest przybranie jak największej masy mięśniowej oraz trochę tłuszczowej, wiadomo jak to byczek Z ogarniczeń występują problemy z kręgosłupem przy wykonywaniu ćwiczeń szczególnie go obciążających np. martwy (zachowując poprawną technikę) dlatego go sobie odpuszczam. Problem pojawił się już grubo ponad kilka dobrych lat temu kiedy stwierdzono na nim jakieś nieprawidłowości ale nic nie zostało poruszone w tym temacie. Od początku przygody z siłką nabyłem 7kg (aktualnie 73 przy wzroście 185cm (docelowo myśle 90kg by mnie zadowoliło ) Opuszczałem treningi nóg bo mam chorobę kolan poniżej których wyrastają dwie kosteczki powodujące ból, aczkolwiek powoli zaczynam wprowadzać ich treningi z lekkimi ciężarami.

Sprzęt w domu:

Ławeczka płaska (+skos w górę)
5 gryfów (łamany, gięty, 3 proste)
Skośna ławeczka (używana może z 5 razy, bo nie jara mnie ten lans na brzuch szczególnie bez odpowiedniej masy )
130kg obciążenia
Wyciąg (górny, dolny)
Drążek


TRENINGI

Kiedyś stosowałem głównie treningi seriami 15/12/10/10/10 na wszystko bo moje pojęcie o treningach było znikome.
Przez ostatnich ok. 5 miesięćy wszystko szło pod masę 5x5

Aktualnie przechodzę na HST. Plan już ułożony (wrzucę wieczorem), a co do diety to różnie to bywa iż u mnie w domu każdy pragnie dokładnie odwrotnego celu niż mój czyli jak najmniejsza waga, dlatego też często nie ma co jeść. Aczkolwiek staram się dbać jak najbardziej o ilość białka i spełniać zapotrzebowanie 1.5g-2g/kg dziennie. Co do HST to pozostaje mi jeszcze zmierzyć maksy i robię 10dni przerwy. Będzie trochę czasu na naukę do szkoły oraz na prawko (zaraz egzamin )

Wspomagam się aktualnie kreatyną PURE (500g) i efekty na sile są zauważalne (biorę tylko w dni treningowe przed i po treningiem wg. M.Karmowskiego )

Z osiągnięć siłowych to wiem jak wygląda to z klatą iż tak jak wspominałem o kręgosłupie i kolanach to na martwym i przysiadzie się nie siłowałem.

Zaczynałem (waga ciała 65kg) od wyciśnięcia 62kg na płaskiej
Aktualnie jest to 90kg przy wadze (73kg)
i na ostatnim treningu pykło 81kg x 4 (warto dodać że prawą rękę mimo tego, że jest większa mam o wiele słabszą)

WYMIARY

Klatka: 103cm
Pas: 84cm
Biceps (prawy - fapręka ): 35cm (lewy) 34,2cm (duuuuużo trzeba podciągnąć...)
Przedramię: 32cm
Łyda: 41cm
Udo: 57cm (masakra..)

Waga: 73kg
Wzrost 185cm

Foty dodałem do załącznika ale nie wiem jak wygląda to wrzucanie zdjęć na sfd więc zobaczymy co z tego wyjdzie

Mam nadzieje, że uda mi się sumiennie wrzucać opisy treningów oraz jedzenia. Chętnie wysłucham porad, które pomogą w jak najszybszym tempie nabrać wagi :)

Pozdrawiam!



















Zmieniony przez - Fencer w dniu 2015-01-26 01:13:44

Powodzenia

Będę zaglądać, powodzenia

Powodzenia :)

Choroba rozkładała mnie już od początku weekendu i ostatecznie myślałem, że nie pójdę do szkoły ale jednak poszedłem a na wfie udało się zaglądnąć na siłke.

Udało się podnieść 80x5 na płaskiej i póki co jest to mój najlepszy wynik w piątkach i to z chorobą:D

Jutro jeszcze ogarnę jak to wygląda z plecami i ramionami + barki i zaczynam przerwę i mam nadzieje uda się coś utyć na cheatowaniu :D

Wrzucam Plan HST (nie jest w 100% zakończony, bo jestem otwarty na sugestie zmiany)

Klatka (9 serii w tygodniu)
-wyciskanie sztangi na płaskiej (2s)
-przenoszenie hantelka (1s)

Plecy (12s)
-ściąganie wyciągu górnego przed głowe (2s)
-ściąganie dolnego do klatki w siadzie (1s)
-podciąganie nachwytem (1s)
Nie sugerować martwego

Barki (9s)
-wyciskanie nad głowe (2s)
-podciąganie sztangi wzdluż tułowia (1s)

Biceps (6s)
-Uginanie ramion z wyciągiem dolnym (2s)

Triceps (6s)
-Prostowanie ramion na wyciągu górnym (2s)

Brzuch (6s)
-Brzuszki z obciążeniem (2s max)

Nogi (12s)
-Przysiady (2s)
-Nożyce ze sztangą (1s)
-Wspięcia na palce ze sztangą (1s)

Kilogramy oczywiście będę podawał z w momencie zaczęcia pierwszych treningów piętnastek, dziesiątek itd.. No chyba że będę musiał wprowadzić jakieś korekty



Zmieniony przez - Fencer w dniu 2015-01-26 16:16:25

jest spoko, cisnij

Mierzyłem dzisiaj maksy i przy większym obciążeniu wyciąg się przechyla.. nie dość że wyciąg się przechyla to razem z nim noga od ławeczki.. myśle zeby wstawić może wspornik między nogą a uchwytami pod sztangę i wywiercić dodatkowy otwór do wyciągu i dać tam śrubę i by było git.

Tak czy siak myślę że pomierzyłem wszystko rzetelnie. Jutro jeszcze w planie wf'u w szkole mamy siłownie więc raczej sobie nie odpuszczę no i po jutrzejszej siłce lecimy z przerwą i dalszym cheatowaniem więc wpadnie kilka pizz

Mam nadzieje, że uda mi się jakoś wytrzymać bez treningów, a wpisy będę robił chociażby z ilości wszamanego jedzenia

Trzymajcie kciuki za mnie!

Zmieniony przez - Fencer w dniu 2015-01-27 20:37:27

Przeglądając jakieś stare pliki natknąłem się na bardzo zabawne zdjęcie, które bóg wie po co sobie zrobiłem dawno temu (strzelam na jakiś rok+ patrząc po telefonie) tona kontrastu i światło z lampki w łazience Po lewej fota z dzisiaj zrobiona jakąś godzinę temu

Myślę, że progres jest zauważalny jeśli chodzi o masę albo chociaż ramiona i że żebra się schowały o sile nie wspominając

~Wchodzę dziś do domu, a tu tata na bieganie się szykuje (biega od tygodnia) i jeszcze ryż z kurakiem i warzywami zrobił Zjadłem całą patelnię tego odliczając jego jedną porcje, którą zjadł. Fota niżej :D Wcześniej podczas jazdy do szkoły (śniadaniu ) wpadły dwie szybkie bułki, niestety pszenne z serem i indykiem. Jakoś godzinę później jeszcze jedna i jakiś baton kaloryczny strasznie. Pomijając ten ryż i bułki wpadły 3 banany i jabłko, uns bulk 50/50 dwie porcje (zapomniałem wcześniej powiedzieć, że owego mam) i płatki. Ta potrawka z ryżu mnie wypełniła mocno ale myślę, żeby jeszcze jakiś twaróg wszamać dziś, bo będę do późna siedział ale zobaczymy jak to wyjdzie. Niestety nie udało się dziś wszamać z fastfooda cobyk podbić masy ale cieszę się, że choroba mija i udało się nic podczas niej nie stracić na wadze (co często w moim przypadku ma miejsce)