[BLOG]tOOnY/IIFYM - reduckja

Witam,

Mam na imię Jacek, 25 lat. Przez ostatnie mniej więcej 2 lata prawie nie ćwiczyłem, zaczałem dopiero kilka miesięcy temu. Głównym celem jest obecnie redukcja i pozbycie się nagromadzonego tłuszczu.

Trening - 3x w tyg FBW, będę wklejał rozpiski, 2 x HIIT, może z raz w tyg areoby.

Dieta - zaczałem trzymać dietę jakieś 2 miesiące temu - zbilansowaną przez kilka tyg i potem 2-3 tyg low carb (nawet wkleiłem tutaj do oceny). Jednak kilka tyg takiego jedzenia było dla mnie dosyć męczące dlatego stwierdziłem, że wrócę do normalnej zbilansowanej dietki (B 30%, W 50%, T 20%). Przy okazji naoglądałem się trochę filmików o IIFYM i stwierdziłem, że takie podejście będzie do mnie pasowało.

Główne założenia diety (waga 78kg, wzrost 177)
- Kcal - 2300, B 173, W 288 T 51
- błonnik: min 30g, będę starał się jeść 35g
- przynajmniej 1 porcja owoców i 2 warzyw dziennie
- okno żywieniowe 12:30 do wieczora, z czasem będę starał się zaczynać jedzenie około 15, ale na razie jestem zbyt głodny już o tej 12:30

Ogólnie dopiero kilka dni jem IIFYM także dopiero się uczę jak wszystko dopasować, na co mogę sobie pozwolić, żeby potem wszystko się w miarę fajnie dodało itp.

Najciężej ten błonnik wcisnąć, ktoś wie czy są u nas jakieś płatki śniadaniowe z bardzo wysoką zawartością błonnika ? Najlepsze jakie kojarzę to zdrowy błonnik 15,5 g na 100g produktu, ale wolałbym coś słodkiego.

Dzisiejszy trening: mniej więcej godzinny spacer po przebudzeniu - pogoda była taka fajna, że nie mogłem usiedzieć w domu. Potem HIIT na świeżym powietrzu, zrobiłem tylko 3 interwały po ok 20 sek sprintu, 2 min odpoczynku i miałem absolutnie dość - kondycja do poprawy

Dieta (dziś od 11:30 do 19:00 jedzenie). Mam nadzieję, że można wrzucać zrzuty w takiej formie. Do tego wypiłem chyba 6 litrów wody, rano ok litr kranówy i potem kupiłem taki baniak 5l ustronianki i właśnie mi się skończył. Nawet nie zauważyłem kiedy to zeszło, chyba wyrobiłem w sobie już dosyć mocny nawyk picia wody prawie non stop.





Zdjęcia:




Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-03-22 20:40:11

Jeśli chrupie w plecach, a jeszcze się nie rozkręciło, to warto skorzystać z terapii manualnej i to nastawić.

Jak to jest IIFYM to pooozdro

w temacie o IIFYM 'doszliśmy' do wniosku że IIFYM to jest nawet dieta opierająca się tylko na suchym kuraku z ryżem,bo makro się zgadza


każdy interpretuje inaczej



Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-03-22 21:16:56

Makro się zgadzają więc chyba jest Dziś miałem ochote na to co jadłem więc nie ma sensu na siłę dodawać jakiś słodyczy czy czegoś w tym stylu. W inne dni jak będę chciał zjeść te rzeczy to rozpiska będzie wyglądała zupełnie inaczej :D

Niby tak ale IIFYM to jedzenie ed brudno :3 a ,że masz tam jakieś słodkie płatki to nie za dużo

Nigdy IIFYM nie oznaczało jedzenia brudnego szajsu. Słyszałeś historię powstania tego skrótu? Na amerykańskim forum ludzie zadawali jak to na forum durne pytania: mogę zjeść płatki czekoladowe zamiast owsianych, mogę użyć zwykłego chleba zamiast pełnoziarnistego itp. A ludzie na forum odpowiadali: If it fit your macros. Jeśli się zgadza, możesz zjeść. Przez kanał typu warszawski koks i hejterów wyrodził się pomysł, że IFFYM to tylko śmiecie i śmiecie- 6 paczek czipsów 100g białka i bilans na dziś zaliczony.

Ale chleb bialy to śmieciowe jedzenie ? Albo wafle ryżowe, na IIFYM jesz to czego na normalnej diecie byś Nie jadl czyt. ciagly cheat tylko ,ze z liczeniem

To nie jest żaden cheat day z liczeniem kalorii. To jest dobrze zbilansowana dieta z skladnikami zakazanymi przez prosow kulturystyki. IIFYM nie jest aż takie piękne aby jesc tylko sloik nutelli z bialkiem z prochu.

Zamykam temat IIFYM. Nie będziemy koledze robić śmietnika jak u solarosa

Ja to rozumiem tak, że nie mam poszczególnych posiłków rozpisanych, rano myślę mniej więcej co będę chciał zjeść w dany dzień i czy trzeba np tłuszcze trochę oszczędzać a zjeść więcej błonnika żeby potem sie to wszystko zsumowało.

To czy zjem 'czysty' czy 'brudny' (nie lubie tych słów w odniesieniu do jedzenia, ale niech będzie) zależy od tego na co mam ochote, jeśli tak jak dziś siedziałem w domu i nie miałem specjalnej ochoty na 'brudne' jedzenie to nie będę tego jadł, ale jak jutro będę chciał wyjść ze znajomymi i coś zjeść na mieście czy zjeść jakieś słodycze itp to nie będę traktował tego jako cheat meal, tylko z czystym sumienim wpisze w rozpiske, byle się zgodziło na koniec

Ja nigdy Nie mam rozplanowanych moze poza szkolą,ale to .ie znaczy ,ze jestem na IIFYM