SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] xtras2001, 100x100, czyli osiagnac niemozliwe

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 24343

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Podrzutow po treningu frontow i MC nie powinienem robic wcale. A raczej powinienem ale z malym ciezarem, jedynie dla utrwalenia wzorca ruchowego. Wskoki to dla mnie cwiczenie raczej wydolnosciowe niz silowe i nie mam z nim problemow na koncu. Chociaz zastanowie sie nad zmiana kolejnosci, tak zeby podrzut byl po frontach, a dopiero potem MC. Ogolnie staram sie wykonywac cwiczenia od najciezszych do najlzejszych.
Nie rozumiem co miales na mysli z OHP. OHP wykonuje na treningu gory, a podrzut na treningu dolu, wiec nie lacze obu tych cwiczen. Raz mi sie zdarzylo, jednak to byl trening pt. "wchodze i robie co chce", a nie jeden z regularnych elementow planu. Rozwin swoja mysl jesli mozesz.
Co do samych nog, plan ulozylem tak, abym mogl robic ciagly progres i jednoczesnie nie zajechac sie maksymalnie. Moje dotychczasowe treningi byly slabe, poniewaz zbyt przesadzalem z objetoscia. Efektem byla ekstemalna bolesnosc miesniowa przez kilka dni, ktora nie pozwalala wykonac nastepnego treningu. Jednak duzo czytam, ogladam, staram sie poszerzac swoja wiedze i w koncu zrozumialem jak glupio robilem. Zmiana pozwala mi na skuteczny trening kazdej partii dwa razy w tygodniu, gdzie mam i progres i regeneracje.
Regres w siadach to tylko moja fanaberia. Nie zrobie czwartej serii porzadnie, a robic dwa czy trzy powtorzenia mija sie z celem. Stad ten regres. Postaram sie poszukac informacji na ten temat i jak to sie ma do mojego treningu. Generalnie dzieki za uwagi, zawsze jestem na wszelkie otwarty.


Zmieniony przez - xtras2001 w dniu 2017-05-22 10:21:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1010 Napisanych postów 5398 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136711
masz maxa w siadzie 100 kg x 2 więc po kiego Twoja ostatnia seria jest tym właśnie maksem? tak siły nie zrobisz, gra nie warta świeczki/ Zacznij robić 3-4 serie stałym ciężarem stosując progresję liniową i stałą liczbę powtórzeń w serii, jak zrobisz 4x12 w przysiadzie to nie będzie potrzebny piździliard regresów. Po kilku miechach takiej progresji 100 kg będziesz robił 5x5, buduj wytrzymałość siłową i siłę setową, rampa na Twoim poziomie wytrenowania to jeszcze za wcześnie

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Aktualnie zaczalem od 85kg w przysiadzie tylnym i 70kg w przednim. Co trening bede dokladal 2.5kg. Jednak zakresy powtorzen to 5-7. Uwazasz, ze lepiej wejsc na 10-12? Bardziej wtedy zbuduje wytrzymalosc niz progres silowy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1010 Napisanych postów 5398 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136711
Słuchaj, zrobisz jak uważasz, chcesz zrobić 100x100 a robienie 12 repów w serii to już wytrzymałość (to co w takim razie powiesz odnośnie zrobienia 20 siadów z ciężarem równym wadze ciała? Interwały, kardio?)

Obczaj na necie plan o nazwie FORTIFIED IRON i zobacz, z jakich zakresów powtórzeń on się zaczyna. Albo poczytaj ksiązki Marka Kruszewskiego i jaką on progresję rozpisuje:
https://www.sfd.pl/Trening_metodą_body_building__kulturytyczna,_weiderowska_-t645745.html. 
Zaskakujące, ale 5-8 powt to to nie jest

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Najpierw wpiska.

- Front squat
3x5x75

- Clean & jerk
3x42,5/3x52,5/3x62,5

- MC klasyk
4x95/4x105/4x115/4x125

- Przysiad bulgarski z hantlami 14kg
3x8

- Wskok na skrzynie
10xCC/3x10x9kg

Ciezki dzien w pracy i zabraklo mi sil na treningu. Poszlo slabo w glownym cwiczeniu, czyli frontach. Liczylem na trzy serie po 7 powtorzen, a ledwo zrobilem po 5. W martwym chwyt puscil w ostatniej serii, prawie sztange z rak wypuscilem, chociaz zdazylem odlozyc. Niby progres w kazdym cwiczeniu, jednak niedosyt zostal.

Co do planow jakie mi pokazales Gatsy, napewno zainteresuje sie nimi po skonczeniu redukcji. Poki co chce reazlizowac to co mam zalozone, czyli progresja linniowa co trening i mniejsza liczba powtorzen.
Natomiast o regresach nie znalazlem za wiele. Ogolny wniosek jest taki, ze jesli nie prowadza do przedluzajacej sie i nie pozwalajacej trenowac bolesnosci miesniowej mozna je robic. Zauwaz, ze to ok dwie serie dodatkowo zanizonym ciezarem. To nie cala odwrocona piramida, gdzie wskakuje na wielki ciezar i stopniowo obnizam, jednoczesnie dodajac powtorzen.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
- Podciaganie podchwyt
7/7/5 xCC

- WL sztanga
5x65/5x70/3x75/4x70/5x60

- Wioslo hantla jednoracz
3x7x30

- OHP
3x6x45

- Szrugsy hantlami
3x10x26

- Francuz stojac
3x10x22,5

- Superseria
Odwrotne rozpietki linkami na bramie + sciaganie drazka wyciagu dolnego siedzac chwyt mlotkowy
3x6x35 + 3x6x66

Przy podciaganiu prawie udalo mi sie dociagnac szoste powtorzenie w ostatniej serii. Zabraklo moze z 5 centymetrow. Na nastepnym treningu juz mam nadzieje sie uda. Poza tym wszedzie ok. Jedyne co zauwazylem to blad przy WL i OHP, a mianowicie- skoro wszedzie robie stalym ciezarem, po co w tych cwiczeniach stosuje progresje? Przy WL jeszcze zostalo jak do tej pory, ale przy OHP juz staly ciezar.

Dzis mialy wleciec nogi, jednak w moim domu szaleje grypa zoladkowa i nic z tego. Mlody w nocy malo spal, a ja razem z nim. Zona rowniez ledwo zyje, wiec dzis powolne dogorywanie :). A od jutra, od 8 rano silownia zamknieta na 48h, wiec trening dopoero w srode wieczorem nastepny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Zadnego treningu od ostatniej wpiski...
Dopadlo i mnie, we wtorek kiedy u malego i malzonki ustepowaly objawy u mnie sie zaczelo. Od razu wzialem jakies tabletki od biegunki, ale borykalem sie z koszmarnym bolem glowy i mdlosciami po zjedzeniu czegokolwiek. A kiedy juz dzis myslalem, ze wszystko jest na dobrej drodze, bo i bol mniejszy i nudnosci ustapily, biegunka wrocila. Z sila huraganu mozna powiedziec.
Dlatego poki co zero treningow, miska tragiczna, nawet poza 1500kcal nie wychodze... Spadki beda i w sile i w miesniach.
Jestem zalamany, zdruzgotany i nie wiem kiedy to cholerstwo mnie pusci.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Nareszcie!
Wracam do pelnej dyspozycji. Wczoraj wszelkie rewolucje zoladkowe same ustaly i zaczalem normalnie jesc. Od razu zniknal tez bol glowy. Dzis miska po staremu. Udalo mi sie nawet wpasc na chwile na silownie.

- MC klasyk
4x90/4x100/4x110/3x120/1x130

- Clean & jerk
5x40/5x50/3x60

Tylko tyle. Niewiele, ale styralo mnie mocno, widac ogromne oslabienie organizmu. W martwym chwyt nie wyrabia. Chcialem dalej machac ta 130-tka, jednak w polowie ruchu sztanga po prostu wyleciala mi z rak. Musze dodac intensywna prace nad wytrzymaloscia przedramion. Dlatego na treningu nog bedzie to zwisanie na drazku 3x max, a na treningu gory trzymanie sztangi z obciazeniem ok 100-110kg, rowniez 3x max.
Podrzuty calkiem ladnie, ale zwyczajnie nie mialem sily na wiecej. Ciesze sie, ze wogole poszedlem i cos zrobilem.

Redukcje bede kontynuowal na poziomie 2700kcal. Aktualna waga to 87,9kg. Przez moja chorobe oczywiscie. Ciekawi mnie jak to bedzie wygladac za tydzien po trzymaniu miski jak trzeba, a nie glodowaniu. Obwod w pasie poki co -5cm. Co prawda faldomierza nie posiadam, jednak organoleptycznie(czyli chwytajac falde na brzuchu w palce) stwierdzam roznice w grubosci faldy tluszczu. Redukcja przebiega pomyslnie, a ja ani nie gloduje, ani nie katuje sie cardio. I jest mi z tym swietnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
Z okazji wtorku wpadla gora. Wyjatkowo zaczalem od klatki, bylo sporo osob na silowni i wykorzystalem moment, kiedy nie bylo chetnych na lawke.

- WL sztanga
3x5x65kg

- Pompki na poreczach
8/7/7 CC

- Odwrotne rozpietki na bramie
3x6x27kg

- Podciaganie podchwyt
7/5/4 CC

- Wioslo sztanga
3x5x65kg

- Sciaganie wyciagu poziomego siedzac, chwyt mlotkowy
3x6x66kg

- Szrugsy sztanga
3x8x60kg

- OHP
3x5x45kg

- Superseria francuz stojac + uginanie biceps 15kg + waga sztangi lamanej
3x10 na oba miesnie

Na koniec przedramie.
Drazek znowu slabo. Na nastepnym treningu nog doloze inverted rows. Wiec bedzie podciaganie przy gorze i IR przy dole. Zobaczymy jak to wplynie na progres podciagania.
Jestem zadowolony z treningu, bardzo szybko, bez przedramion rowno 60 minut.
W czwartek planuje zrobic nogi.
Miska na jutro:
jajecznica/pieczona piers z kury/frytki z batatow pieczone/mielone kotlety/duzo warzyw.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 117 Napisanych postów 994 Wiek 38 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 21862
W sobote wpadla gora. Nie bede robil calej wpiski, ale wszedzie progres zanotowalem. Trening ciezszy niz na poczatku tygodnia, a jednak zakwasy prawie nieodczuwalne. Dobra miska i sen robia co trzeba.

Wczoraj zrobilem nogi

- Front squat
3x5x70

- Przysiad klasyczny
3x5x70

- Obwod
bieg 200m(10km/h) + goblet squat(10 powt, obciazenie 20kg) + wskok na skrzynie(5 powt)
calosc powtorzona 5 razy

- Wypychanie na suwnicy
3x5x107

- Przywodziciele + odwodziciele na maszynie 32kg
3x10 na oba miesnie


I po tym treningu juz mam zakwasy... Obwod mnie wykonczyl, zajal ok 10min, ale druie tyle lezalem na macie i dyszalem. Teoretycznie nie wydawal sie zbyt ciezki, w praktyce ledwo dalem rade.
Przysiady szly opornie. Po obwodach cwiczenia tylko dla rozluznienia.

Czeka mnie ciezki tydzien w pracy oraz na silowni. Obwody zamierzam wprowadzic jako staly element treningu. Dzis noc fatalna, spalem bardzo malo i czesto sie budzilem. Nie wiem o co chodzi, ale czesto tak mam, ze zamiast spac to wierce sie na lozku, budze kilkanascie razy i cala regeneracja jak krew w piach. Mimo wszystko dzis juz powinienem pasc wieczorem i spac do rana.

Dzisiejsza miska
stek wolowy/jajecznica/kasza gryczana/karkowka w sosie smietanowym/zupa pomidorowa :) oraz sterta warzyw.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trening na masę - problem z doborem.

Następny temat

Trening interwałowy

Wiecej