[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Juz teraz pamietam dlaczego tu przestalem zagladac. Te fotki zarcia wykanczaja hahah ja old-school od lat ryz kura wol warzywa i tak w kolko. Za leniwy jestem na takie ewolucje zwlaszcza na redukcji. Cisniesz Kuba ;)

Te protein bitesy fajne smaczne. Lubie takie bajerki , wszystko co da sie podjeść między posiłkami :) .

Faktycznie https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Protein_Bites-opis36849.html o smaku HAZELNUT & VANILLA, bardzo dobre, nie za słodkie, takie w sam raz. Drugi smak jeszcze nie wypróbowany

Wojtek - mam całą paczkę tych omletów po GP Binkowskim ,ale na razie tylko 1 wypróbowałem i tak lepsze niż te płatki za to kawka proteinowa bardzo mi przypasowała i zostały mi ostatnie sztuki :(

Gugcio - uwierz mi , też leciałem zazwyczaj schematycznie jak pracowałem poza domem. Wtedy musiałem wziąć ze sobą michę na prawie cały dzień i były to raczej podobne posiłki - znacznie prościej jest w takim przypadku wszystko podliczyć ,wyliczyć.
Teraz akurat mam taki okres jaki mam, że już długo nie trenuję normalnie, dopiero co mam za sobą kilka rozruchowych treningów, ale nadal nie wiem kiedy mocniej wystartuje bo kontuzja nadgarstka mi wszytko komplikuje. Dlatego też jem praktycznie co posiłek coś innego i niczego nie liczę (kcal, makro) bo po co ?

Wczoraj z ciekawości sobie chciałem podliczyć, ile tego mniej więcej wychodzi w ciągu dnia - to już po 2 posiłkach mi się odechciało wpisywać do dziennika tych danych ale dzisiaj dokończyłem (oczywiście nie uwzględniam w nim dupereli typu warzywa)



Tak jak myslalem w dzień kiedy nie wpadają żadne lody czy fast foody, to jem +/- 2000 kcal
Waga na początku tej przerwy (marzec/kwiecień) poleciała mi kilka kg w dół, a obecnie już dobre 2 miesiące cały czas utrzymuje się na podobnym poziomie, obecnie około 78.5-79.0kg na czczo, pas udało się w ostatnich dniach zbić poniżej 80 cm ale tutaj też są wahania minimalne.

Myślę, że za dużo nie wyczaruję w najbliższym czasie. Nawet jak uda mi się robić jakieś delikatne treningi to tylko tak dla podtrzymania wszystkiego i aby głowa lepiej pracowała Nie ma sensu niczego planować bo i tak za 1,5 miesiąca mam 2,5 tyg urlopu i wyjazd w Bieszczady, gdzie będę totalnie odpoczywał.

Może od października obierze się jakiś plan, wszystko zależy od tego jaki będzie stan ręki. Teraz jedynie pozostało mi trochę podpompować te wątłe mięśnie aby nie zniknąć podczas ustawki na koniec lipca u Mariana wśród samych dzików i jakoś pilnować kondycję i wytrzymałość, póki trochę sobie biegam ,robie aero / interwały to jest ok, wiem że jakbym to odpuścił to pewnie zaraz by kilka cm w pasie doszło, a wtedy to już w ogóle wyglądałbym jak typowy placek

W związku z powyższym pojechałem wczoraj po pracy na siłownię i zrobiłem górę ciała, odpuszczając cokolwiek na nogi, bo po bieganiu w poniedziałek, jeszcze je dość mocno czułem. Wpadłem na salę i kombinowałem ,poszło coś takiego
1. Ściąganie wyciągu górnego do klatki młotkowo 4x 12 powt
2. Wyciskanie sztanga skos 4x 15-10 powt
3a+3b. Wyciskanie na klatkę maszyna + Wiosłowanie sztangą nachwyt 4x superserie
4. Składanka na barki: wyciskanie maszyna + unoszenia bokiem + unoszenia przodem x 15 powt w każdym ćwiczeniu x 3 składanki
5a+5b. Uginanie ramion sztanga łamana stojąc + prostowanie ramienia do tyłu 3x superseria

Jak widać nawet zrobiłem coś na ramiona delikatnie, oczywiście obciążenia dalej dla większości rozgrzewkowe, ale pompka zadowalająca '

Micha z wczoraj:

No i dziennik treningowy znów zaczyna być dziennikiem treningowym- fajnie, że działasz na tej siłowni.
Nawet lekkie treningi dobre dla psychiki i podtrzymania, obieg krwi w mięśniach jest ważny.
Ani się nie obejrzysz zwiększysz obroty i zaczniesz coś budować

No kontuzja nic ciekawego. Naciagnalem juz 3 x razy piersiowy i raz najszerszy grzbietu. Barki dotyrane bo byly priorytetem i teraz zadnych wyciskan nie dam rady robic. Ale Cisne, jest cel, sa marzenia no i motywacji nie brakuje. Odpowiem Ci tu od zeby topicu w kuchni nie zasmiecac. Pierwszy start jak do niego dojdzie to bedzie w de a potem kto wie, moze uda sie zgrac urlop ze startem w Polsce :) bloga nie zakladam bo sie boje ze bedzie zbyt monotonny a i czasu malo. Po drugie forma mimo ze dosc przyzwoita to za slaba na comeback musi byc wejscie smoka :D teraz wlasnie krece Aero po nocce. 40min 6 x week :) krecilbym 7 razy ale w soboty dorabiam sobie i musialbym wstawac o 4. Zdradze tylko ze wagowo aktualnie jest 98kg po 6tyg redukcji. Na masie bylo 106.7kg.BF ciezko okreslic mysle ze cos pomiedzy 11-12%. Mysle ze nie dlugo sie moze ujawnie w jakiejs galeri :) Tymczasem pozdrawiam i powrotu do zdrowia zycze :)

Dzięki Panowie! Zobaczymy jak to będzie, trzeba się doprowadzić do ładu i kiedyś jeszcze powalczyć o dobrą formę

Dzisiaj znowu niezły mix

1. Na śniadanie skromne 250g fileta wędzonego z indyka na grzankach z pomidorem i cebulką ;)


2. Kawka proteinowa


3. Kasza bulgur + bigosik z kurczakiem


4. Mix na bazie chudego twarogu + słodka bułka z truskawkami od teściowej



Poszedłem na rower, założyłem sobie trasę nie dłuższą niż 30min , bo rano planuje iść na siłownię i tym razem machnąć coś lekko na nogi


Nawet się troszkę zmęczyłem, ale wiedziałem aby przepalić to co dziś wpadło to trochę mało, więc zrobiłem delikatnie zapomniane burpee 5 serii 30/30 sek, które mi nieźle dało w kość

Nie za bardzo chciało mi się cokolwiek robić już na wieczór, więc taki misz-masz wpadł przed chwilą (+kiwi)



Jutro w planach delikatny trening z rana, nie odpuszczam w tym tygodniu i nie zamierzam robić dni wolnych, przyda się trochę cardio do końca tygodnia bo w piatek zapowiada się dość gruby grill ;)

Wczoraj mocno zabiegany dzień, rozpocząłem go kolejnym lekkim treningiem z rana. Przed wypita ostatnia, testowa porcja https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Pre_Workout_Pro_Series-opis36346.html 



Swoją recenzję (po kilku porcjach) zdam w temacie z opiniami w suplach dzisiaj lub w weekend, na pewno będzie to bardzo dobra ocena ,a ten smak,zapach i kolor zaj**iste!

1a+1b. Suwnica + Uginanie 1-nóż stojąc x 4ss
2. Przysiady (fronty) 4x 10 powt
3. Podciąganie na drążku nachwytem 3x 10 powt
4. Wiosłowanie hantlem 4x 12-10 powt
5. Wyciskanie hantli skos 3x 12-10 powt
6. Wyciskanie hantli stojąc 3x 15-10 powt
+ interwały orbitrek 10x 20/40 + 5min wyciszenia
+ wieczorem wpadł spacer: 4.59 km / 57 min

Micha:

1. Omlet


2. Kurczak + kasza bulgur + mieszanka chińska


3. Jagody ze śmietaną na słodko ;)


4. Blisko 1kg twarogu z dodatkami



Okazało się , że w moim ulubionym sklepie mięsnym pracuje koleżka z dawnej siłowni, w innym punkcie niż tym , który mam pod nosem, ale powiedział , że mogę u niego składać zamówienia, będzie mi gratis wszytko przywoził i liczył z rabatem Super sprawa, tym bardziej jak wrócę do normalnej michy ,gdzie leci jeszcze więcej różnego mięcha niż obecnie. Na razie wziąłem wczoraj trochę na dzisiejszego grilla ;) Pogoda nie rozpieszcza, wczoraj próbowałem rozstawić basen w ogrodzie to w momencie jak miałem nalewać wodę - przyszła burza i tak leje sobie już prawie dobę , oby chociaż udało się rozpalić tego grilla



Żarełko już przygotowane, oczywiście pomoc Reni bezcenna Karkówka i piersi marynują się od wieczora w lodówce, do tego zaj**ista kiełbasa bez dodatków typu E, kaszanki trochę i uformowane kotlety na burgery ze świeżo zmielonych, wybranych kawałków mięsa , ślinka mi tak cieknie, że najchętniej już bym grilla rozpalał, mimo że ulewa za oknem
Jak nie zapomnę fotek cyknąć, to jutro się pochwalę tymi smakołykami

rany Banan, smakołyków to u Ciebie rzeczywiście do wyboru do koloru. wszystko kolorowe i super przygotowane. aż się człowiek głodny robi. A pogodowo nad łodzią chyba się przejaśnia, więc grillowa pogoda na pewno dopisze!

Jezusie, tyle zdjec zarcia na 1 raz! I to jakiego! Masz szczescie,ze jestem po burito

Udanego gtilla! W koncu Ci siadzie, bo pare razy wspominales o nim


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-07-21 16:30:18

pewno jeszcze kac męczy po wczoraj :D