Cześć :)
Wracam po mojej długiej przerwie
Apropo fizjoterapeutów, to był to drugi u którego byłam, ale tak samo profesjonalny.
W sumie jeden i drugi jest także osteopatą, a to robi sporą różnice między "zwykłym" fizjoterapeutą.
Tak właściwie nic na tej wizycie nie było związane z jakimkolwiek bólem
w sensie, żadna jego metoda nie była bolesna, a po wyjściu z gabinetu szłam lekka jak piórko.
W przyszłym tygodniu ide ponownie, bo nie jestem do końca jeszcze sprawna, bo o ile mogłam bez bólu chodzić i się poruszać po Bieszczadach, tak zbyt długa pozycja siedząca nadal powoduje ból w okolicach prostowników i moje wygięcie.
czuję się tak jakbym miała za krótkie prostowniki i nie rozciągały się one na długość mojego ciała.
Dlatego też od poniedziałku zaczynam emeryckie
treningi
Nie zamierzam targać klamotów dopóki się nie naprawię, bo skończyłoby się to na tym, że znów zrobiłabym sobie krzywdę.
A przypomniało mi sie, że od pewnego czasu jak np. podchodziłam do sztangi do przysiadów lub MC, to moje stopy nie były w równej linii - myślę, że wtedy już były to sygnały o krzywej miednicy
W każdym razie to mały wpis apropo jeszcze mojego stanu zdrowia
A jak wrzucę zdjęcia z wakacji na komputer, to wkleję tu kilka + opis wyjazdu samego
No i czas wrócić do regularnej aktywności fizycznej i zabrać się za czyszczenie miski i poprawienie jakościowo ciała !!!