20.01.2016 r.
Miska:
- 6:30 - 2 kromki z masłem orzechowym,
- 9:30 - 2 naleśniki z 200 g!! szpinaku,
- 12:00 - 2 kromki z masłem orzechowym,
- 15:00 - owsianka z orzechami i rodzynkami na odżywce białkowej,
- 17:30 - rosół z makaronem,
- 21:00 - 2 kromki z szynką wiejską.
Trening plecy, triceps i WL połowa masy.
Martwy ciąg:
6 x 40 kg, 6 x 60 kg, 6 x 70 kg i 6 x 80 kg \ 2
WL:
12 x 40 kg, 10 x 50 kg, 6 x 60 kg, 6 x 70 kg \ 2
WL 50 % masy: 40 x 42,5 kg (x10 2 s, x10, 2 s, x10, 2 s, x5, 2 s, x2, 2 s. x2, 2 s, x1)
wyciąg, przyciąganie w poziomie:
12 x 30 kg i 12 x 37,5 kg \3
WW:
8 x 40 kg, 8 x 50 kg \ 3
wiosłowanie hantlem:
10 x 21 kg \ 4
dipy:
12 x własna masa \ 4
wiosłowanie półsztangą:
12 x 45 kg \ 4
francuz hantlem za głową stojąc:
12 (na stronę) x 7,5 kg, 12 x 10 kg, 10 x 12,5 kg. 10 x 10 kg
Cały trening był lekki, oczywiście poza połową masy ciała.
Czuję, że zbliżam się do granicy, którą cieżko będzie przekroczyć..
Najgorsze jednak jest to, że granicę wyznacza psychika, nie organizm.
Po zejściu z ławki przy x 40, x 43, czy x45 czułem się bardzo dobrze, oddech w miarę wyrównany, lekko przyśpieszony, ale łokcie w końcowej fazie nie chcą się prostować i ostatnie powtórzenia są nieustanną walką..
Plan na kolejne dni na połowę masy, to:
24.01 - x 43
28. 01 - x 46
01.02 - x 50 !! Musi wejść... MUSI !!!!!!!!